Mamed Khalidov (34-7-2) był ostatnim gościem Łukasza Jurkowskiego w 10 odcinku ”Jurasówki” w newonce.radio. Rozmowa miała luźny charakter, jednak Mamed zdradził swoje sportowe plany na przyszłość, a w szczególność na cel obrał rewanż ze Scottem Askhamem.
-
Łukasz Jurkowski: Jak często trenujesz w czasach pandemii?
Mamed Khalidov: Codziennie, trzeba być w formie, nie wiadomo czy nagle nie trzeba będzie przygotowywać się do walk.
-
Łukasz Jurkowski: Czy masz sprecyzowaną datę powrotu?
Mamed Khalidov: Teraz nic się nie dzieje, wszystko stoi. Cały świat się zatrzymał, plany były na walkę pod koniec roku, tak myślałem. Teraz odwołane są dwie gale KSW i nie wiadomo. Ja nawet chciałem w kwietniu walczyć, oby jak najszybciej.
-
Łukasz Jurkowski: Jaki masz cel sportowy?
Mamed Khalidov: Po ostatniej walce się przebudziłem. Nadal chcę wiele osiągać i zdobywać. Wiesz stać mnie na pas, czuję siłę. Mam szczerą chęć, będę dążył do tego, aby odebrać Scottowi pas.
-
Łukasz Jurkowski: Ostatnio Askham w mediach społecznościowych zasugerował pojedynek pomiędzy tobą a Michałem Materlą. Czy jest możliwość rewanżu?
Mamed Khalidov: Niech on nie zestawia, tylko zgodzi się na naszą drugą walkę. Ja podjąłem z nim walkę po moim powrocie. Ja chce spróbować się z nim jeszcze raz, niech da mi tę szansę. Niech gość nie zestawia mnie z Michałem, tylko ze sobą.
-
Łukasz Jurkowski: Mamed w ostatnim czasie znacznie mniej pojawiasz się w telewizji oraz w wywiadach, co się stało?
Mamed Khalidov: Wiesz co, podświadomie miałem na sobie dużą presję, kiedy byłem na topie. Mam wzloty i upadki. Nie zostałem jakoś zlany w ostatniej walce, nie umiem po prostu wygrywać na punkty – zaśmiał się Mamed.
-
Łukasz Jurkowski: Twoje psychiczne demony już zniknęły?
Mamed Khalidov: Teraz ich nie ma, znowu się tym bawię. Fajnie, bo znowu się czegoś uczę, może będę umiał wygrywać na punkty.