(grafika mało aktualna…niestety czary szamana zrobiły swoje)
KSW X – DEKALOG…koło się zamyka – oto „hasło” przewodnie dziesiątej edycji największej polskiej organizacji MMA od której dzieli nas niespełna tydzień. Hasło nośne i przykuwające uwagę – i bardzo dobrze. Wszak jest na co kierować wzrok polskich (i nie tylko) fanów Mixed Martial Arts!
Co prawda dziesiąta Konfrontacja Sztuk Walki będzie tak naprawdę trzynastym show zorganizowanym pod szyldem KSW, jednak w związku z faktem iż dwie edycje „eliminacji” oraz KSW Extra nie są wliczane do „pełnych” gal KSW to właśnie grudniowa impreza przejdzie do historii jako ta jubileuszowa. I dobrze się składa bo raz – klimatycznie wpasuje nam się w “magiczną” końcówkę roku, dwa – rozpiska jest znakomita tym samym „DEKALOG” z pewnością nie będzie przerostem formy nad treścią. Zresztą wystarczy spojrzeć na kartę walk (jak na razie zestawione są jedynie ekstra fight’y, pary turniejowe zostaną dopiero rozlosowane) by przekonać się, że szykuje się naprawdę wspaniale widowisko!
Walki ekstra:
– Michael Knaap vs. Krzysztof Kułak
– Bojan Kosednar vs. Maciej Górski
– Dion Staring vs. Antoni Chmielewski
– Maro Perak vs. Jan Błachowicz
Zawodnicy turniejowi:
– Dave Dalgliesh
– Matias Baric
– Matteo Minonzio
– Łukasz Woś
– Michał Fijałka
– Petr Ondrus
– Antony Rea
– Aleksandar Radosavljevic
Jak widzimy w powyższym zestawieniu w turnieju wystąpi ośmiu zawodników tak więc zwycięzca będzie musiał wygrać aż trzy pojedynki tego wieczoru. Nie jest to według mnie rozwiązanie dobre, gdyż w takim przypadku o tym kto wygra turniej często decyduje szczęście a nie faktyczne umiejętności zawodników. Będzie to jednak ostatni tego typu (ośmioosobowy) turniej KSW i można go traktować jako symboliczne zakończenie pewnego okresu w rozwoju gal „Konfrontacji”.
Przejdźmy jednak do tego co nas najbardziej interesuje – do pojedynków.
Właściwie powinienem zacząć od turnieju a ekstra fight’y zostawić sobie na „deser”, jednak w przypadku tej edycji KSW turniej jest tak świetnie „obsadzony” iż to walki ekstra będą jedynie dodatkiem!
Michael Knaap vs. Krzysztof Kułak
Knaap mimo swojego młodego wieku (24 lata) jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. Rekord 16 – 15 – 3 nie pozostawia jednak złudzeń co do tego, że reprezentant Golden Glory wybitnym fighterem nie jest. Weteran 2H2H przegrywał już w swej karierze z Polakami (Tomasz Drwal, Robert Jocz – w obu przypadkach submission) i podejrzewam że i tym razem wynik będzie podobny. Krzysiek mimo braków w wielu płaszczyznach posiada ogromne serce do walki (co pokazał w walce z Gustafsson’em) i będzie dotąd próbował obalić i poddać holendra, aż ten trzykrotnie klepnie ręką w podłoże.
Bojan Kosednar vs. Maciej Górski
Kosednar mimo iż w dwóch ostatnich walkach odnotował porażki jest w tym pojedynku zdecydowanym faworytem. Szczerze to mimo iż zawsze (no może oprócz występów „Popka”) kibicuję rodakom i przewidując możliwy scenariusz starcia staram się znaleźć jakiś sposób na wygraną Polaka, tak w tym przypadku naprawdę nie wiem jak Górski mógłby wygrać tę walkę. Słoweniec jest lepszy w każdej płaszczyźnie walki (występ w Sengoku do czegoś zobowiązuje) i nawet upór i waleczność Maćka raczej nic tu niestety nie pomogą.
