(Fot. Dave Mandel / Sherdog.com)
Lyoto Machida (MMA 22-7) chce zrobić sobie przerwę od walk.
37-letni były mistrz dywizji półciężkiej UFC, a obecnie zawodnik kategorii średniej doznał dwóch bolesnych porażek w tym roku. Został zdominowany przez Luke’a Rockholda w pojedynku na kwietniowej gali UFC on FOX, który ostatecznie przegrał przez poddanie w drugiej rundzie, a w ostatnim starciu został brutalnie zastopowany ciosami przez Yoela Romero.
Po tych dwóch porażkach, a także kontuzjach które trapiły go w ostatnich latach, „Smok” postanowił zrobić sobie małą przerwę. Miałby jednak powrócić do oktagonu w styczniu albo lutym przyszłego roku. Według dziennikarza MMAFighting Ariela Helwaniego, Machida w kolejnym starciu chciałby skrzyżować rękawice z Michaelem Bispingiem (MMA 27-7). Lyoto uważa, że początek przyszłego roku byłby idealnym momentem na takie starcie.
Tymczasem „The Count” ma już zaplanowany pojedynek. Na gali UFC 193, która odbędzie się 15 listopada w Melbourne, w Australii, zmierzy się z Robertem Whittakerem.
Bisping, który jest jednym z prowadzących program UFC Tonight, w środowym odcinku odniósł się do pomysłu Brazylijczyka:
Byłbym zainteresowany takim pojedynkiem. Mam dużo szacunku do Machidy.
Z całym szacunkiem do Bispinga, to jednak Machida wygra tą walkę jeśli do niej dojdzie.
Najpierw chcemy staredown miedzy Bispingiem a Mousasim.
wg mnie dosyć łatwa przeprawa dla Dragona.
Majki 30-27. Easy job.
Dragon powoli schodzi z drogi pretendenta. Zostają starcia z dziadkami i za niedługo rola gatekeepera. Smutłem.
Jestem psychofanem Machidy że tak się wyrażę, a jakoś nie podzielam zdania że Machida łatwo to wygra.
Jedno jest pewne – Majki na pewno Smoka nie podlaczy jak to ostatnio zrobil Romero, a sam moze sie nadziac.
Haha cwaniak jebany…walka z Michaelem "the Cunt" Bispingiem…każdy by chciał takiego super easy wina…
Machida to legenda której UFC nie chce tracić dlatego da mu kilka walk z nazwiskami, które są znane lecz przestarzałe, by powiększył rekord Smoka i pozwoliły na jeszcze kilka ME.
Zresztą – nawet jeśli wygra Bisping – UFC odbije sobie upadek Machidy na ponownej popularności Bispinga, który jednak zapełniał całe hale na wyspach i nadal może to zrobić.
Bisping to drugi Conor. Wszyscy chcą z nim walczyć 🙂
gdy walczy Bisping to zawsze za..jego przeciwnikiem, więc WAR DRAGON!!!
go, go Lyoto!
War Bisping!