11148693_810643295657831_6157504202709432139_n

Bez dwóch zdań wczorajsze KSW w Sopocie było jedną z najlepszych, ale i jedną najważniejszych zarazem, gal mieszanych sztuk walki, jakie kiedykolwiek zorganizowano w naszym kraju. Bardzo dobre pojedynki, duże znaczenie sportowe walki wieczoru oraz świetna oprawa – to przepis na zapełnienie trójmiejskiej Ergo Areny. No i słynne już trzy literki: „KSW”, które stają się powoli synonimem nowoczesnych sportów walki w naszym kraju, a bez których nawet najlepsi zawodnicy walczą zazwyczaj w pustej hali dla garstki osób.

Może się oczywiście ów stan rzeczy nie podobać, podobnie jak samej organizacji każdy lubić nie musi. Wszak KSW nie równa się MMA, a już tym bardziej nie równa się sportom walki jako całości. Fakty są jednak takie, że Konfrontacja Sztuk Walki jest dla wielu „oglądaczy” telewizji terminem rozumianym per se – pierwotnym, nie wymagającym dalszego tłumaczenia. KSW to KSW – walki, światła, muzyka, jeszcze raz walki. Po prostu, marka. Przeciętny widz Polsatu nie kupuje pay-per-view aby oglądać jakieś mieszane sztuki walki, które są dla niego często nudne i bez koloru – o ile zna on w ogóle wspomniany termin. Przeciętny widz kupuje pay-per-view czy bilet po to, by obejrzeć KSW – które jest modne; na którym będą walczyć zawodnicy, jakich on zna; o którym będzie mógł w poniedziałek porozmawiać z kolegami z pracy. Nie jest to bynajmniej z mojej strony zarzut do właścicieli Federacji, przeciwnie. Jest to pochwała skierowana w ich kierunku, bo przecież w produkcji gal mieszanych sztuk walki nie chodzi o to, by pokazać „prawdziwsze” i „czystsze” – czy też bardziej „hardkorowe” – MMA tylko o to, aby na całym przedsięwzięciu zarobić. By trafić w gust klienta, by zapewnić mu produkt, za który zechce zapłacić. Za KSW widzowie płacą, co jest dla włodarzy warszawskiej organizacji wystarczającą legitymacją.

Kawulski z Lewandowski subtelnie nam o tym zresztą przypomnieli podczas otwarcia imprezy, kiedy ustami Andrzeja Donarskiego z zespołu „Mr. Zoob” zaryczeli: Nasz jest ten kawałek podłogi. Nie mówcie nam więc, co mamy robić! W rzeczy samej, Polska – jeśli o mieszane sztuki walki chodzi – to kawałek podłogi należący do Konfrontacji Sztuk Walki. Najdobitniej ukazuje to nawet nie zestawienie sopockiego KSW oraz krakowskiego UFC, choć ono również wiele mówi o poziomie popularności obu marek po naszej stronie Bałtyku. Najlepiej wspomnianą różnicę dostrzeżemy, gdy porównamy zainteresowanie trzydziestą pierwszą Konfrontacją Sztuk Walki a odbywającą się kilka godzin później w Las Vegas niezwykle mocną galą Ultimate Fighting Championship. Tak dobrej i ważnej karty, jaką dla UFC 187 przygotowali Joe Silva i Sean Shelby w organizacji braci Fertittów nie widzieliśmy już dawno. Tymczasem w naszym kraju została ona całkowicie przykryta przez wydarzenia dziejące się parę godzin wcześniej w Trójmieście.

Nie, żebym był w jakikolwiek sposób zdziwiony tą sytuacją. Popularność UFC nad Wisłą nie jest przecież tajemnicą, ani żadną nowością – a Zuffa sama przyczynia się trwającą od przeszło dwóch lat biegunką aranżacyjną do spadku zainteresowania największymi galami. Galopująca produkcja kolejnych kart sprawia, że duże wydarzenia najzwyczajniej giną w gąszczu bylejakości serwowanej z tygodnia na tydzień. KSW tymczasem cały czas jest towarem rzadkim, przez co pożądanym. Stopniowy napływ nowej krwi nie rozwadnia organizacji, jednocześnie dodając kolejnym wydarzeniom smaku – jak wprowadzenie nowego aktora do popularnego serialu. Takim nowym aktorem, aktorem pierwszoplanowym, jest z pewnością Tomasz Drwal. Mimo iż przegrał on w Sopocie swój debiutancki pojedynek, dał się chyba telewidzom polubić. Trzyrundowa bitwa z mistrzem organizacji, popularnym „Cipao”, dostarczyła wielu emocji, sam „Goryl” zaś pokazał, że jest twardym zawodnikiem, którego karierę warto śledzić.

Skoro już jesteśmy przy temacie „aktorów”, nie mogę pominąć największego zwycięzcy gali – wspomnianego wcześniej Michała Materli. Broniąc tytułu przeciwko najtrudniejszemu zawodnikowi w karierze szczeciński Berserker udowodnił, że dzierżony przez niego pas ma prawdziwą wartość, bez względu na tytuł „mistrza wszechświata KSW” – czy czego tam jeszcze – jaki nieformalnie, nieco z boku, dzierży Mamed Chalidow. Zresztą po zwycięstwie nad Drwalem widzę, paradoksalnie, sporą szansę na ukrócenie patologii trapiącej wagę średnią organizacji Kawulskiego i Lewandowskiego. Walka pomiędzy najlepszymi w tym momencie średnimi w kraju – a zarazem dwoma najbardziej popularnymi fighterami MMA poza Pudzianowskim – jest po prostu zbyt duża, aby do niej nie doszło. Jednocześnie przeszkody stojące na jej drodze są zbyt małe. Ta niby wielka przyjaźń, jaką deklaruje jedna i druga strona jest według mnie tylko zasłoną dymną, mającą wyprowadzić wszystkich, a zwłaszcza właścicieli KSW, w pole. Nie twierdzę, rzecz jasna, że Materla i Chalidow się nie znają, czy nie lubią – uważam jedynie, że nie jest to „problem” nie do ominięcia. Za rozsądną cenę rzecz jasna.

Pamiętamy przecież, jak zawodnik z Olsztyna zagrał „chęcią walki w UFC”, by przekonać warszawsko-wrocławski duet, aby głębiej sięgnęli do sakiewki. Pamiętamy dobrze. Chalidow, dobry kupiec! Potrafi się targować, zresztą ma ku temu mocną pozycję. Te wszystkie nie ma mowy, z Michałem nigdy etc., jakie mieliśmy okazję usłyszeć w rozmowie z Mateuszem Borkiem są najlepszym na to przykładem. Każdy, kto choćby pobieżnie śledzi krajową scenę wszechstylowej walki wręcz zdaje sobie sprawę, jak wielkie ciśnienie mają organizatorzy na to zestawienie – trudno zakładać, by nie zdawali sobie z tego sprawy Chalidow i Materla. Obecna sytuacja jest na rękę obu. Suną równolegle na szczycie wagi średniej, obaj kreowani są na mistrzów i czerpią z tego profity. Po cóż mieliby przekłuwać tę bańkę, tym bardziej za małe pieniądze? Niech się zatem targują! – bo czemuż by nie? Wielkie walki, wielkie wypłaty. Sypnijcie zatem groszem panowie w pięknych marynarkach! Fani czekają… Londyn czeka!

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

105 KOMENTARZE

  1. Serio wierzysz w starcie Michała z Mamedem? Wciąż ;-)?
    To nie byłaby dobra walka. Przypominałaby wczorajsze Dodson vs Makovsky albo i gorzej 😉
    O pieniądzach też już była kiedyś rozmowa, że były na stole i nie były to małe sumy.
    I po raz kolejny powtórzę. Mistrz odmówić walki nie powinien móc, ale jeśli kandydat jej nie chce to nie powinno się go zmuszać. Trzeba uznać, że nie czuje się na siłach by walczyć z mistrzem 😉

    Oczywiście sportowo chętnie bym obejrzał takie zestawienie, problem w tym, że nie wierzę w ich motywacje do walki ze sobą…I pieniądze tego nie zmienią. Jedni mogą i chcą się ze znajomym czy kumplem pobić na serio, a inni nie.

