Już w weekend, podczas gali UFC on ESPN+ 30, była mistrzyni KSW wróci do oktagonu największej organizacji MMA na świecie. Ariane Lipski zmierzy się na „Fight Island” z Luaną Caroliną i liczy na to, że uda się jej znokautować rywalkę.
To czego naprawdę, naprawdę chcę w tej walce, to zwycięstwo przez nokaut. Brakuje mi tego i będę próbowała to zrobić od samego początku walki. Spróbuję skończyć starcie przed czasem, ponieważ taki właśnie mam styl. Będę oczywiście gotowa na trzy rundy, na wojnę. Patrzę też na to, żeby piąć się w rankingu.
W rozmowie dla serwisu MMA Junkie Lipski dodała, że w ostatnim czasie mocno rozwinęła swoje umiejętności.
Lubię nokautować rywalki i próbuję to robić. Myślę, że na wszystko przychodzi odpowiedni czas. W ciągu ostatniego roku wiele się nauczyłam i rozwinęłam jako zawodniczka i myślę, że nadszedł odpowiedni moment, żeby to pokazać.
Lipski (12-5 MMA) ma obecnie bilans w UFC 1-2. Po dwóch przegranych z rzędu, z Joanne Calderwood oraz Molly McCann, zawodniczka pokonała przez decyzję sędziowską Isabelę de Pádua. Brazylijka na swoim koncie ma 5 występów w KSW – wszystkie walki wygrywała.
Carolina (6-1 MMA) dostała szansę walki w UFC dzięki wygranej na gali DWTCS Brazil w 2018 roku. Udanie zadebiutowała w oktagonie na gali UFC 237, kiedy to pokonała Priscilę Cachoeirę.