Mazur

Dla Mariusza Mazura, który w swoim debiucie dla organizacji KSW uległ Maciejowi Kazieczce podczas gali w Zielonej Górze, była to pierwsza porażka w zawodowym MMA. Mariusz uważa jednak, że była to dla niego ważna lekcja. W rozmowie z lokalnym dziennikiem „ABC” powiedział:

Byłem dobrze przygotowany do walki. Próbowałem wielu technik kończących i włożyłem w nie zbyt wiele siły, której potem brakowało. Jestem zły na siebie, bo nie zrealizowałem zakładanego planu. Nie słuchałem też narożnika w czasie walki. To był duży błąd. Już po ostatnim gongu wiedziałem, że przegrałem. Może i byłem bardziej aktywny, ale to rywal kontrolował pojedynek. Werdykt jest sprawiedliwy, nie mogło być inaczej. Tę walkę traktuję nie tyle jako porażkę, co cenną lekcję na przyszłość. Ciągłe zwycięstwa nieco usypiają, a teraz dostałem potężnego kopa motywacyjnego.

Mazur zapowiedział również, że do klatki KSW powróci zapewne w okolicach połowy przyszłego roku.

Kontrakt z KSW podpisałem na cztery walki, zatem jeszcze trzy przede mną. Kolejna pewnie w połowie przyszłego roku. Będę ciężko trenował, eliminował błędy, rozwijał się i toczył walki na innych, mniejszych galach. Chcę wejść na sam szczyt, w związku z czym nie mogę pozwolić sobie na odpoczynek.

Debiutujący w KSW zawodnik powiedział również, że jest pod dużym wrażeniem samej organizacji.

Jeśli chodzi o samą organizację KSW, to coś niezwykłego. Pełen profesjonalizm. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik, nie ma miejsca na jakąkolwiek wpadkę. Podejście do zawodników, kwestie bezpieczeństwa, otoczka medialna, poziom sportowy… to absolutnie górna półka nie tylko w Polsce, ale całej  Europie. KSW to jedna z najbardziej prestiżowych federacji na świecie.

8 KOMENTARZE

  1. Kontrakt wypelni i zawalczy 3 walki ale poza KSW… Oni serio sa tacy naiwni przy podpisywaniu kontraktow?

  2. Spike

    Serio uważa, że wypełni kontrakt? :no no:

    Z obecnych lekkich KSW widzę jedynie trzech, których mógłby pokonać (wliczając w to Jackiewicza i Parchetę) 😉

  3. LeeBuLee

    Z obecnych lekkich KSW widzę jedynie trzech, których mógłby pokonać (wliczając w to Jackiewicza i Parchetę) 😉

    Tu nie chodzi o to kogo może pokonać, tylko o sam fakt że kontrakty wypełniają tylko i wyłącznie rozpoznawalni Polacy. A on nie jest ani doświadczony, ani rozpoznawalny. I w dodatku przegrał.

  4. Spike

    Tu nie chodzi o to kogo może pokonać, tylko o sam fakt że kontrakty wypełniają tylko i wyłącznie rozpoznawalni Polacy. A on nie jest ani doświadczony, ani rozpoznawalny. I w dodatku przegrał.

    Tak, ale właśnie wygranymi pojedynkami mógłby wypełnić kontrakt, a nawet przedłużyć go, problem tylko w tym, że zbyt dużo jest zawodników w jego wadze miażdżących go poziomem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.