  2. Są tylko dwie realne szanse, żeby skończy tę patologie : porażka Cipao, albo przejście Mameda do LHW.

  3. Walka Khalidova z Materlą to marketingowy strzał w stopę. Póki co jak posucha z tematami, to zawsze można o takiej walce pogadać, a jak ją zorganizują to trzeba będzie szukać kolejnego elektryzującego starcia, a tego nie widać.

  4. chaoz

    Są tylko dwie realne szanse, żeby skończy tę patologie : porażka Cipao, albo przejście Mameda do LHW.

    Z tym przejściem to jest bardzo nierealna opcja. Z tego co nieraz już mówił Mamed, to on nawet na co dzień nie dochodzi do takiej wagi.

  5. W sumie też mam nadzieje, że M&M są jak te cnotliwe celebrytki co się nie rozbiorą do playboya do póki naczelny nie złoży odpowiedniej propozycji.
    Biorę pod uwagę też, że to ściema ze strony właścicieli, którzy mają dwóch gwiazdorów na których mogą opierać ME, a porażka jednego z nich zmniejszyła by wartość drugiego.W końcu nie powiedzą tego wprost, więc wymyśloną wielką miłość, powtarzaną kwestię tak często, że aż dziennikarzom głupio będzie o to pytać.
    Akcje z UFC osobiście uważam za marketing Kawulskich, w końcu to jego menadżerowie (chyba że się mylę), są razem od bardzo dawna i raczej jadą jednym wozem.

  6. Bez jaj. Wg autora walki o pas średniej i półciężkiej KSW przykryły statcia o równorzędne paski UFC? Czy ktokolwiek uważa, że można te dwie gale w ogóle ze sobą porównywać? To tak jakby napisać, że poziom FEN jest wyższy niż KSW. Trochę obiektywizmu. Albo dodajcie dopisek "artykuł sponsorowany".

  7. Wewiur

    alka Khalidova z Materlą to marketingowy strzał w stopę. Póki co jak posucha z tematami, to zawsze można o takiej walce pogadać, a jak ją zorganizują to trzeba będzie szukać kolejnego elektryzującego starcia, a tego nie widać.

    Marketingowy strzał w stopę? Przecież ta walka wykręci PPV jak żadna inna, na dzień dzisiejszy. Może Pudzian-Thompson III ma większy potencjał. Co do gaszenia jednej z gwiazd natomiast, to też jest kolejna historia do zbudowania – następne walki, potencjalny rewanż itd.. Obecna sytuacja, w której Materla dostaje rywali po Chalidowie jest dużo gorsza marketingowo.

    jp78

    Albo dodajcie dopisek "artykuł sponsorowany".

    Jeśli już sobie doradzamy, to możemy się umówić, że ja dopiszę, jeśli Ty poćwiczysz czytanie ze zrozumieniem. Może być?

  8. Jak zostało wyżej napisane tan kawałek podłogi jest ich i niech sobie robią co chcą, chodzi mi natomiast o pewien aspekty techniczny na gala ch z klatka. Kto ma takie wspaniałe pomysły ustawiać kamerzystow na jakichś pseudo stołach idealnie na środku przęsła w klatce. Niestety jestem drugi raz widzem w Ergo i drugi raz powtarza się ta sytuacja idealnie zasłaniając cześć akcji w klatce. Dla mnie to jakaś totalna porażka.

  9. Jakub Bijan

    Marketingowy strzał w stopę?

    […]

    Taka walka to byłby jednorazowy wystrzał. Mamed raczej już nie potrzebuje większej promocji, za to Materla zostałby brutalnie ustawiony w szeregu – zakładając, że walka byłaby toczona na poważnie, a nie "po przyjacielsku". Obecnie KSW ma dwóch mistrzów w jednej wadze – czego chcieć więcej? Ludzie to kupują, a dodatkowe podgrzewanie atmosfery rozmowami o ewentualnym pojedynku to świetny chwyt marketingowy, żeby ewentualnie na koniec kariery zrobić "skok na kasę".

  10. Jakub Bijan

    Marketingowy strzał w stopę? Przecież ta walka wykręci PPV jak żadna inna, na dzień dzisiejszy. Może Pudzian-Thompson III ma większy potencjał. Co do gaszenia jednej z gwiazd natomiast, to też jest kolejna historia do zbudowania – następne walki, potencjalny rewanż itd.. Obecna sytuacja, w której Materla dostaje rywali po Chalidowie jest dużo gorsza marketingowo.

    Jeśli już sobie doradzamy, to możemy się umówić, że ja dopiszę, jeśli Ty poćwiczysz czytanie ze zrozumieniem. Może być?

    Inaczej to widzę. Owszem taka walka nakręci jednorazowo ppv, ale w perspektywie powiedzmy roku będzie Materla -Mamed 2, później 3, … o się ostatecznie musi znudzić, albo nadal będzie budowany wizerunek dwóch zawodników, którzy teoretycznie są najlepsi, ale mają serce i nie chcą się bić (widzom wystarczy wiedzieć, że kolejny raz nie udało sie walkę zorganizować, żeby interesować się ksw).
    Co więcej w KSW nie ma wielu perspektyw na organizację ciekawych wizerunkowo walk (Pudzian-Bedorf, Materla-Mamed-Drwal, Asłambek-Mańkowski i to w sumie koniec, no może tego Erbsta jakoś wypromują, choć chwilowo to jedyna nuta grająca na przyszłość), ale to moje zdanie i wiem, że się ze mną wiele osób nie zgodzi.

  11. Jakub Bijan

    Najlepiej wspomnianą różnicę dostrzeżemy, gdy porównamy zainteresowanie trzydziestą pierwszą Konfrontacją Sztuk Walki a odbywającą się kilka godzin później w Las Vegas niezwykle mocną galą Ultimate Fighting Championship. Tak dobrej i ważnej karty, jaką dla UFC 187 przygotowali Joe Silva i Sean Shelby w organizacji braci Fertittów nie widzieliśmy już dawno. Tymczasem w naszym kraju została ona całkowicie przykryta przez wydarzenia dziejące się parę godzin wcześniej w Trójmieście.

    Nie jest to jakaś nowość. W sumie, to nawet mnie to nie dziwi. KSW organizuje 4 gale w ciągu roku, jest to polska organizacja, kazdy portal nagrywa wywiady z zawodnikami, o tym się po prostu mówi. Nie tylko w internecie, nie tylko na portalach o MMA. O UFC nie ma głośno w Polsce, ale tak już było zawsze. Co moża w tym kontekście zrobić, jak nie tylko napisac o ważeniu, zrobić typowanie, wstawiać filmiki z serii Embedded? Na pewno każdy fan tego sportu zainteresował się galą. A część "Januszy"? Taaa… Cześć Januszy poszła na KSW, zanim pierwsza walka się rozpoczęła już byli pijani, jeden osobnik zasnął po trzeciej walce karty głównej, z publiki leciały ordynarne teksty, część osób pewnie nie wiedziała gdzie jest. Tak, to są autententyczne fakty które zaobserwowałem.
    Więc dla mnie to raczej coś normalnego, że KSW pobiło popularnością UFC. Czy ktoś tu się w ogóle dziwi temu faktowi? 🙂

  12. Jakub Bijan

    Tymczasem w naszym kraju została ona całkowicie przykryta przez wydarzenia dziejące się parę godzin wcześniej w Trójmieście.

    Po czym wnioskujesz ? Wiadomo ile sprzedano PPV i jaka byla ogladalnosc UFC 187 na Extreme… Czy wczesniej w polskich mediach szeroko informowano o eventach UFC ?

  13. KSW 31 z pewnością można zapisać w gronie gal udanych. Mimo to, uważam że dziennikarze, w tym MMA Rocks jako największy rodzimy portal źle rozkładają akcenty po wczorajszej gali. Nie obraź się Jakubie, bo cenie Twe artykuły od niepamiętnych czasów, ale jak zawsze lubiłem poczytać Twoje słowa, bo potrafiły dać do myślenia, tak ten nie ma takowych cech, bliżej mu do zwykłej laurki wobec Martina i Maćka.Oglądalność KSW i UFC w Polsce nie jest żadnym wyznacznikiem. KSW nie wygrało wczorajszego wieczoru walki o widza z UFC, bo celuje w inny target, który w większości o istnieniu federacjii Zuffy nie ma większego pojęcia. Równie dobrze można wnioskować o wyższości Polsatu nad Showtime, bo walke Gołota-Saleta oglądało więcej Polaków niż Mayweather-Paquiao. Argument że KSW jest towarem rzadkim, a UFC znudziło się widzowi? Pisząc coś takiego utwierdzasz Martina i Maćka że im mniej gal tym lepiej, a przecież wady 4 gal rocznie są powszechnie znane. Nie ma żadnych sensownych drabinek, część zawodników walczy od święta, pretendenci branki są z łapanki. Nie mówimy o skrajnościach, ale te 6-8 gal rocznie to powinna być norma. Nie trafia też do mnie fragment o barwności KSW i nijakości UFC. Czy naprawdę uważasz że walka mistrza królewskiej wagi ciężkiej w osobie Bedorfa, była ciekawsza od tego co pokazał Arlovski? Tu nie chodzi o to żeby znęcać się nad Coco. Ale konstruktywna krytyka nikomu krzywdy nie zrobiła. Piszesz że pas KSW ma dużą wartość, z czym ciężko się mimo wszystko zgodzić, gdy albo takowy nie jest stawką pojedynku (Bedorf, wcześniej Materla z Jayem Silvą), albo nie należy do najlepszego zawodnika w danej kategorii wagowej (Mamed). KSW trafia w gusta klienta, ale zarazem jako monopolista na krajowym rynku te gusta podsyca i kreuje. I to tylko od właścicieli federacji zależy, czy wyjdą do Europy z poziomem sportowym i solidnymi zawodnikami, czy też z tępymi opowieściami Rafała Maseraka, Szostak depczącą szpilkami po Gracie'm i festynem jak na dożynkach. Maciek i Martin zrobili dobrą gale? Niedługo zaatakują Anglie? Plus dla nich. Tylko że w tym samym czasie Dana White rozbije bank walką Aldo-McGregor, podbije rynek Meksykański Cainem z Werdumem, a na koniec roku zrobi gale w MSG, która może wykręcić powyżej miliona sprzedanych PPV. To nie jest atak personalnie w Twoją osobę Jakubie, ale nie podoba mi się podejście Rocksów po KSW 31. Jako największy rodzimy portal w tej branży, możecie (możemy) wskazywać drogę którą KSW mogłoby iść. Z historii wynika że Martin i Maciek potrafią słuchać podpowiedzi, czego efektem jest chociażby klatka. Ceniłbym sobie wyżej kilka słów pochwał, które KSW się należą, ale i kilka słów krytyki, która potrafi być drogowskazem. W tym artykule tej konsktruktywnej krytyki mi brakuje, zastąpiana jest słowami o "wyższości KSW 31 nad UFC 187", które możesz oczywiście wytłumaczyć, ale bardziej niż do sprawiedliwej oceny obecnej sytuacji, pasują do kryptomarketingu, którym KSW od wielu lat śmieszy-przeraża.

  14. KSW ma znaczenie i renomę jedynie w Polsce. I na tym powinna się kończyć laurka. Są świetni w łączeniu sportu z rozrywką.

  15. Benoit

    KSW 31 z pewnością można zapisać w gronie gal udanych. Mimo to, uważam że dziennikarze, w tym MMA Rocks jako największy rodzimy portal źle rozkładają akcenty po wczorajszej gali. Nie obraź się Jakubie, bo cenie Twe artykuły od niepamiętnych czasów, ale jak zawsze lubiłem poczytać Twoje słowa, bo potrafiły dać do myślenia, tak ten nie ma takowych cech, bliżej mu do zwykłej laurki wobec Martina i Maćka.

    Chyba to jest laurka nawet. Gala świetna według mnie, więc chwalę:)

    Benoit

    Oglądalność KSW i UFC w Polsce nie jest żadnym wyznacznikiem. KSW nie wygrało wczorajszego wieczoru walki o widza z UFC, bo celuje w inny target, który w większości o istnieniu federacjii Zuffy nie ma większego pojęcia. Równie dobrze można wnioskować o wyższości Polsatu nad Showtime, bo walke Gołota-Saleta oglądało więcej Polaków niż Mayweather-Paquiao. Argument że KSW jest towarem rzadkim, a UFC znudziło się widzowi? Pisząc coś takiego utwierdzasz Martina i Maćka że im mniej gal tym lepiej, a przecież wady 4 gal rocznie są powszechnie znane. Nie ma żadnych sensownych drabinek, część zawodników walczy od święta, pretendenci branki są z łapanki. Nie mówimy o skrajnościach, ale te 6-8 gal rocznie to powinna być norma. Nie trafia też do mnie fragment o barwności KSW i nijakości UFC. Czy naprawdę uważasz że walka mistrza królewskiej wagi ciężkiej w osobie Bedorfa, była ciekawsza od tego co pokazał Arlovski? Tu nie chodzi o to żeby znęcać się nad Coco. Ale konstruktywna krytyka nikomu krzywdy nie zrobiła. Piszesz że pas KSW ma dużą wartość, z czym ciężko się mimo wszystko zgodzić, gdy albo takowy nie jest stawką pojedynku (Bedorf, wcześniej Materla z Jayem Silvą), albo nie należy do najlepszego zawodnika w danej kategorii wagowej (Mamed).

    Ale tutaj już zupełnie odchodzisz od tematu i porównujesz sportowo obie gale. Nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że KSW może się zbliżyć sportowo, czy marketingowo, czy jakkolwiek – globalnie – do UFC. W tekście zwyczajnie porównałem oddźwięk KSW i UFC w naszym kraju, który też żadnym zaskoczeniem przecież nie jest. Co do rzadkości natomiast, to nie koniecznie. Kwestia tego, jaka ilość gal jest optymalna – nie za dużo, nie za mało.

    Mam nieodparte wrażenie, że odkąd UFC robi prawie 50 gal rocznie spora część – nawet tego forum – przestała się tematem jarać tak jak kiedyś. Za dużo po prostu.

    Benoit

    KSW trafia w gusta klienta, ale zarazem jako monopolista na krajowym rynku te gusta podsyca i kreuje. I to tylko od właścicieli federacji zależy, czy wyjdą do Europy z poziomem sportowym i solidnymi zawodnikami, czy też z tępymi opowieściami Rafała Maseraka, Szostak depczącą szpilkami po Gracie'm i festynem jak na dożynkach. Maciek i Martin zrobili dobrą gale? Niedługo zaatakują Anglie? Plus dla nich. Tylko że w tym samym czasie Dana White rozbije bank walką Aldo-McGregor, podbije rynek Meksykański Cainem z Werdumem, a na koniec roku zrobi gale w MSG, która może wykręcić powyżej miliona sprzedanych PPV.

    J.w. Nikt nie porównuje obu marek globalnie – zupełnie nie wiem dlaczego podnosisz ten argument.

    Benoit

    To nie jest atak personalnie w Twoją osobę Jakubie, ale nie podoba mi się podejście Rocksów po KSW 31. Jako największy rodzimy portal w tej branży, możecie (możemy) wskazywać drogę którą KSW mogłoby iść. Z historii wynika że Martin i Maciek potrafią słuchać podpowiedzi, czego efektem jest chociażby klatka. Ceniłbym sobie wyżej kilka słów pochwał, które KSW się należą, ale i kilka słów krytyki, która potrafi być drogowskazem. W tym artykule tej konsktruktywnej krytyki mi brakuje, zastąpiana jest słowami o "wyższości KSW 31 nad UFC 187", które możesz oczywiście wytłumaczyć, ale bardziej niż do sprawiedliwej oceny obecnej sytuacji, pasują do kryptomarketingu, którym KSW od wielu lat śmieszy-przeraża.

