Marcin Tybura (MMA 20-6-0) przedłużył serię zwycięstw do trzech z rzędu pokonując jednogłośną decyzją sędziów Bena Rothwella (MMA 38-13-0).
Walka rozpoczęła się od wymian w stójce, w których to Rothwell był agresywniejszy i częściej trafiał rywala. Po minucie Tybura dobrze skontrował niskie kopnięcie przeciwnika, uderzając mocnymi prostymi. W kolejnych minutach zawodnicy skupili się na wymianach w stójce – Rothwell cały czas szedł do przodu, podczas gdy Tybura cofał się i od czasu do czasu atakował serią ciosów. Amerykanin po przyjęciu kilku uderzeń powrócił do ofensywy pod koniec odsłony. W ostatnich sekundach rundy Rothwell próbował zaatakować nawet wysokim kopnięciem, po którym stracił równowagę i upadł na matę.
Druga runda rozpoczęła się od wymian, jednak tym razem po minucie zawodnicy przeszli do klinczu. W tej pozycji żaden z nich nie wypracował znaczącej przewagi i już po chwili ponownie powrócili do zadawania ciosów w stójce. W drugiej odsłonie Tybura wyrównał liczbę trafionych znaczących ciosów, w których w pierwszej rundzie to Rothwell miał przewagę. U Rothwella widać było ogromne zmęczenie, jednak Polak nie ryzykował szarży w stójce.
Początek trzeciej odsłony wyglądał podobnie, jak w poprzednich rundach. Po dwóch minutach Tybura sprowadził walkę do parteru, gdzie z góry zaczął obijać Rothwella. Amerykanin z dołu nie był w stanie zrobić nic, co mogłoby odwrócić losy starcia. Polak do samego końca odsłony kontynuwał obijanie przeciwnika uderzeniami i łokciami.
Dla Polaka było to siódme zwycięstwo w organizacji UFC. W dotychczasowych pojedynkach pokonywał Viktora Pestę, Luisa Henrique, Andreia Arlovskiego, Stefana Struv’a, Sergeya Spivaka i Maxima Grishina.
Amerykanin poniósł pierwszą przegraną od lipca ubiegłego roku. W ostatnich dwóch starciach Rothwell decyzją sędziów pokonał Ovince’a St. Preux, natomiast przed czasem skończył Stefana Struv’a.
Ten jaki sprinter.
BRAWO MARCIN ! DOBRA WALKA!
Brawo Tybur :bleed:
Jedna z najlepszych walk Tybury w UFC, świetnie rozpracował Rothwella sztab szkoleniowy Marcina. Coś pięknego, nie zanudzał, bił, bardzo dobra stójką + szybki aktywny parter i to w 3 rundzie. Kondycją to na 5 rund. Szok, brawo Tybur!
Fakt , dało się zauważyć ze ma kondycję. Niech się od niego uczą jak się robi legendary polish cardio
Gratulacje Marcin!!! Świetna walka :beer:
Brawo Tybur :applause: :applause: :applause:
to co rybur po pas?
Graty Marcin, dobra walka i kolejne mocne nazwisko na koncie
Bardzo dobra walka Marcina. Lubię jego lotność na nogach.
No i zajebiście, teraz powrót do rankingu i jedziesz dalej Tybur!
Dawno nie oglądałem tak dobrej walki Marcina, Ben rozpracowany pierwsza klasa.
Wiadomo, że Tybur technicznie lepszy, ale Rothwell to czołg. Marcin bardzo dobrze poradził sobie z szarżą w pierwszej i w kolejnych zaczął rozbijać Bena.
Nie tracił energii na nieudane obalenia, kiedy oponent miał jeszcze siły, a podjął wysiłek w końcówce, kiedy miało to dużo większe szanse i rzeczywiście udało się niewielkim kosztem. W parterze dobra kontrola, brak pasywności i dążenie do ubicia przeciwnika, a nie przeleżenia.
Trochę mało kopnięć zwłaszcza w pierwszej odsłonie, a przecież te Tybur ma mocne.
EDIT:
Fajnie, że sędziowie jednomyślnie ocenili 3rd na 10-8, bo to wciąż zbyt rzadko widywana ocena.
http://www.mmadecisions.com/decision/11423/Marcin-Tybura-vs-Ben-Rothwell
Widziałem wszystkie walki Tybura w UFC ta była chyba najlepsza. Pomijając to, że wygrał w dominującym stylu, to pierwszy raz od dawna walczył widowiskowo i na dużym luzie. Pokazał się też świetnie pod kątem kondycji.
