Dyskusja na tema tzw. celebrytów walczących w MMA toczy się od lat. W najnowszej rozmowie dla serwisu Wirtualna Polska, Mamed Khalidov również przedstawił swoje spojrzenie na tę sprawę.
To jest jakby chęć spróbowania się i to działa w dwie strony jeżeli chodzi o promocję tej dyscyplin. Wchodząc do klatki, tacy zawodnicy, celebryci, walczą w tzw. freak fightach, nie obrażając nikogo, bo np. Popek ma kilka walk, ale to nie jest typowy zawodnik MMA, bo nie robi tego ileś tam lat, czy Oświeciński, czy ktoś inny. W ogóle wyłączamy z tego grona Mariusza Pudzianowskiego, bo Mariusz to jest 100% zawodnik MMA. Za nim się już nie ciągnie to, że jest celebrytą.
Mamed dodał również, że występ znanych osób w MMA powodują także, iż inni zawodnicy mogą na tym zyskać.
Czy są potrzebne takie walki? Co one wnoszą? Ja uważam, że ktoś chce spróbować, a ktoś chce obejrzeć tych ludzi w klatce, a przy okazji obejrzy też zawodowców, którzy ileś lat to już robią.