    Absolutnie się nie obrażam. Po prostu – jak pisałem w pierwszym akapicie – uważam, że była to najlepsza gala KSW. A że pisząc nie staram się wbić w jakiś nurt czy oczekiwania, więc wykładam co myślę. Po prostu.

    Z rzeczy, które mi się nie podobały to postawa Bedorfa, zagranicznych o pas – no i Pawlęga. Tylko za tego ostatniego można mieć pretensje bezpośrednio do organizatorów.

  16. Jasne, nie można nie zauważyć że KSW jeszcze niedawno przyciągało głównie uwagę show, a obecnie coraz częściej przyciąga uwagę walorami sportowymi. Po prostu uważam że lepiej stawiać im wysoko wymagania, jednocześnie doceniając zmiany na lepsze. Temat rzeka, oby Martin i Maciek przyprawiali Ci jak najwięcej powodów do pisania "laurek" wobec produktu jaki serwuje KSW 🙂

  17. Dobry artykul, jednak wg mnie ta gala miala daleko do najlepszych… Same walki w wiekszosci dobre aczkolwiek nie porwaly, nie mialem takich emocji jak np. w walce Cipka z Silva czy Grovem.

  18. Gówno spływa na ksw przy każdej możliwej okazji, jak jest dobrze trzeba chwalić. Dla mnie jedna z ich najlepszych gal, a ME mega interesujący.

  19. Jesli M&M mowia,ze nie ma takiej opcji zeby wzieli walke ze soba konsekwentnie i od lat ,to mysle,ze slowa dotrzymaja. W koncu jest jakis niewielki odsetek ludzi,ktorych sie nie da kupic a jak sobie to przyrzekli to jakby tego nie dotrzymali zbrukaliby swoj honor.

  20. No cóż. Ci zawodnicy w KSW się sprawdzają… JANUSZKI jeszcze mało kumają. Poza KSW to poprostu slabiaki. Zwłaszcza Bedorf co nie potrafi nokautować i Materla z dziurawą gardą.

  21. Benoit

    Czy naprawdę uważasz że walka mistrza królewskiej wagi ciężkiej w osobie Bedorfa, była ciekawsza od tego co pokazał Arlovski?

    Nie mówiąc już o walkach o pas LHW w KSW i na UFC :), ale pewnie znajdzie się ktoś kto uzna walkę Gorana za ciekawszą niż Cormiera 😀

  22. Fajny tekst Jakubie, ale nie wnoszacy nic nowego do dyskusji na temat KSW, tak jak i wszystkie, w tym i moje, komentarze. Wszyscy wiemy jak to wyglada. Pozostaje sie cieszyc, ze od pewnego czasu wlasciciele szukaja jakiegos balansu miedzy wartoscia marketingowa i sportowa swojego produktu, dzieki temu rowniez fani MMA dostaja cos dla siebie.

  23. Wiadomo, że KSW nigdy nie osiągnie poziomu UFC187, nie ma szans, bo w USA walczyła czołówka światowa. Jednak tak jak pisze @VaeVictis ciężar przesuwa się z show w kierunku sportu, wczorajsza gala to pokazała, kilka walk miało bardzo mocne zestawienia (Michał-Tomek, Cebula-Żyrafa, Goran-Veg, Iro-Kamil). Wszystko idzie w dobrym kierunku, sędziowanie było bez zarzutu, i nawet nikt nie wypadł w ostatniej chwili.

  24. @lemmy i wszyscy zrobili wagę 🙂 czekamy na łokcie, 5 rundowe walki mistrzowskie i to, żeby każda walka mistrza była o pas i będzie git.

  25. pawcio71

    @lemmy i wszyscy zrobili wagę 🙂 czekamy na łokcie, 5 rundowe walki mistrzowskie i to, żeby każda walka mistrza była o pas i będzie git.

    Dokładnie, 5 rund i łokcie to nasze następne postulaty.

  26. Dla mnie najlepsza gala w historii ale naprawdę nie chce już czytać jakilkolwiek porównań z UFC bo po prostu obrażacie tym UFC… KSW jest fajne w Polsce i na tym bym zaprzestał…

  27. Zbiera mnie na wymioty gdy czytam pierwszą część tego lukrowanego artykułu. Ja rozumiem że kasa, że wstawiennictwo ksw jest zawsze na propsie ale litości,  trochę rzetelności dziennikarskiej. Skoro piszesz Drogi Autorze o tym,  że ksw31 przycmilo popularnością ufc187 w Polsce to pochwal się proszę i oświeć nas wszystkich ile artykułów ukazało się od początku zapowiedzi na temat ksw31 a ile nt ufc187.  Takie porównania to "headshot w stopę" bo pokazujecie czym jest dla was obiektywizm oraz jaK formujecie pojęcie o mma w naszym kraju.  Wiedziałem że takie wzniosłe treści tu znajdę (tradycyjnie)  no ale bez przesady. Gdzieś jest granica, a w waszym przypadku jest już daleko za waszymi plecami i brniecie dałej w tą pustą adoracje.Później głupio piszecie ze halą w Krakowie na ufc była w połowie pusta.  Zejdzcie na ziemię,  promujcie zdrowe podejście do mma na najwyższym poziomie a nie szerzycie januszostwo z miłą muzyką i gra świateł i kamerami w garderobie ring girls

  28. Wiem już w końcu na czym polega obiektywizm dziennikarski w MMA – na krytyce KSW po każdej gali. Ja jednak nie podzielam tej definicji.

  29. wojenka rozgorzała. KSW>lata świetlne za UFC i nie ma co pisać, że jest inaczej. KSW to przede wszystkim sukces marketingowy, a daleko daleko jest jakikolwiek znaczący sukces portowy. Czym jest pas KSW w świecie MMA?

  30. Nigdzie nie obraziłem ksw. Na końcu wypomniałem im to co ciągle im się zarzuca czyli za dużo show a za mało sportu- innymi słowy za duży rozmach a zdecydowanie za rzadko.  Do tego podgląd garderoby ring girl zszokowal mnie wyjątkowo. Gdziekolwiek zobaczyłem reklamę kswtv,  ten argument był tam podawany jako jeden z głównych. Widać w jakiego fana celuja że swoją transmisją. Pomijając te moje żale trzeba przyznać,  że gala była bardzo dobra pos względem walk. Jeśli chodzi o obiektywizm to jest wg mnie jest to punktowanie zarówno wad jak i zalet w tym samym stopniu  wszystkim. Czy to FEN czy to Ksw,  a przede wszystkim jasne określenie (nie zawsze świadomym czytelnikom) gdzie jest miejsce Ufc,  gdzie ksw a gdzie innych gal.  Generalnie jednak moja poprzednia wypowiedź wcale nie była obrażaniu jakiejkolwiek z federacji.  Niech podsumowaniem mojego stanowiska w sprawie obiektywizmu będzie moja refleksja nt.  Liczby artykułów na onecie.  Jeśli chodzi o ksw31 to było ich na pewno kilkadziesiąt (50?), jeśli chodzi o ufc187 nie widziałem do dzisiaj nawet wzmianki z wynikami. Jako ciekawostkę dodam że nt ufc w krakowie newsy z onetu można policzyć bylo na palcach.  Dacie wiarę? Jasne onet to onet.  Kto tam zagląda i kto to czyta? No właśnie tacy którzy wypelniaja ergo arenę i kupują ppv na ksw.  Niestety ale to prawda.  A przecież mam prawo wymagać czegoś więcej od giganta medialnego w temacie mma (jakim bez wątpienia i bez cienia sarkazmu jest mmarocks) ? A w szczególności od redaktora naczelnego.

