Za www.konfrontacja.com:

Witaj Łukasz. Co słychać u „emerytowanego zawodnika MMA” (śmiech)?

– Witam! Bardzo dobrze nie narzekam (śmiech). Mam sporo pracy, więc nie ma czasu na nudę, Do tego trenuję sobie bez spinki, żeby utrzymać formę, więc jest dobrze.

Kilka dni temu rozmawiałem z Toni Valtonenem i powiedział mi, że jesteś młody i jeszcze wrócisz do MMA. Wrócisz? Zobaczymy „Jurasa” jeszcze w ringu?

– Nie wydaje mi się (śmiech). Jestem z tych osób, które trwają w postanowieniach, nawet kosztem walki sam ze sobą. Trzeba mieć w życiu jakieś wartości. Oczywiście, że jestem w wieku, gdzie mógłbym jeszcze sporo zrobić w ringu, ale czy jest sens? Ja swoje dla MMA w Polsce zrobiłem. Teraz niech młodsi i lepsi pokazują nasze MMA na świecie.

Za niespełna dwa tygodnie wielkie wydarzenie, gala KSW16. Oj będzie się działo…

– Wiele osób, szczególnie z „branży” mówiło, że ciężko będzie zmontować lepszą kartę niż ta, która była na KSW 15… ale chłopaki pokazali, że mają dobre pomysły i teraz zobaczymy znowu super walki, zawodników bardziej doświadczonych i oglądalność w telewizji, którą zapewni Mariusz. Chapeau bas panowie!

Co powiesz o jednej z dwóch walk wieczoru, pojedynku Pudzianowski kontra Thompson?

– Przeciwnik jak najbardziej z zasięgu Mariusza. Dobre nazwisko i kolejna porcja doświadczenia dla Pudziana.

Gdzieś, kiedyś wspomniałeś o obawach, że „Pudzian” może iść na wymianę ciosów w stójce z Anglikiem i może to mieć dla niego niepożądane skutki.

– James Thompson to zawodnik, który dziesięć ze swoich piętnastu zwycięstw odniósł przez KO lub TKO, po ciosach właśnie. Ma spory zasięg rąk i w początkowej fazie walki nie rozsądne będzie wymieniać z nim ciosy, bo nawet jak ktoś nie ma perfekcyjnej techniki to przy stu dwudziestu pięciu kilogramach moc uderzenia będzie. Mariusz pewnie czuje się w parterze i zapasach, więc jeżeli sprowadzi Thompsona szybko do ziemi, wygra.

Drugą walką wieczoru będzie starcie Mameda Khalidova z Mattem Lindlandem. Chyba nie łatwa przeprawa czeka Polaka?

– Zdecydowanie trudniejsza walka niż z Irvinem. Matt Lindland to zawodnik, który do ringu KSW wniesie taki poziom zapasów jakiego w Polsce jeszcze nie widzieliśmy. Wielu naszych zawodników walcząc z amerykańskimi zapaśnikami przekonało się o ich bazie chwytów w MMA. Nie mniej jednak uważam, że Mamed wnosi do ringu taki pierwiastek nieprzewidywalności, że Lindland nie będzie wiedział jak się przed nim bronić.

Wiem to ja, wiesz to ty i wiedzą fani MMA, że każda walka z udziałem Khalidova dostarcza wielkich emocji. Jednak w moim odczuciu najlepszym pojedynkiem gali KSW16 okazać się może starcie dwóch kickbokserów, Marcina Różalskiego i Vitaly Shemetova. Myślisz podobnie?

– Całkowicie inny wymiar sportowy tego pojedynku. Emocjonalnie pewnie masz rację, bo bezpardonowość Różala ogląda się bardzo dobrze. Przeciwnik jak na drugą walkę mocny, ale Marcin rozwija się w tym sporcie bardzo szybko i nawet gdy ta walka zejdzie do parteru nie będzie miał Shemetov za dużego luzu.

Interesująco zapowiada się także starcie Materla versus Zikic.

– Kategoria do osiemdziesięciu czterech kilogramów jest bez wątpienia najlepiej obsadzoną w KSW. Kolejna walka w drodze do Krzyśka Kułaka, który powoli wraca do zdrowia – najlepszego Krzychu – więc stawka pojedynku wysoka. Z Zikicem walczy się ciężko, bo wie jak celnie uderzać i ma bardzo dobre obrony przed sprowadzeniami. Do tej pory dwóch naszych grapplerów przegrało z tym właśnie pomysłem na walkę, ale liczę, że… do trzech razy sztuka. War Cipao!

Co powiesz o pozostałych pojedynkach?

– Bardzo ważna walka w karierze Janka Błachowicza. Wraca szybko do ringu, co uważam za dobrą decyzję, ale przeciwnik mocny. Mówiłem już o tym i powtórzę: różnica w sile fizycznej, która zdominowała walkę ze mną nie będzie tak dużym atutem w walce z Jankiem, który jest piekielnie silny, a do tego bardziej wszechstronny od Valtonena.
Nie zapominajmy również , że kolejną walkę na KSW stoczy Kornik! Lubię oglądać jego walki, bo daje mi taki „Pridowy Show”!

Czego jeszcze oprócz ekscytujących walk możemy spodziewać się po gali KSW16?

– Pełnej hali widzów, super nadmorskiej atmosfery i wielu emocji przed telewizorami, o które zadbamy razem z Andrzejem Janiszem!

W lipcu Federacja KSW organizuje kolejny obóz. Michał Garnys odpowiadać będzie za przygotowanie fizyczne i kondycyjne, a ty za wszystko to, co dziać się będzie na macie. Zatem czego spodziewać się mogą z twojej strony ci, którzy wybierają się na obóz?

– Po raz pierwszy będę Head Coachem na obozie. Mamy przygotowane naprawdę fajne plany treningowe dla rożnych grup zaawansowania, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Mam już kilka lat doświadczenia w prowadzeniu zajęć i układaniu planu treningowego, więc postaram się sprawić, aby każdy trening był tym po którym ludzie mówią… good szit (śmiech).

Czemu mają służyć takie obozy?

– Doskonaleniu się w przypadku zawodników aspirujących do startów zawodowych, promocji tej dyscypliny dla osób zaczynających przygodę z MMA oraz spotkaniu się w bardzo fajnej, koleżeńskiej atmosferze przy ognisku czy meczach siatkówki. Kto był ten wie ,że ekipa KSW to wesołe ludki (śmiech).

Uważasz, że inicjatywa wyjazdów z czołowymi zawodnikami MMA w kraju to dobry pomysł?

– Bardzo dobry. Można posparować, sprawdzić się na tle bardziej doświadczonych zawodników oraz podpatrzyć jak trenować i na czym się skupiać. Nie oszukujmy się, ale obozy KSW to również szansa na pokazanie się przed organizacją KSW i ewentualne walki na zawodowych galach. Tym bardziej, że na tym obozie będzie ku temu okazja. Szczegóły wkrótce!

Wielu podopiecznych uważa, że znakomity z ciebie trener. Z czego to wynika? Co możesz powiedzieć o swojej pracy w charakterze szkoleniowca.

– Czy znakomity? Na pewno nie. Mam swój styl przekazywania wiedzy i organizacji treningu, który odpowiada wielu ludziom, ale jest w Polsce kilku lepszych trenerów. Ja opieram wszystko na doświadczeniu, co uważam za najważniejsze w treningu MMA. Wszyscy ci, którzy mają okazję trenować u mnie wiedzą, że u mnie nie ma luzu. Albo angażuje się na sto procent, albo na drugi raz na zajęcia nie przyjdzie. MMA i sporty walki to niesamowita szkoła charakteru!

Czujesz się spełniony jako trener? Kiedy będziesz mógł powiedzieć, że tak jest?

– Jak mój zawodnik lub zawodniczka zdobędzie mistrzowski pas UFC czy Strikeforce (śmiech).

Łukasz, wielkie dzięki za rozmowę. Życzę powodzenia.

– Również dziękuję i pozdrawiam wszystkich miłośników MMA. Korzystając z wywiadu życzę szybkiego powrotu do zdrowia Antkowi i Krzyśkowi! Czekamy na Wasz powrót!

Rozmawiał Artur Przybysz

21 KOMENTARZE

  1. Bardzo dobry wywiad. Dobrze się czyta i bardzo interesujących tematów dotyka 😉

  2. Ciekawe czy jeszcze wróci do mma. Swoją drogą jak kiedyś będzie Hall of Fame KSW ( tak jak w UFC ) to miejsce ma Juras zagwarantowane.

