Gośćmi dzisiejszego „Punchera” są Łukasz „Juras” Jurkowski oraz Maciej Kawulski. Komentator KSW oraz właściciel organizacji podsumowują sobotnie KSW 32 oraz zapowiadają nadchodzący FEN 9. Relacja poniżej.

Maciej Kawulski:

  • Na hali była historyczna atmosfera. W Polsce nigdy nie było takiej atmosfery. Byłem wzruszony.
  • Wiem, że nasze gale są produktem światowej klasy. Wiele osób, które mają kontakt z innymi organizacjami, mówiło w Londynie, że „nakryliśmy czapką” inne wielkie organizacje.
  • Na obczyźnie istnieje pewien kult KSW. Widać to było na gali, przed i po niej.
  • Na pewno wrócimy na Wyspy.
  • Kiedy poczujemy, że mamy idealną walkę na kolejną galę w Londynie, na pewno tam pojedziemy.
  • Borys czuł się świetnie od samego początku. Był najbardziej energetycznym zawodnikiem podczas prezentacji.
  • Wszystko będzie zależało od Mariusza i jego dyspozycji. Chciałbym, żeby Pudzianowski wrócił szybko.
  • Ten pojedynek pokazał, że Mariusza dzieli jeszcze kawałek od niektórych walk, o których mówiło się wcześniej.
  • Walka wieczoru – Mańkowski vs. Taylor; Poddanie wieczoru – Borys Mańkowski; Nokaut wieczoru – Maiquel Falcao.
  • Wróżę Tomaszowi Narkunowi wielką karierę. Swoim wystąpieniem otworzył drogę do serc kibiców.
  • McSweeney dołącza do grona tych, którzy idą po pas. Kategoria ciężka jest dość wąska.
  • James McSweeney jest brany pod uwagę zarówno dla przegranego, jak i wygranego z walki Bedorf vs. Kita.
  • Mateusz Gamrot to klasa sama w sobie.
  • Oli Thompson pokazał się też z bardzo dobrej strony.

Łukasz „Juras” Jurkowski:

  • Polacy z całej Wielkiej Brytanii zjechała się oglądać KSW. To było niesamowite.
  • Stawiałem, że Borys Mańkowski wygra przez decyzję po trudnym pojedynku. Jesse Taylor to bardzo doświadczony zawodnik. Ta walka była świetna.
  • Wywiad Narkuna był chyba jednym z najciekawszych w historii KSW.
  • To była najsłabsza walka w wykonaniu „Różala”. Mam wrażenie, że pękło coś w głowie Marcina. Za łatwo to wszystko poszło.

4 KOMENTARZE

  1. Dlaczego nikt nie mówi ,że otwarcie gali to było najgorsze otwarcie w historii KSW.. Żadnego zespołu na żywo ,żadnego artysty. Nagłośnienie na hali było chyba za ciche bo ledwo coś tam słychać. Popek zamiast wystąpić coś zaśpiewac to pokazał się jako „gadająca głowa z ekranu”. Bał się policji ,że za zawiną. Normalnie żenada. Po co brać popka jako nagranie gadająca głowa. Producencko to chyba była gala z ogromną liczbą wpadek. Bez oprawy muzycznej a oprawa audio vizualna też bieda.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.