Marcin otworzył sobie drzwi do dużych walk. Oby mu teraz dali Olejnika.
Bardzo dobra walka Marcin pewny siebie w dobrej formie. Ankos ewidentnie sluzy Marcinowi
Nie dość, że wygrana, to jeszcze nad legendą. Brawo Tybur :applause:
Postawić na boks w walce z tak mocno i nietypowo bijącym Benem… Szacunek.
Nie wiem z kim Marcin robił stójkę ale obrony miał naprawdę świetne, dużo też trafiał, w ogóle super wyglądał. Brawo.
Gratulacje! Oby Tybura robił to jak najdłużej, ostatni bastion polskiej ciężkiej!
A potem niestety długo, długo nic.
Szkoda, że Tybur nie kończy swoich przeciwników przed czasem. Rothwell to twardy skurwiel, ale Śpiewak i Grishin powinni być skończeni przed czasem. Jako ciekawostkę napiszę, że Riothwell był ostatnio obalony w styczniu 2013…
To teraz dawać mu Stipe
zrobil mu z mordy Pakutinskasowo
Świetna walka. Faktycznie jedna z najlepszych, jak nie najlepsza walka Marcina w UFC, brawo:applause:
Ja w myślach idąc przyjebać starszemu bratu za to, że ze mnie cisnął przy swoich kolegach
Też ja wracając 5min później z płaczem do mamy
A potem niestety długo, długo nic.
No wiesz co? A polski Fedor
A król materacy
A mistrz szybkiego wpierdolu
dobra walka oby tak dalej, trochę mało kopnięć.
Gdyby ta walka była na KSW to by było 50 stron komentarzy na Jankones.
UFC jest w dupie.
Brawa dla Marcina, dobra walka.
A król materacy
A mistrz szybkiego wpierdolu
Zapomniałeś o mistrzu Gejmingu :beczka:
A faktycznie, jak mogłem zapomnieć o królu gejmingowym ze Szczecina
:roberteyeblinking:
A wymyślacie z tym długo długo. Spoko że Marcin wygrał, trzyma się od dawna na skraju pierwszej 10/15 UFC, jakieś małe postępy nawet robi, może sukces Janka się udzielił, że jak wolny Rothwell zwolnił w połowie drugiej jeszcze bardziej, to stójka Marcina wyglądała fajnie luźno
@szplin :DC:
Progres świetny, Tybur z 2 walki z coraz wyżej postawionymi i może coś wyjdzie z tego.
:razz:enn:
Teraz realnie patrząc ktoś z miejsc 11-15 ewentualnie Harris. Ja bym chętnie zobaczył z Oleinikiem. Widzicie kogoś innego do ogrania w top 15? Pavlovich? Boser?
Mogą próbować rzucić Marcina JDSa na "odbudowanie"
A ja chcę zobaczyć jak pokonuje silnego wielkiego murzyna, to będzie wyznacznik, czy psychika jest na miejscu.
:beczka:
A potem niestety długo, długo nic.
Zapomniałeś o Pudzianie :muttley:
Niedawno padały tu opinie, w tym moja, że Omielańczuk jest obecnie najlepszym polskim ciężkim w MMA. Po takim występie Marcina można mu chyba to 1 miejsce oddać.
Dla mnie 50/50, Omielan walcząc wybronił wszystkie próby obaleń Blaydes'a i walczył jak równy z równym. Tybur ma lepsze warunki niż mał czołg Omielan, ale czy jest lepszy? Ciężko powiedzieć.
To była najlepsza walka Tybury w UFC. Solidna dyspozycja. Oby tak dalej. Trzymam kciuki.
Wie ktoś, dlaczego właściwie Marcin przestał trenować w WCA?
Bo w końcu chciał zacząć robić postępy.
Marcin raczej nigdy nie trenował na stałe w WCA, tylko wpadał gościnnie po rozpadzie S4. Os rozpadu S4 był w Jackson Wink na wyjazdach + trenował w Aligatores z Umińskim i stójkę ze Złotkowskim. W kilku ostatnich walkach widać było też pod względem formy, że brakowało mu head coacha. Miejmy nadzieję, że trener Andrzej wbił na dłużej do składu zespołu Tybury.
I know what you did here:deniro: