Kilka dni temu media społecznościowe obiegła informacja o ciąży Mackenzie Dern i związanym z tym zawieszeniem startów w MMA. Dziś dowiadujemy się, że przerwa “królowej sportów chwytanych” niekoniecznie potrwa długo, bowiem Dern zapowiedziała swój powrót do klatki jeszcze w tym roku.
Brazylijka w programie Helwani Show stwierdziła, że jest zainspirowana wszystkimi matkami w UFC i chce podążać ich śladem – nie tylko nie zamierza odwieszać rękawic na kołek, ale będzie dążyła do jak najszybszego powrotu do oktagonu. Dodajmy, że planowany termin porodu to maj.
Mackenzie w zawodowym MMA jest niepokonana i przez dwa lata rywalizacji, dorobiła się siedmiu zwycięstw. Zważywszy na osiągnięcia w sportach chwytanych, oczekiwania wobec niej były bardzo wysokie. Choć w UFC zwyciężyła w dwóch walkach, w debiucie wygrała jedynie niejednogłośną decyzją z Ashley Yoder, a w drugim boju nie zrobiła wagi – co sprowadziło na nią potężną falę krytyki.
Co ciekawe, Dern – mimo ostatnich problemów z wypełnieniem limitu wagowego – po urodzeniu dziecka planuje powrót do kategorii słomkowej, chociaż niemal wszyscy doradzają jej przejście do dywizji muszej.