Leon Edwards w wywiadzie po dzisiejszym zwycięstwie nad Rafaelem dos Anjosem wskazał zawodnika, z którym chciałby się zmierzyć w swojej kolejnej walce. Brytyjczyk, który ma na swoim koncie już 8 zwycięstw z rzędu, nie domaga się jednak wcale walki o pas, a zamiast tego wolałby stoczyć pojedynek z Jorge Masvidalem.
Jorge Masvidal, który obecnie jest na fali wznoszącej po dwóch efektownych zwycięstwach przez nokaut, zdążył już zareagować na występ Edwardsa i wyzwanie z jego strony.
Big difference between putting top ranked opponents to sleep and putting fans to sleep #bum #whoru
— Jorge Masvidal UFC (@GamebredFighter) July 21, 2019
Jest duża różnica pomiędzy usypianiem wysoko notowanych przeciwników, a usypianiem fanów podczas walki.
Masvidal zaznaczył również, że obiecano mu walkę o tytuł po zwycięstwie nad Askrenem i aktualnie jedynym wyzwaniem jakie go interesuje jest zdobycie pasa mistrzowskiego.
So I can be clear I was promised a title shot after I beat askren and I plan on cashing in on it. Don’t call me out no more until I get that belt #supernecessary
— Jorge Masvidal UFC (@GamebredFighter) July 21, 2019
Obaj zawodnicy nie ukrywają wzajemnej niechęci, a ich konflikt rozwija się od miesięcy. W marcu Masvidal i Edwards wdali się w kłótnię po gali UFC on ESPN+ 5 w Londynie, która skończyła się wymianą ciosów za kulisami. Całe zdarzenie można zobaczyć TUTAJ.
Nasz ulubiony gangus ma swoje 5 minut, wiec stara się je wykorzystać, przez lata nie mógł się dopchać na świecznik. Trzeba kibicować jemu, Zalewskiemu czy Santiago, bo przecież tyle zamulaczy w czołówce WW.