Dion Staring vs. Antoni Chmielewski
Antek w wywiadzie przeprowadzonym przez TJ mówił, że doskonale się przygotował, że zna przeciwnika, ma na niego ustawiona taktykę itp. Itd…i co? I jak to często na KSW bywa w ostatniej chwili jego przeciwnik oznajmił, iż nie zawalczy. Takim oto sposobem zamiast Faverus’a z Chmielewskim w ringu spotka się Staring. Zawodnik Golden Glory to mistrz Europy Shooto (-100 kg) a na rozkładzie ma min. walczącego na tej gali Michael’a Knaap’a. Ostatnia porażkę zanotował z Damianem Grabowskim (submission już w pierwszej rundzie) i myślę że Antek może w podobny sposób zakończyć ten pojedynek. Z całą jednak pewnością Dion to o wiele bardziej wymagający przeciwnik niż Rodney, tym samym zapowiadają się jeszcze większe emocje! Zmiana zdecydowanie na plus.
Maro Perak vs. Jan Błachowicz
Perak to doświadczony, ale co ważniejsze znany zawodnik. Mistrz WFC w kategorii półciężkiej legitymujący się rekordem 12 – 0 – 1.
Zostawiając jednak liczby przyjrzałem się przeciwnikom Chorwata i muszę przyznać, że wśród nich jest całkiem sporo kelnerów którzy z Perak’iem dopiero zaczynali swą przygodę z zawodowym MMA. Oczywiście nie można lekceważyć Maro, bo dysponuje on zarówno mocnym ciosem, jak i dobrymi technikami parterowymi (przynajmniej tak wnioskuje po walkach znalezionych w sieci) jednak uważam iż Christian M’Pumbu był bardziej wymagającym rywalem niż „Mean Machine” i to Janek wyjdzie z tej walki z uniesionymi rękoma. W stójce z cała pewnością będzie przeważał, natomiast w parterze krzywdy sobie zrobić nie da, ba, może nawet zaskoczy Chorwata jakąś techniką kończącą. Jedynym aspektem w którym Perak znacząco przeważa są zapasy, jednak na Błachowicza to stanowczo za mało.
Pora na przysłowiową „wisienkę u tortu” czyli ostatni ośmioosobowy turniej Konfrontacji Sztuk Walki. Jako że nie znamy jeszcze par, omówię jedynie poszczególnych zawodników.
Dave Dalgliesh
Dalgliesh czyli weteran 2H2H, niezwykle doświadczony i solidny zawodnik, przez wielu kojarzony jest jedynie z szybką porażką z naszym „Kanibalem” podczas KSW 8. W turnieju będzie miał szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności i zrekompensowanie kibicom „Konfrontacji” szybkiej porażki z najlepszym zawodnikiem Arrachion MMA Olsztyn.
Matias Baric
Baric – przedstawiany przez organizatorów jako czarny koń turnieju, to 23 letni zawodnik Milenium Top Team który na swym koncie ma zaledwie jedną (zwycięską) walkę w formule MMA a to nie napawa zbytnio optymizmem. Przy korzystnym losowaniu jest w stanie dojść do drugiej rundy i na tym myślę jego potencjał się kończy.
Matteo Minonzio
Włoski stójkowicz raczej nie opuści naszego kraju z pasem KSW na ramieniu. Co prawda nie można mu odmówić umiejętności (głównie striking’owych) jednak nie sądzę by wygrał więcej niż jedna, góra dwie walki. W pierwszej kolejności Mizonzio zobaczył bym z kolejnym stójkowiczem turnieju – Czechem Pert’em Ondrus’em. Z cała pewnością daliby ciekawą walkę.
Łukasz Woś
Woś zapamiętany zapewne został jako jeden z największych pechowców polskiej sceny Mieszanych Sztuk Walki. Podczas wejścia do ringu KSW 8 zahaczył głową o (za nisko zawieszony!) telebim rozcinając głowę. Później szybka przegrana ze świetnym Oleijnik’iem i na tym koniec przygody Łukasza z 8 odsłoną „Konfrontacji”.
„Wydra” legitymuje się rekordem 1 – 1 – 0 i jest moim zdaniem najsłabszym zawodnikiem turnieju.
Michał Fijałka
„Sztanga” zwyciężając w KSW Eliminacje pokazał się z bardzo dobrej strony. Solidna stójka poparta bardzo dobrym i – co ważne – efektownym parterem to to co sprawia że walki takich zawodników ogląda się z przyjemnością. Myślę że przy odrobinie szczęścia Michał jest w stanie dojść do finału a nawet zdobyć kolejny pas federacji.
W pierwszej walce z przyjemnością obejrzał bym Fijałkę z Radosavljevic’em.
