Max Holloway w tym momencie swojej kariery nie ma zamiaru skupiać się na super walkach. Hawajczyk po drugim zwycięstwie z Jose Aldo zapowiedział, iż chce pokazać fanom jak powinien zachowywać się prawdziwy mistrz UFC.
To właśnie robią prawdziwi mistrzowie. Nie jesteś prawowitym posiadaczem pasa jeśli go nie obronisz. Chcę wprowadzić stabilizację do mojej dywizji. Pokażę ludziom jak zachowuje się prawdziwy mistrz. Dopiero po 10 walkach zawalczyłem o tymczasowy pas, po jedenastu o prawdziwy tytuł. Nie chcę żeby ktokolwiek musiał czekać tak długo jak ja. Będę mistrzem jak Demetrious Johnson, każdy kto będzie zasługiwał na pojedynek o pas zostanie przeze mnie odesłany na koniec kolejki. Próbujcie mnie dogonić.
Holloway w przeszłości pokonał takich zawodników jak Cub Swanson, Ricardo Lamas, Anthony Pettis czy Jeremy Stephens. Prawdopodobnie jego kolejnym rywalem będzie Frankie Edgar, z którym miał zmierzyć się na UFC 218.
It is what it is
Szacun Max!
Szacunek. Fajnie, że postanowił jednak bronić pasa i być mistrzem z prawdziwego zdarzenia. W dobie krzykactwa i powszechnego, żenującego już nieco trash talk'u tacy mistrzowie zawsze będą na propsie. Obyś dłuuugo rządził w tej dywizji Max.
Porzadek w dywizji musi byc bo gdy mistrz nie szanuje pasa to i w dywizji robi sie balagan. Oby tylko wszyscy posiadacze pasow mieli takie podejscie.