  31. lemmy

    Dokładnie, 5 rund i łokcie to nasze następne postulaty.

    Nie zapominajmy o kolanach na głowę w parterze dzięki czemu skończy się to wariactwo z "trzema punktami podparcia".

  32. Taran

    wojenka rozgorzała. KSW>lata świetlne za UFC i nie ma co pisać, że jest inaczej. KSW to przede wszystkim sukces marketingowy, a daleko daleko jest jakikolwiek znaczący sukces portowy. Czym jest pas KSW w świecie MMA?

    Czy ja wiem, te nowe pewnie są sporo warte (kasy), a tak poza tym nie rozumiem czemu krytykujecie rocksów ze promują bardziej KSW (chociaż osobiście tak nie uważam). Przecież gala UFC to najlepsza gala na świecie, nie potrzebuje dodatkowej promocji. Moim zdaniem póki nie przekładają KSW nad UFC to nie ma się co czepiać

    PS:tak na marginesie to pas której organizacji, poza UFC i może bellatorem jest marzeniem dużej ilości zawodników ? KSW dobrze zmierza w stronę aby stać się ligą europejską, i ich pas może być mistrzostwem Europy tak jak pas UFC mistrzostwem świata. Nie zamykajmy proszę MMA tylko w UFC. z tego co mówicie to wszystko poza UFC to slabizna, ale chyba mało kto z czołówki zaczynał od razu w UFC…

  33. @Benoit @dan3el Ja zupełnie inaczej zrozumiałem tekst @Jakub Bijan . Wydaje mi się, że konkluzja jest taka, że KSW udowodniło, że jest dominującym graczem w Polsce. Że "Ich jest Ten kawałek podłogi" i gale UFC raz na jakiś czas nie są w stanie ich przyćmić (w moim rozumieniu "ich jest ten kawałek podłogi" również w odniesieniu do FEN). W tekście Jakub nie porównuje globalnie obu organizacji. Argument z mediami piszącymi o KSW a zapominające o UFC tylko umacnia tezę Jakuba. Czyja to wina, że KSW umiało sobie przez lata wypracować silne patronaty medialne, a UFC potraktowało nas po macoszemu?

  34. @up ksw przewyższa wielokrotnie popularnością ufc w Polsce.  Przykre ale prawdziwe i niepodwazalne.

  35. Cześć. Pierwszy raz komentuję, do tej pory tylko czytałem. Jak czytam, że sobotnie KSW bylo jedną z najlepszych gal, to aż żal ściska. Nie mogłem na nawet obejrzeć wszystkich walk, bo poziom był żenujący. Jewtuszko, Bedorf btw mistrz KSW – tu nawet słów brakuje żeby to opisać. Po sobotniej gali KSW dla mnie nie istnieje. KSW to tylko celebrycko-buraczany zlot.

  36. tekst pawcio71, post: 1007209, member: 8441"]@Benoit @dan3el Ja zupełnie inaczej zrozumiałem tekst @Jakub Bijan . Wydaje mi się, że konkluzja jest taka, że KSW udowodniło, że jest dominującym graczem w Polsce. Że "Ich jest Ten kawałek podłogi" i gale UFC raz na jakiś czas nie są w stanie ich przyćmić (w moim rozumieniu "ich jest ten kawałek podłogi" również w odniesieniu do FEN). W tekście Jakub nie porównuje globalnie obu organizacji. Argument z mediami piszącymi o KSW a zapominające o UFC tylko umacnia tezę Jakuba. Czyja to wina, że KSW umiało sobie przez lata wypracować silne patronaty medialne, a UFC nas po mbyło? zemu?

    tekstu "ich jest ten kawałek podłogi " nikomu nie trzeba tlumaczyc i nie o tym pisałem. Spójrz na mój post wyzej. Pytanie jakie stawiam to: czy chcemy żeby tak było?
    Co to znaczy "wypracować patronatow medialnych " ? 🙂

    Sorry za formatowanie ale ciężko pisze się z telefonu

  37. Wewiur

    Walka Khalidova z Materlą to marketingowy strzał w stopę. Póki co jak posucha z tematami, to zawsze można o takiej walce pogadać, a jak ją zorganizują to trzeba będzie szukać kolejnego elektryzującego starcia, a tego nie widać.

    Niech się zgodzą na walkę i pójdą w walkę na chwyty jak tak nie chcą sobie da

    dan3el

    @up ksw przewyższa wielokrotnie popularnością ufc w Polsce.
    Przykre ale prawdziwe i niepodwazalne.

    Nie u prawdziwych fanów mma ,na ksw cała masa januszy przychodzi ,a ufc jakby dali lepszą rozpiskę ,to

  38. ironical man

    Z tym przejściem to jest bardzo nierealna opcja. Z tego co nieraz już mówił Mamed, to on nawet na co dzień nie dochodzi do takiej wagi.

    Mamed mówił że sytuacja prawdopodobnie się rozwiąże i zejdzie do 77

  39. Jak komuś się ta gala KSW nie podobała to po prostu nie lubi tego sportu i niech idzie sobie popływać czy coś.
    Gala była pełna równych zestawień, to nie zawsze gwarantuje wiele emocji, ale stała na wysokim poziomie. Porównania z UFC nie mają sensu, bo obie organizacje są na innych etapach i prezentują inny styl prowadzenia własnej organizacji. Zupełnie inny.

  40. Jak komuś się ta gala KSW nie podobała to po prostu nie lubi tego sportu i niech idzie sobie popływać czy coś.
    Gala była pełna równych zestawień, to nie zawsze gwarantuje wiele emocji, ale stała na wysokim poziomie. Porównania z UFC nie mają sensu, bo obie organizacje są na innych etapach i prezentują inny styl prowadzenia własnej organizacji. Zupełnie inny.

  41. Sajd

    Słowa Mameda podczas studia.

    Pewnie musiałem wtedy odejść na chwilę, że nie skojarzyłem. Tak czy inaczej nie widzę tego za bardzo – nieraz już były akcje, że nie robił (niby w porozumieniu z przeciwnikiem) limitu 84 kg. Teraz z drugiej strony czekałoby go bardzo poważne zrzucanie wagi z jakim jeszcze pewnie nie miał nigdy do czynienia. Kto wie – może akurat ma warunki na to? Pożyjemy – zobaczymy!

    PS: Z pewnością wprowadziłoby to niezłe zamieszanie w tej wadze na arenie polskiej, a także światowej (poza UFC) rzecz jasna.

  42. Sajd

    Słowa Mameda podczas studia.

    Pewnie musiałem wtedy odejść na chwilę, że nie skojarzyłem. Tak czy inaczej nie widzę tego za bardzo – nieraz już były akcje, że nie robił (niby w porozumieniu z przeciwnikiem) limitu 84 kg. Teraz z drugiej strony czekałoby go bardzo poważne zrzucanie wagi z jakim jeszcze pewnie nie miał nigdy do czynienia. Kto wie – może akurat ma warunki na to? Pożyjemy – zobaczymy!

    PS: Z pewnością wprowadziłoby to niezłe zamieszanie w tej wadze na arenie polskiej, a także światowej (poza UFC) rzecz jasna.

  43. michi972

    Niech się zgodzą na walkę i pójdą w walkę na chwyty jak tak nie chcą sobie da

    Za takie rozwiązanie to sami K&L dziękowali..Oni nie chcą sparingu za taki hajs jaki im proponują. Wiadomo, że możnaby udawać złość na siebie, a potem zawalczyć nic sobie nie robiąc i niech sędziowie zdecydują. No, ale chyba nie po to chcemy ktokolwiek tego zestawienia…

    A co do januszy na KSW. Na UFC też są janusze. Tak czy siak nie z ich pozycji powinniśmy oceniać poziom gali MMA i nie dlatego, że KSW żyje dzięki nim głównie. To, że janusze się interesują nie znaczy, że coś jest słabe. Po prostu ma coś co ich przyciąga poza czystym sportem. Janusze mają duży wpływ na oglądalność, zapełnianie hal, ale to się liczy dla organizatorów, nie powinno dla prawdziwych kibiców tego sportu mieć większego znaczenia, choć zauważać to trzeba.

