Wczoraj prezentowaliśmy galerię zdjęć z wylotu Mameda Khalidova do Japonii i obiecaliśmy rozmowę z zawodnikiem. Słowa dotrzymujemy, a wywiad z czołowym zawodnikiem wagi średniej na świecie poniżej.
Cześć Mamed. Na początku chciałbym zapytać, jakie to uczucie móc po raz pierwszy, pełnoprawnie reprezentować biało-czerwone barwy za granicą?
– (śmiech) Jakie to uczucie? Uczucie reprezentanta Polski!
Powiedz proszę, jak przebiegły przygotowania do walki która już za kilka dni?
– Trenowałem dwa i pół miesiąca. Na początku borykałem się z kontuzjami, ale udało się wszystkie wyleczyć. O tym, że moim rywalem będzie Sasaki dowiedziałem się dwa tygodnie przed walką. Wiadomo, że najlepiej wiedzieć z kim walczysz dwa miesiące wcześniej, ale cóż…
Sengoku Fight Of Soul to bardzo duża impreza sportów walki w Japonii. Nie przesadzę jak powiem, że będzie to prawdziwe święto sportów walki w Azji. Dwadzieścia osiem pojedynków w różnych stylach, kilka tysięcy ludzi w hali i nie mniej przed telewizorami. Zdajesz sobie sprawę z rangi tego wydarzenia? Czujesz przez to jakąś presję?
– Na pewno będzie to fajne wydarzenie w Japonii. Ale czy to w większym lub mniejszym stopniu wywiera na mnie presję? Nie odczuwam, żeby tak było. Każda walka jest walką. Wychodzę się bić z przeciwnikiem, który jest przygotowany i skupiam się tylko na tym.
Co możesz powiedzieć o Yuki Sasaki?
– Zdaje sobie sprawę, że jest to dobry zawodnik, doświadczony zawodnik. Nie ma imponującego rekordu, ma wyrównany bilans zwycięstw i porażek. Bije się z dobrymi zawodnikami. Raz ma formę, raz jej nie ma. Jest niebezpieczny jak każdy w tym sporcie i jakieś chwile nieuwagi mogą spowodować nokaut lub zostawisz rękę i wyciągnie ci dźwignie. Jestem przygotowany na to, że będzie ciężka walka, a nie łatwe zwycięstwo.
Kibice chcą efektownego nokautu, ale chyba łatwo nie będzie? Japończyk rzadko przegrywa przed czasem, a większość jego walk kończy się werdyktami sędziowskimi. Co więcej, rzadko przegrywa przez KO lub TKO. On ma po prostu twardy łeb.
– Widziałem jego walki i ma twardy łeb. Ale wygrana przez decyzję w Japonii nie jest dla nas dobrym rozwiązaniem.
Wszyscy liczą na efektowne obrotówki, których zabrakło w twojej poprzedniej walce. Czy tym razem zobaczymy firmowe kopnięcie Mameda Khalidova?
– W ostatniej walce w Japonii zabrakło ogólnie mnie. Walczyłem na jakimś zwolnionym tempie, a nie na swoim poziomie, na swoich obrotach. Wiem i zdaję sobie z tego sprawę, że w drugiej walce z Santiago mogłem dać z siebie więcej. Czasami się to zdarza…
Jeśli chodzi o obrotówki i inne techniki to zobaczymy jak będzie. W tamtej walce tego zabrakło, bo nie zaprezentowałem swojego luźnego, spokojnego stylu walki.Twój pojedynek odbędzie się 30 grudnia. Dzień później przywitamy Nowy Rok. Powiedz proszę, czego życzysz sobie oraz fanom MMA w roku 2011?
– Zdrowia!
Mamed, dziękuję za rozmowę. Życzymy spokojnej podróży i oczywiście wygranej.
– Dziękuję.
Rozmawiał Artur Przybysz
WAR MAMED!!! I szczęśliwego Nowego Roku hehe 😀
Mamed to jest gość. Skromny, opanowany i do tego prze sympatyczny. Cieszę się, że w końcu może reprezentować nasz kraj. Mamed życzę szybkiego, efektownego zwycięstwa i zdrowia na nowy rok!! Pozdro z Chorzowa dla wszystkich kumatych.
Mameda starcie jest w kolejnosci 19 jak podaja na SRC oficjalnej stronie. Szczesliwego Nowego Roku takze po japonsku Akimashite omedeto gozaimasu! あきまして おめでとございます!マメッド がむばれ!
Ktos wie o ktorej dzisiaj wazenie?