Maciej Kawulski i Mateusz Gamrot

Mateusz Gamrot (MMA 15-0, 1 NC) ogłosił jakiś czas temu, że wraca do organizacji KSW. Początkowo wszystko wskazywało na to, że w kolejnym pojedynku może zmierzyć się z Salahdine’em Parnasse (MMA 14-0-1). Niedługo później Polak napisał jednak, że do tej walki nie dojdzie. Mateszu zapowiadał, że chce bić się z Francuzem w umownym limicie około 69 kilogramów. Parnasse obstawał jednak przy przy 66 kilogramach. Wszystko wskazuje na to, że nie udało się porozumieć w sprawie kategorii wagowej i do starcia obu zawodników ostatecznie nie dojdzie.

Zobacz również: „Jestem gotowy!” – Mateusz Gamrot zakończył przygotowania w ATT

Maciej Kawulski, współwłaściciel KSW, w audycji Jurasówka w newonce.radio został zapytany o walkę Gamrota z Parnasse.

„Gamer” nie chce się bić w 66, a Parnasse nie chce się bić w 70. Nie ma tu niczyjej winy. Nie mówię, że to jest wina „Gamera”, bo nie chce zejść. Chociaż rzeczywiście jeśli ktoś miałby się naginać to „Gamer” ma pas kategorii 66.

Maciej Kawulski dodał też, że dopóki Mateusz ma ważny kontrakt z organizacją, to cały czas pozostaje jej mistrzem.

Jeśli chcielibyśmy zobaczyć taki pojedynek, to „Gamer” musiałby się zgodzić bić w kategorii 66, ale też go rozumiem i szanuję to, że gdzieś z wiekiem jest mu coraz trudniej zrzucać kilogramy. Jeżeli chce się bić w kategorii 70, to ja to rozumiem i szanuję, ale oznacza to, że prawdopodobnie do tej walki nie dojdzie. Chyba że dorastający, wciąż młody chłopak Salahdine Parnasse z wiekiem przejdzie do kategorii lekkiej i to jest całkiem realne, bo to jest bardzo młody zawodnik, to jest dzieciak, a jak wiemy z wiekiem wszystko rośnie, poza włosami.

Cała Jurasówka do odsłuchania poniżej

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.