  44. michi972

    Niech się zgodzą na walkę i pójdą w walkę na chwyty jak tak nie chcą sobie da

    Za takie rozwiązanie to sami K&L dziękowali..Oni nie chcą sparingu za taki hajs jaki im proponują. Wiadomo, że możnaby udawać złość na siebie, a potem zawalczyć nic sobie nie robiąc i niech sędziowie zdecydują. No, ale chyba nie po to chcemy ktokolwiek tego zestawienia…

    A co do januszy na KSW. Na UFC też są janusze. Tak czy siak nie z ich pozycji powinniśmy oceniać poziom gali MMA i nie dlatego, że KSW żyje dzięki nim głównie. To, że janusze się interesują nie znaczy, że coś jest słabe. Po prostu ma coś co ich przyciąga poza czystym sportem. Janusze mają duży wpływ na oglądalność, zapełnianie hal, ale to się liczy dla organizatorów, nie powinno dla prawdziwych kibiców tego sportu mieć większego znaczenia, choć zauważać to trzeba.

  45. Po to właśnie Drwal dołączył do KSW, aby przybliżyć walkę Materla z Mamedem. Wydaje mi się, że to bardziej Chalidov broni się przed tą walką, swoją drogą ciekawe dlaczego nie przeszkadzało mu się zmierzyć z Materlą na ADCC????

  46. Niech Mamed zejdzie do 77 Borys do 70, Gamer do 66 i w średniej zostaną na placu boju Drwal, Materla, Falcao, Cooper, Karaoglu, Azaitar, Strus – każde zestawienie to gwarant dobrej walki (z jednym wyjątkiem) – mi to pasuje!

  47. Niech Mamed zejdzie do 77 Borys do 70, Gamer do 66 i w średniej zostaną na placu boju Drwal, Materla, Falcao, Cooper, Karaoglu, Azaitar, Strus – każde zestawienie to gwarant dobrej walki (z jednym wyjątkiem) – mi to pasuje!

  48. Born2kill

    Za takie rozwiązanie to sami K&L dziękowali..Oni nie chcą sparingu za taki hajs jaki im proponują. Wiadomo, że możnaby udawać złość na siebie, a potem zawalczyć nic sobie nie robiąc i niech sędziowie zdecydują. No, ale chyba nie po to chcemy ktokolwiek tego zestawienia…

    A co do januszy na KSW. Na UFC też są janusze. Tak czy siak nie z ich pozycji powinniśmy oceniać poziom gali MMA i nie dlatego, że KSW żyje dzięki nim głównie. To, że janusze się interesują nie znaczy, że coś jest słabe. Po prostu ma coś co ich przyciąga poza czystym sportem. Janusze mają duży wpływ na oglądalność, zapełnianie hal, ale to się liczy dla organizatorów, nie powinno dla prawdziwych kibiców tego sportu mieć większego znaczenia, choć zauważać to trzeba.

    Ja nie mówię,że jak janusze są to słabe albo że na ufc nie ma januszy.Na ufc w Polsce jednak większość była taka co ogarnia jakoś .Ufc z lepszą rozpiską ,reklama jakaś i pełna hala jest

  49. Born2kill

    Za takie rozwiązanie to sami K&L dziękowali..Oni nie chcą sparingu za taki hajs jaki im proponują. Wiadomo, że możnaby udawać złość na siebie, a potem zawalczyć nic sobie nie robiąc i niech sędziowie zdecydują. No, ale chyba nie po to chcemy ktokolwiek tego zestawienia…

    A co do januszy na KSW. Na UFC też są janusze. Tak czy siak nie z ich pozycji powinniśmy oceniać poziom gali MMA i nie dlatego, że KSW żyje dzięki nim głównie. To, że janusze się interesują nie znaczy, że coś jest słabe. Po prostu ma coś co ich przyciąga poza czystym sportem. Janusze mają duży wpływ na oglądalność, zapełnianie hal, ale to się liczy dla organizatorów, nie powinno dla prawdziwych kibiców tego sportu mieć większego znaczenia, choć zauważać to trzeba.

    Ja nie mówię,że jak janusze są to słabe albo że na ufc nie ma januszy.Na ufc w Polsce jednak większość była taka co ogarnia jakoś .Ufc z lepszą rozpiską ,reklama jakaś i pełna hala jest

  50. To jest oczywiste, że UFC z polskich fanów interesuje tych, którzy jarają się tym sportem. Tak jak tylko hardcore'owców ze Stanów może interesować taka KSW czy M-1. Janusze amerykańscy oglądają UFC, bo też marka na ich terenie, jak u nas KSW. Jednak zbyt wiele różnic między tymi organizacjami by się dało je porównywać na wielu płaszczyznach. Wyniki sprzedażowe i sprzedanych biletów czy ilość gal łatwiej porównywać niż np. której organizacji mistrz jest silniejszy, bo o tym tak naprawdę dopiero powiedziałaby walka bezpośrednia.

  51. To jest oczywiste, że UFC z polskich fanów interesuje tych, którzy jarają się tym sportem. Tak jak tylko hardcore'owców ze Stanów może interesować taka KSW czy M-1. Janusze amerykańscy oglądają UFC, bo też marka na ich terenie, jak u nas KSW. Jednak zbyt wiele różnic między tymi organizacjami by się dało je porównywać na wielu płaszczyznach. Wyniki sprzedażowe i sprzedanych biletów czy ilość gal łatwiej porównywać niż np. której organizacji mistrz jest silniejszy, bo o tym tak naprawdę dopiero powiedziałaby walka bezpośrednia.

  52. Born2kill

    której organizacji mistrz jest silniejszy, bo o tym tak naprawdę dopiero powiedziałaby walka bezpośrednia.

    serio potrzebujesz bezpośredniej walki żeby stwierdzić kto jest lepszy Velasquez- Bedorf albo Weidman- Materla? 🙂

  53. Born2kill

    której organizacji mistrz jest silniejszy, bo o tym tak naprawdę dopiero powiedziałaby walka bezpośrednia.

    serio potrzebujesz bezpośredniej walki żeby stwierdzić kto jest lepszy Velasquez- Bedorf albo Weidman- Materla? 🙂

  54. dan3el

    serio potrzebujesz bezpośredniej walki żeby stwierdzić kto jest lepszy Velasquez- Bedorf albo Weidman- Materla? 🙂

    Nie tylko UFC i KSW jest na świecie i nie o nich konkretnie pisałem. Mało było sytuacji, w których ktoś się nad tym zastanawiał w swoim czasie. Lombard vs Spider czy nawet nie tak dawno Strikeforce vs UFC, a wcześniej "do dziś toczona wojna" WEC vs UFC 😉 Na tym polu zawsze to będzie domniemywanie mimo wszystko, a liczby łatwiej komuś porównać i na tym się opierać.

  55. dan3el

    serio potrzebujesz bezpośredniej walki żeby stwierdzić kto jest lepszy Velasquez- Bedorf albo Weidman- Materla? 🙂

    Nie tylko UFC i KSW jest na świecie i nie o nich konkretnie pisałem. Mało było sytuacji, w których ktoś się nad tym zastanawiał w swoim czasie. Lombard vs Spider czy nawet nie tak dawno Strikeforce vs UFC, a wcześniej "do dziś toczona wojna" WEC vs UFC 😉 Na tym polu zawsze to będzie domniemywanie mimo wszystko, a liczby łatwiej komuś porównać i na tym się opierać.

  56. dan3el

    tekstu "ich jest ten kawałek podłogi " nikomu nie trzeba tlumaczyc i nie o tym pisałem. Spójrz na mój post wyzej. Pytanie jakie stawiam to: czy chcemy żeby tak było?

