Zawodnik wagi ciężkiej Strikeforce Lavar Johnson (MMA 12-3) został wczoraj dwukrotnie postrzelony w brzuch i klatkę piersiową w mieście Bakersfield w stanie Kalifornia. Jak informuje Sherdog.com Johnson był na spotkaniu rodzinnym, kiedy do posesji zbliżył się nieznany mężczyzna i oddał w stronę grupki ludzi strzały z broni półautomatycznej. Oprócz niego trzy osoby zostały ranne, a jedna zmarła na miejscu zdarzenia. Jak informuje menadżer zawodnika Bob Cook, jego podopieczny znajduje się w stanie pomiędzy ciężkim a krytycznym.
UPDATE: MMAFanhouse informuje, że Johnson przeszedł wczoraj operację narządów wewnętrznych i w tej chwili jego stan jest stabilny.
Za wielką wodą wszystko jest możliwe, wiele rzeczy dzieje się bez przyczyny. Jednak w tym przypadku sądzę, że chodziło zwyczajnie o porachunki strikte osobiste. Szkoda, że musiały zginąć osoby postronne..
Octagon, nie wiadomo czy postronne…