O powrocie do klatki Mameda Khalidov mówi się od dawna. Polak, który w swoim ostatnim boju został pokonany na punkty przez Scotta Askhama, jeszcze nie ogłosił kiedy po raz kolejny zawalczy, ale kilka dni temu w mediach społecznościowych zapowiedział „coś dużego”.
Zobacz również: Mamed Khalidov: Czuję, że jestem na skraju czegoś dużego. Czeka nas wielkie polowanie.
Organizacja KSW na razie również milczy w sprawie walki Mameda, ale jeden z jej szefów postanowił podsycić apetyt fanów i opublikował zdjęcie Khalidova przy okazji pisząc na Instagramie:
Coś mi mówi, że chyba szybciej niż później. #ksw @mamed_khalidov Cieszyli byśmy się gdyby tak było ?
W jednym z ostatnich wywiadów dla serwisu Mamed przyznał, że cały czas przygotowuje się do pojedynku i trzymam formę.
Trenuje cały czas, przez wakacje trenowałem i podtrzymywałem formę. Mam formę startową i robię wytrzymałość, sparingi. Mam nadzieję, że niedługo coś się dla mnie znajdzie w karcie walk KSW.
Reprezentant olsztyńskiego Arrachionu przegrał ostatnie trzy walki – dwukrotnie z Tomaszem Narkunem i raz ze Scottem Askhamem. Wcześniej Khalidov pokonywał takich zawodników, jak Borys Mańkowski, Luke Barnatt, Aziz Karaoglu czy Michał Materla.