    Ja bym poszedł dalej! Chciałbym, żeby KSW poszło w świat i wyrosło na konkurenta UFC – żeby tą swoją klitkę i kawałek podłogi poszerzyło. Żeby wzrost rangi organizacji pociągnął za sobą dalszy napływ sportowców z najwyższej półki itd. Kibicuję im, jako fajnej polskiej marce. NIech się im wiedzie w świecie. Zobaczymy jak sprzeda się Londyn.

    Co do ujadania na festyn, to przypomnę, że właśnie KSW ograniczyło zatrudnianie freaków i cyrkowców, a to chwalone UFC niedługo zorganizuję walkę największego chyba jak dotąd w dziwaka MMA, CM Punka. I żeby było jasne, nie ma do nich o to pretensji – tylko to pokazuje, że "janusze" są nie tylko w PL.

  57. dan3el

    tekstu "ich jest ten kawałek podłogi " nikomu nie trzeba tlumaczyc i nie o tym pisałem. Spójrz na mój post wyzej. Pytanie jakie stawiam to: czy chcemy żeby tak było?

    Ja bym poszedł dalej! Chciałbym, żeby KSW poszło w świat i wyrosło na konkurenta UFC – żeby tą swoją klitkę i kawałek podłogi poszerzyło. Żeby wzrost rangi organizacji pociągnął za sobą dalszy napływ sportowców z najwyższej półki itd. Kibicuję im, jako fajnej polskiej marce. NIech się im wiedzie w świecie. Zobaczymy jak sprzeda się Londyn.

    Co do ujadania na festyn, to przypomnę, że właśnie KSW ograniczyło zatrudnianie freaków i cyrkowców, a to chwalone UFC niedługo zorganizuję walkę największego chyba jak dotąd w dziwaka MMA, CM Punka. I żeby było jasne, nie ma do nich o to pretensji – tylko to pokazuje, że "janusze" są nie tylko w PL.

  58. Jakub Bijan

    Ja bym poszedł dalej! Chciałbym, żeby KSW poszło w świat i wyrosło na konkurenta UFC – żeby tą swoją klitkę i kawałek podłogi poszerzyło. Żeby wzrost rangi organizacji pociągnął za sobą dalszy napływ sportowców z najwyższej półki itd. Kibicuję im, jako fajnej polskiej marce. NIech się im wiedzie w świecie. Zobaczymy jak sprzeda się Londyn.

    Co do ujadania na festyn, to przypomnę, że właśnie KSW ograniczyło zatrudnianie freaków i cyrkowców, a to chwalone UFC niedługo zorganizuję walkę największego chyba jak dotąd w dziwaka MMA, CM Punka. I żeby było jasne, nie ma do nich o to pretensji – tylko to pokazuje, że "janusze" są nie tylko w PL.

    nie sposób się z tym nie zgodzić. jednak aż tak wysoko nie bujam. Niech każdy robi swoje i będzie wszystko grało. też kibicuję KSW i wspieram na tyle na ile uważam to za rozsądne. Wiem skąd się wywodzą, pamiętam ich pierwsze turnieje w zadymionym hotelu w warszawie dla kilkuset ludzi (swoją drogą świetna formuła turnieju- chętnie bym to zobaczył w obecnych czasach), więc tym bardziej mam do nich więcej szacunku za to co osiągnęli . Skoro mowa o marzeniach no to spróbujmy. Marzy mi się, żeby przysłowiowy Janusz zaczął być świadomym odbiorcą mma, żeby wiedział, że za oceanem jest znacznie większa i lepsza organizacja, może nawet żeby znał nazwiska mistrzów i kojarzył niektóre głośniejsze walki. Marzy mi się żeby ten Janusz wiedział, że drabinka to rzecz normalna, co to są titleshoty i że drogę do nich trzeba sobie utorować. Żeby wiedział że 5×5 w walkach mistrzowskich to normalka i że są na świecie zawodnicy którzy po tych 5×5 dobrej walki wyglądają równie świeżo jak na jej początku. Marzą mi się obiektywni komentatorzy w Polsce, marzy mi się tętniący życiem świat mediów branżowych a nie dwa portale z czego jeden prowadzony jest praktycznie solo. Marzą mi się kluby i trenerzy na światowym poziomie.
    Marzą mi się regularne gale UFC w Polsce, marzy mi się więcej karier Polaków w UFC a'la Jędrzejczyk, albo przynajmniej debiutów a'la Janek. A co do KSW? Marzy mi się żeby utrzymali dotychczasowe tempo rozwoju, żeby dali radę istnieć na rynku gdy zabraknie Pudziana i Mameda i żeby w końcu mieli zdrową konkurencję w Polsce, bo to wszystkim wyjdzie na dobre.
    no dobra, miałem nie bujać zbyt wysoko, więc schodzę na ziemię:)

  59. Jakub Bijan

    Ja bym poszedł dalej! Chciałbym, żeby KSW poszło w świat i wyrosło na konkurenta UFC – żeby tą swoją klitkę i kawałek podłogi poszerzyło. Żeby wzrost rangi organizacji pociągnął za sobą dalszy napływ sportowców z najwyższej półki itd. Kibicuję im, jako fajnej polskiej marce. NIech się im wiedzie w świecie. Zobaczymy jak sprzeda się Londyn.

    Co do ujadania na festyn, to przypomnę, że właśnie KSW ograniczyło zatrudnianie freaków i cyrkowców, a to chwalone UFC niedługo zorganizuję walkę największego chyba jak dotąd w dziwaka MMA, CM Punka. I żeby było jasne, nie ma do nich o to pretensji – tylko to pokazuje, że "janusze" są nie tylko w PL.

    nie sposób się z tym nie zgodzić. jednak aż tak wysoko nie bujam. Niech każdy robi swoje i będzie wszystko grało. też kibicuję KSW i wspieram na tyle na ile uważam to za rozsądne. Wiem skąd się wywodzą, pamiętam ich pierwsze turnieje w zadymionym hotelu w warszawie dla kilkuset ludzi (swoją drogą świetna formuła turnieju- chętnie bym to zobaczył w obecnych czasach), więc tym bardziej mam do nich więcej szacunku za to co osiągnęli . Skoro mowa o marzeniach no to spróbujmy. Marzy mi się, żeby przysłowiowy Janusz zaczął być świadomym odbiorcą mma, żeby wiedział, że za oceanem jest znacznie większa i lepsza organizacja, może nawet żeby znał nazwiska mistrzów i kojarzył niektóre głośniejsze walki. Marzy mi się żeby ten Janusz wiedział, że drabinka to rzecz normalna, co to są titleshoty i że drogę do nich trzeba sobie utorować. Żeby wiedział że 5×5 w walkach mistrzowskich to normalka i że są na świecie zawodnicy którzy po tych 5×5 dobrej walki wyglądają równie świeżo jak na jej początku. Marzą mi się obiektywni komentatorzy w Polsce, marzy mi się tętniący życiem świat mediów branżowych a nie dwa portale z czego jeden prowadzony jest praktycznie solo. Marzą mi się kluby i trenerzy na światowym poziomie.
    Marzą mi się regularne gale UFC w Polsce, marzy mi się więcej karier Polaków w UFC a'la Jędrzejczyk, albo przynajmniej debiutów a'la Janek. A co do KSW? Marzy mi się żeby utrzymali dotychczasowe tempo rozwoju, żeby dali radę istnieć na rynku gdy zabraknie Pudziana i Mameda i żeby w końcu mieli zdrową konkurencję w Polsce, bo to wszystkim wyjdzie na dobre.
    no dobra, miałem nie bujać zbyt wysoko, więc schodzę na ziemię:)

  60. Sajd

    Mamed mówił że sytuacja prawdopodobnie się rozwiąże i zejdzie do 77

    Rozumiem, że walka z Saidowem nie stanowi kłopotu…

  61. Sajd

    Mamed mówił że sytuacja prawdopodobnie się rozwiąże i zejdzie do 77

    Rozumiem, że walka z Saidowem nie stanowi kłopotu…

  62. mnih

    Rozumiem, że walka z Saidowem nie stanowi kłopotu…

    No i kurde, fakt. Zepsułeś cały misterny plan forumowiczów 😀
    Ale właśnie dlatego musi być coraz więcej zagranicznych zawodników i walk bez udziału Polaków. Żeby jak najrzadziej takie sytuacje miały miejsce,

  63. mnih

    Rozumiem, że walka z Saidowem nie stanowi kłopotu…

    No i kurde, fakt. Zepsułeś cały misterny plan forumowiczów 😀
    Ale właśnie dlatego musi być coraz więcej zagranicznych zawodników i walk bez udziału Polaków. Żeby jak najrzadziej takie sytuacje miały miejsce,

  64. Jakub Bijan

    Ja bym poszedł dalej! Chciałbym, żeby KSW poszło w świat i wyrosło na konkurenta UFC – żeby tą swoją klitkę i kawałek podłogi poszerzyło. Żeby wzrost rangi organizacji pociągnął za sobą dalszy napływ sportowców z najwyższej półki itd. Kibicuję im, jako fajnej polskiej marce. NIech się im wiedzie w świecie. Zobaczymy jak sprzeda się Londyn.

