Zaledwie 40 sekund potrzebował Marcin Bandel (MMA 17-6) aby pokonać przez poddanie balachą na kolano w sobotę Amira Sheikha Hosseiniego na gali La Familia Fight Night 8 w Niemczech. Bandel nie jest jednak zadowolony z wygranej ponieważ jego oryginalny przeciwnik Vincent del Guerra doznał kontuzji i w sobotę walczył z zastępcą o czym informował na swoim profilu:
Wygrana… Ale nie ma co się zachwycać… Przeciwnik wziął walkę na 3 dni przed… Przygotowywał się do innej więc był w formie ale nie oszukujmy się mimo mojego wielkie szacunku i sympatii do Amira Sheikha Hosseiniego (2-4) nie był przeciwnikiem górnych lotów… Ale to jedyna osoba która zgodziła się na walkę w taki krótkim czasie… Dowiedziałem się też jak wypadł mój niedoszły przeciwnik ( wziął na szybko walkę tydzień przed którą miała być mega luźna a było 3×5 min ) więc nie wiem czy to profesjonalne ale nie będę oceniał 😉
Cieszę się że finalnie zawalczylem z kimś bo szkoda moich ciężkich przygotowań… Powrót do zdrowia po operacji był jednocześnie początkiem przygotowań do walki… Ogólnie czułem się super i psychicznie i fizycznie 😉 jedynie 2 raz dostałem super judocka wycinkę na co jestem zły 😀
Po jakiś 40 sekundach balacha na kolano (kneebar)
UFC go już zweryfikowało, nie ma się co pochylać nad jego "karierą". Niech sobie tłucze te cucumbery ile chce.