Lasota.ACB.24.Weigh

Marcin Lasota (9-3 MMA) powróci do oktagonu 22 października na gali ACB 48 w Moskwie. „BJ” zmierzy się z 24-letnim Ruslanem Abiltarovem (19-7 MMA). Obaj zawodnicy przegrywali 2 swoje ostatnie pojedynki.

6 KOMENTARZE

  1. Czekam z niecierpliwością na występ BJ'a, takiego tytana pracy jak ten gość rzadko kiedy się spotyka, liczę na powrót do zwycięskiego szlaku z początku kariery i pokazanie wszystkim niedowiarkom jaki potencjał w nim tkwi. War BJ!!!

  2. Kilka razy potwornie rozczarowal. Mam nadzieje, ze w koncu pokaze ten swoj, legendarny juz troche, potencjal. Tradycyjnie tez juz latwo nie bedzie, bo to ACB.

  3. Ja już tam na nic nie liczę. Uda się to fajnie, nie to niespodzianki nie będzie
    Dwie ostatnie porażki z liczącymi się zawodnikami sceny ACB (niepokonani) także Abiltarov swoje portafi i to jego bedzie trzeba upatrywać w roli faworyta

  4. Taki to sport, że nie zawsze coś wychodzi po naszej myśli, a moim zdaniem trzeba patrzeć na ogół kariery, jak i zaangażowanie i pasję do tego co się robi, dużo osób skreśla zawodników po nieudanych występach, a życie nieraz pokazało, że porażki się zdarzają, ale często są nawozem do dalszych sukcesów (wystarczy popatrzeć na nowych mistrzów UFC). Niskie wagi na Berkucie to mega wysoka poprzeczka i chyba nikt nie zaprzeczy, połowa tych zawodników z powodzeniem mogłaby walczyć w USA, tylko problemy z wizami, jak i nieopłacalność "sprowadzania" zawodników z tego rejonu sprawia, że biją się na tego typu galach, często mając bardzo duże doświadczenie na szczeblu amatorskim jak i zawodowym, z czego połowa walk jest nieodnotowana. Liczę na powtórkę walki z Marinem, czyli szybka balaszka i następne wyzwania w ACB.

  5. NAK

    Taki to sport, że nie zawsze coś wychodzi po naszej myśli, a moim zdaniem trzeba patrzeć na ogół kariery, jak i zaangażowanie i pasję do tego co się robi, dużo osób skreśla zawodników po nieudanych występach, a życie nieraz pokazało, że porażki się zdarzają, ale często są nawozem do dalszych sukcesów (wystarczy popatrzeć na nowych mistrzów UFC). Niskie wagi na Berkucie to mega wysoka poprzeczka i chyba nikt nie zaprzeczy, połowa tych zawodników z powodzeniem mogłaby walczyć w USA, tylko problemy z wizami, jak i nieopłacalność "sprowadzania" zawodników z tego rejonu sprawia, że biją się na tego typu galach, często mając bardzo duże doświadczenie na szczeblu amatorskim jak i zawodowym, z czego połowa walk jest nieodnotowana. Liczę na powtórkę walki z Marinem, czyli szybka balaszka i następne wyzwania w ACB.

    to sa raczej problemy z testami, a nie wizami, bo inni zawodnicy umia je ogarnac

  6. Jak coś to "umieją" 😛 Zgadzam się z powyższym, ale dalej w konsekwencji przekłada się to na brak wizy i nieopłacalność sprowadzania Rosjan/Czeczenów i wielu innych bardziej dzikich zawodników o bardzo dobrym poziomie sportowym na tereny USA.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.