Czasami zdarza się tak, że zestawienia w organizacji KSW tworzą się same. Czy tak też będzie tym razem? Sebastian Przybysz (6-2) odpowiedział na wyzwanie rzucone przez Damiana Stasiaka (11-7) w wywiadzie z naszym portalem, wyrażając chęć na stoczenie takiego pojedynku.
„Zawsze chętny na mocnego rywala”
Zawsze chętny na mocnego rywala 😈
— Sebastian Przybysz (@przybyszmma)
Obydwu zawodników łączy mistrz KSW w wadze koguciej, Antun Racic. Przybysz przegrał z nim w grudniu 2018 roku jednogłośną decyzją sędziów, Stasiak w listopadzie 2019 roku przegrał na punkty większościową decyzją. Polacy z pewnością mierzą jednak w trofeum, którego na ten moment strzeże niepokonany w kategorii do 61 kilogramów „Killer” z Chorwacji.
Zobacz również: Damian Stasiak: „Chciałbym zawalczyć z Sebastianem Przybyszem na jego terenie”
Przybysz po przegranej z Racicem w pierwszej rundzie znokautował Bogdana Barbu, a w kolejnym starciu decyzją sędziów pokonał Lemmy’ego Krusica. Było to trzecie zwycięstwo Polaka w organizacji KSW. W debiucie w niecałe dwie minuty posłał on na deski Dawida Gralkę.
„Webster” po nieudanej przygodzie z organizacją UFC, gdzie stoczył sześć pojedynków, z których dwa zwyciężył, powrócił do Polski. Na gali RWC 2 w kwietniu 2019 roku bez problemów rozprawił się z Nikolayem Kondratukiem. W kolejnym starciu przegrał jednak z Antunem Racicem.
Zobacz również: Walka z Kołeckim coraz bliżej? Łukasz „Juras” Jurkowski rozmawiał z KSW