Petr Ondrus
Czech przez wielu odbierany jest jako zwycięzca całego turnieju a sytuacja ta wynika głównie z faktu, iż dał bardzo wyrównaną walkę z Mamed’em Khalidov’em podczas drugich „eliminacji” KSW. Sądzę jednak że stawianie go tutaj w roli faworyta to spore przecenianie Czecha. Oczywiście nie odbieram niczego z jego umiejętności jednak walka z Khalidov’em bez form (Mamed trenował jedynie tydzień przed tą walką) to żaden wyznacznik. Dokładnie odwrotna sytuacja do stawiania Dalgliesh’a w roli przegranego tylko dlatego, że Mamed bardzo szybko go rozgromił. Jeżeli Ondrus wygra więcej niż jedną walkę będę mile zaskoczony.
Antony Rea
Rea to niezwykle doświadczony fighter i na papierze faworyt turnieju. Jego zawodowy rekord to 15 – 10 – 0 i występy na takich galach jak Cage Rage czy Bodog mówią same za siebie. MMA to jednak MMA i tu zdarzyć może się wszystko. W pierwszej rundzie chciałbym go zobaczyć z innym weteran’em – Dave’m Dalgliesh’em.
Aleksandar Radosavljevic
„Serbski Fedor” to chyba najbardziej interesujący zawodnik turnieju. Niezwykle ciekaw jestem czy to co o nim mówią (agresywny i nieustępliwy styl walki) to prawda. Moim zdaniem wielka niewiadoma turnieju – może zajść bardzo daleko, a równie dobrze może bardzo szybko odpaść.
KSW X – DEKALOG, 12. 12. 2008. Transmisja jak zawsze w telewizji Polsat Sport (godz. 21:00). „Lektura” obowiązkowa dla wszystkich fanów MMA w nadwiślańskim kraju. Nie pozostaje mi teraz nic innego jak zaprosić wszystkich przed telewizory (sądzę że specjalnie zapraszać nie trzeba) – pokażmy panom z TV jak wielu nas jest!
Chciałbym pokazać ilu nas jest ale akurat wybieram się na Torwar 😛
“aż trzy pojedynki tego wieczora” zmiencie na wieczorU 🙂
Ja oczywiście będę i biorę ze sobą 5 “zielonych” osób – trzeba zaszczepiać miłość do MMA nowym fanom 🙂
Janek dojedzie Perak’a 🙂 Mówię wam
smiac mi sie chce z kułaka, tak sie nie zachowuje sportowiec, wiecie o co chodzi, obejrzyjcie filmik dekalogu
Pogi o co Ci chodzi?
czy przypadkiem ma byc jeszcze jeden extrafight? miało byc 5 a jest 4
będą 4 walki extra
Szkoda, że TJ nie zrobił wspomnianego wyżej wywiadu parę dni późńiej, spytałby Chmielewskiego co myśli o decyzji szamana 😀
chodzi o to ze kulak pokazal smiechoze na ostatniej walce rowniez mowil ze zniszczy swojego przeciwnika a sam zostal zbity jak dziecko, a tak sie nie postepuje
“tego wieczora” to także poprawna forma 🙂
Ale dziwnie brzmi 😛
No tak mówił… ale teraz naprawdę wziął się do roboty i nie marnuje czasu. Jak będzie – zobaczymy.
niestety wypadło mi cos w ostatniej chwili i niebede na ksw jak by ktos sie wybieral do warszawy z okolic katowic to mam jeden bilet prosze o kontakt na 509505747
Kułak powinien przejechać po Knaapie, Martin Zawada był w stanie submission na nim odnotować, a jak wiadomo wirtuozem parteru nie jest. Na 9 przegranych od 2005 ( przegranej z Drwalem) 6 razy poddał przez sub. Choć Onikienko, z którym Kułak miał problemy był znokautowany prze Knaapa, mimo baku sympatii do gwiazdorstwa Krzysztofa Kułaka , bedę trzymał kciuki aby ta walka wspomogła rekord Modela.
Tez trzymam kciuki za Krzyska, prawdziwy kon kondycyjny, no i najbarwniejsza postac polskiegoo MMA!!! Zycze mu zwyciestwa jak calej reszcie nasych chlopakow, choc “Spiety” bedzie mial ciezko z Kosednarem.
O której sie to zaczyna o 20 czy 21 ?
w hali o 20, przed tv o 21
I już po. jak zwykle się nie zawiodłam chociaż finał… no cóż tak to jest w sporcie, nieprzewidywalny. .