Tybura Marcin

Promotorzy z rosyjskiej organizacji M-1 Global potwierdzili wczoraj dokładną datę i lokalizację gali M-1 Challenge 61. Przypominamy, że podczas wydarzenia dojdzie do mistrzowskiej konfrontacji w wadze ciężkiej pomiędzy aktualnym posiadaczem pasa mistrzowskiego, naszym Marcinem Tyburą (MMA 12-1, 1. w Rankingu PL) i Chorwatem Ante Deliją (MMA 14-2). Koniec końców impreza odbędzie się 19 września w mieście Nazrań w przepięknej Inguszetii.

Pierwotnie gala ta, jak i druga obrona mistrzowskiego pasa przez Marcina Tyburę były zaplanowane do Pekinu na 5 września. Jednak w związku z obchodami siedemdziesiątej rocznicy zwycięstwa nad japońskim agresorem i okrągłą rocznicy zakończenia II wojny światowej Chińczycy wprowadzili w terminie 20 sierpnia – 10 września zakaz organizacji imprez masowych. To pokrzyżowało plany organizacji Vadima Finkelsteina i zmusiło rosyjskich promotorów do całkowitej zmiany w tegorocznym terminarzu M-1 Global. Zmiana musiała być na tyle bliska datą, by zbytnio nie sprawić również kłopotów zawodnikom, będącym w cyklu przygotowawczym, tak aby mogli do pojedynku podejść w szczytowej formie.

W maju podczas gali M-1 Challenge 57 w Orenburgu nasz najlepszy ciężki niespodziewanie zanotował pierwszą porażkę w karierze w „superwalce” z mistrzem M-1 w kategorii półciężkiej, mocnym Niemcem Stephanem Puetzem (MMA 13-1). Pojedynek nie miał charakteru tytularnego. „Tybur” wywalczył mistrzowskie trofeum w ubiegłym roku, w bratobójczej walce z Damianem Grabowskim (MMA 20-2, 2. w Rankingu PL). Reprezentant United Gym ma również za sobą już jedną obronę tytułu. W listopadzie uniejowianin błyskawicznie odklepał silnego Estończyka Denisa Smoldareva (MMA 10-1). Z kolei najbliższy przeciwnik Tybury – Ante Delija – właśnie od szybkiej porażki ze Smoldarevem notuje obecnie serię pięciu wygranych z rzędu. Chorwat uporał się przed czasem z Niemcem Rubenem Wolfem (MMA 10-6), weteranem Valentijnem Overeemem (MMA 30-32),  mało wymagającymi – Grekiem Archontisem Taxiarchisem (MMA 0-2) i Węgrem Tiborem Sosem (MMA 0-2) oraz zwyciężył na punkty z doskonale znanym w Polsce Łotyszem, Konstantinem Gluhovem (MMA 28-16).

Karol Dąbrowski
"Miłośnik" MMA. W roli publikującego na Rocksach od 2010 roku. Ogólnie rzecz ujmując Mieszane Sztuki Walki z regionu postsowieckiego. Tłumaczenia cyrylicy, kontrola dostaw gazu do Polski oraz pędzenie 90-cio procentowego bimbru. Na co dzień ponadnormatywny kołchoźnik, amator wódki, pierogów (niekoniecznie ruskich), kartofli, zsiadłego mleka i oddany fan Vyacheslava Datsika.

1 KOMENTARZ

  1. Po raz ostatni wracając do walki Tybura z Puetzem, to owszem, Marcin pływał dość mocno w tej trzeciej rundzie, ale nadal jeśli to była normalna trzyrundowa walka (Ruscy wyświetlili nagle grafik, że 5 rund, ale sami komentatorzy byli tym mocno zaskoczeni, więc pewnie błąd – ktoś bezmyślnie skopiował z poprzedniej walki o pas któregoś z zawodników), to spokojnie wygrał dwie pierwsze i gdyby nie ten nos, to zakrwawiony i zmęczony, ale i tak by wygrał decyzję 29-28.A Puetz oprócz tego, że ścina do 93 kg to jest rozmiarów mniejszego cięzkiego ok. 105 kg (ledwo parę kg poniżej Miocica, JDSa czy Velasqueza i to pewnie już po pozbyciu się nadmiaru tłuszczu), a w dodatku ze sporym zasięgiem. Przy Tyburze wcale nie wyglądał na mniejszego.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.