  3. Nie wiem czy zauważyliście ale Juras jest tak pozytywna osoba że chyba nie ma ludzi ( z małymi wyjątkami na tym forum ;] ) , którzy go nie lubią ;]

  4. Jurasa się świetnie słucha czy czyta. Właściwa osoba we właściwym miejscu!

  5. I mogę potwierdzić, że jest świetnym trenerem.
    Trudno gościa nie lubić.

  6. Nie wiem jakim jest trenerem ale podzielam pogląd, że da się chłopak lubieć. A komentatorem jest świetnym. Wystarczy tylko pooglądać walkę Najmana z Pudzianem: „[…] Ooooooo Ale mocny low kick w jego wykonaniu, Kłopoty, kłopoty Najman ALEŻ AWANTURA:)[…]” jak dla mnie rewelacja:) A Najman niech się schowa i podaruje sobie swoje opinie pod adresem Jurasa jako komentatora. Ja i wszyscy moi znajomi uważamy, że Juras jako komentator czy też prowadzący programy jest świetny. Widać, że chłopak inteligentny i do tego świentnie zna się na rzeczy.

  7. Najman do Jurasa ma pretensje tylko za komentarz do walki z Saletą. Była taka nawet sytuacja na ringu, gdzie Najman z Saletą znajdowali się blisko stanowiska komentatorskiego, więc Najman napewno słyszał słowa Łukasza Jurkowskiego.

  8. Nie to nie sarkazm. Za bardzo się rozpędziłem. Tylko w walce z Saletą jechał po Najmanie.

  9. Co nie zmienia faktu, że dobrze zrobił:) Mam takie odczucie, że Ty myślisz inaczej czy mi się tylko wydaje?

  10. Jeżeli naprawde uważacie że najman słyszał w czasie walki słowa Jurasa to nie mam do was siły…

  11. Ja myślę, że słyszał popatrz jak miał dosiad to nic nie robił. Podejrzewam więc, że wtedy słuchał co mówi Juras zamiast bić Saletę;)

  12. Ja myślę, że słyszał popatrz jak miał dosiad to nic nie robił. Podejrzewam więc, że wtedy słuchał co mówi Juras zamiast bić Saletę;)

     

    Jak myślicie Panowie, nada się do "the best of mmarocks"? 

  13. kyfu

    nie mów że Ty byś nie słuchał jakby ktoś obraiał Ci dupę przed kilkoma milionami ludziLaughing

  14. Tak a jak po walce Saleta się z niego nabijał to on czekał na mikrofon aby zripostować Jurasa…

  15. @MC-CF

    Po prostu uważam, że pan Łukasz Jurkowski, jako komentator, powinien być bezstronny i obiektywny. Jego komentarz mógł wpływać na odbiór walki przez widza. Tak, wiem, że Najmana lubi bardzo mała grupa osób, ale to nie powód, by Juras był kolejnym kibicem.

    @piotreks92

    Naprawdę myślisz, że pan Marcin Najman, pomimo bycia skoncentrowanym na walce, nie słyszał, jak za jego plecami Juras dopingował wręcz pana Przemysława Saletę?

  16. @stasinek34 Facepalm Najman w czasie walki napewno nie słyszał ani słowa Jurasa obejrzyj powtórke zobacz jaka była w tym momecie wrzawa napewno usłyszał gdy oglądał powtórkę czy to takie trudne do pojęcia ???

  17. @piotreks92 to dlaczego jak miał dosiad na Salecie to nie tłukł go pięściami tylko siedział taki czerwony. Coś musiało go zdenerwować;) A tak na poważnie to nawet jakby wrzawy nie było to i tak do zawodników często niewiele dociera więc na 99,999999% Najman zna to z powtórek.

    Ja interesuje się mma od 2005 roku dokładnie od kiedy Nastula zaczął walczyć w Pride i pokazano w Polsacie po raz pierwszy KSW (KSW II). Przyznam się, że nie jestem aż takim znawcą jak większsość forumowiczów ale blade pojęcie o mma mam w przeciweństwie do większości sympatyków mma w Polsce:)(chodzi mi o tych co po pierwszej walce Pudziana stwierdzili, że on wszystkich rozniesie bo jest NAJSILNIEJSZY i za żadne skarby nie można im było wytłumaczyć, że z polską czołówką nie ma szans o światowej już nie mówiąc).

    A tak przy okazji wie ktoś może co dzieje się z Ricardo Aroną? Kiedyś był bardzo dobry a teraz słuch o nim zaginął. Wiem, że negocjował z UFC ale nic z tego nie wyszło. Walczy gdzieś jeszcze czy zakończył karierę?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.