    Co do ujadania na festyn, to przypomnę, że właśnie KSW ograniczyło zatrudnianie freaków i cyrkowców, a to chwalone UFC niedługo zorganizuję walkę największego chyba jak dotąd w dziwaka MMA, CM Punka. I żeby było jasne, nie ma do nich o to pretensji – tylko to pokazuje, że "janusze" są nie tylko w PL.

    To jest realne, biorąc pod uwagę, że KSW ma ambiwalentne podejście do kwestii dopingu 🙂 Z jednej strony nim gardzą i potępiają, ale nie sprawdzają.

  65. Jakub Bijan

    Ja bym poszedł dalej! Chciałbym, żeby KSW poszło w świat i wyrosło na konkurenta UFC – żeby tą swoją klitkę i kawałek podłogi poszerzyło. Żeby wzrost rangi organizacji pociągnął za sobą dalszy napływ sportowców z najwyższej półki itd. Kibicuję im, jako fajnej polskiej marce. NIech się im wiedzie w świecie. Zobaczymy jak sprzeda się Londyn.

    Co do ujadania na festyn, to przypomnę, że właśnie KSW ograniczyło zatrudnianie freaków i cyrkowców, a to chwalone UFC niedługo zorganizuję walkę największego chyba jak dotąd w dziwaka MMA, CM Punka. I żeby było jasne, nie ma do nich o to pretensji – tylko to pokazuje, że "janusze" są nie tylko w PL.

    To jest realne, biorąc pod uwagę, że KSW ma ambiwalentne podejście do kwestii dopingu 🙂 Z jednej strony nim gardzą i potępiają, ale nie sprawdzają.

  66. Comber

    To jest realne, biorąc pod uwagę, że KSW ma ambiwalentne podejście do kwestii dopingu 🙂 Z jednej strony nim gardzą i potępiają, ale nie sprawdzają.

    Prawda, jednak przestrzegał bym przed przesadnym optymizmem w tym temacie;)

  67. Comber

    To jest realne, biorąc pod uwagę, że KSW ma ambiwalentne podejście do kwestii dopingu 🙂 Z jednej strony nim gardzą i potępiają, ale nie sprawdzają.

    Prawda, jednak przestrzegał bym przed przesadnym optymizmem w tym temacie;)

  68. Jakub Bijan

    Prawda, jednak przestrzegał bym przed przesadnym optymizmem w tym temacie;)

    Mi to obojętne. KSW jest dla mnie po prostu okazją, aby się dobrze porobić w miłym gronie 😀

  69. Jakub Bijan

    Prawda, jednak przestrzegał bym przed przesadnym optymizmem w tym temacie;)

    Mi to obojętne. KSW jest dla mnie po prostu okazją, aby się dobrze porobić w miłym gronie 😀

  70. Jakub Bijan

    Co do ujadania na festyn, to przypomnę, że właśnie KSW ograniczyło zatrudnianie freaków i cyrkowców, a to chwalone UFC niedługo zorganizuję walkę największego chyba jak dotąd w dziwaka MMA, CM Punka. I żeby było jasne, nie ma do nich o to pretensji – tylko to pokazuje, że "janusze" są nie tylko w PL.

    KSW nie nadaje się na niepolskie rynki (akurat Londyn to dobry, bo polski rynek), bo Polaczki na KSW nie potrafią kibicować nieznanym, zagranicznym zawodnikom. Przykładem walka Vegh vs Reljic, gdzie gwizdy i buczenie było niemiłosierne, a show ukradła pewna naćpana laska z sektoru 302…

  71. Jakub Bijan

    Co do ujadania na festyn, to przypomnę, że właśnie KSW ograniczyło zatrudnianie freaków i cyrkowców, a to chwalone UFC niedługo zorganizuję walkę największego chyba jak dotąd w dziwaka MMA, CM Punka. I żeby było jasne, nie ma do nich o to pretensji – tylko to pokazuje, że "janusze" są nie tylko w PL.

    KSW nie nadaje się na niepolskie rynki (akurat Londyn to dobry, bo polski rynek), bo Polaczki na KSW nie potrafią kibicować nieznanym, zagranicznym zawodnikom. Przykładem walka Vegh vs Reljic, gdzie gwizdy i buczenie było niemiłosierne, a show ukradła pewna naćpana laska z sektoru 302…

  72. Mess

    KSW nie nadaje się na niepolskie rynki (akurat Londyn to dobry, bo polski rynek), bo Polaczki na KSW nie potrafią kibicować nieznanym, zagranicznym zawodnikom. Przykładem walka Vegh vs Reljic, gdzie gwizdy i buczenie było niemiłosierne, a show ukradła pewna naćpana laska z sektoru 302…

    Nie nadaje się na zagraniczne rynki, bo Polacy nie potrafią kibicować obcym? No to chyba właśnie odwrotnie. Skoro Polacy nie kibicują zagranicznym zawodnikom, to tym bardziej trzeba szukać zagranicznych kibiców. Przynajmniej ja bym tak rozumiał twój przykład.

    PS. podczas zaborów, wojny, okupacji i komuny zginęło wielu wspaniałych Polaków. Nie mam wątpliwości, że gdyby wybitni przodkowie nie byli prześladowani i zabijani nasze społeczeństwo byłoby lepsze. Jednak to chyba nie powód, żeby nazywać swój naród Polaczkami.

  73. Mess

    KSW nie nadaje się na niepolskie rynki (akurat Londyn to dobry, bo polski rynek), bo Polaczki na KSW nie potrafią kibicować nieznanym, zagranicznym zawodnikom. Przykładem walka Vegh vs Reljic, gdzie gwizdy i buczenie było niemiłosierne, a show ukradła pewna naćpana laska z sektoru 302…

    Nie nadaje się na zagraniczne rynki, bo Polacy nie potrafią kibicować obcym? No to chyba właśnie odwrotnie. Skoro Polacy nie kibicują zagranicznym zawodnikom, to tym bardziej trzeba szukać zagranicznych kibiców. Przynajmniej ja bym tak rozumiał twój przykład.

    PS. podczas zaborów, wojny, okupacji i komuny zginęło wielu wspaniałych Polaków. Nie mam wątpliwości, że gdyby wybitni przodkowie nie byli prześladowani i zabijani nasze społeczeństwo byłoby lepsze. Jednak to chyba nie powód, żeby nazywać swój naród Polaczkami.

  74. pawcio71

    Nie nadaje się na zagraniczne rynki, bo Polacy nie potrafią kibicować obcym?

    Nie zrozum mnie źle. Po prostu miałem dziwne wrażenie, że niektóre Buraki obecne na sali musiały znaleźć gdzieś moment na wyładowanie swojej buraczanej natury. Dwóch zawodników (walczących o pas!) wygwizdano tylko za to, że nie są Polakami i za to, że jeden drugiemu nie najebał w dwie minuty. A kiedy, za przeproszeniem, Bedorf odwalał szopkę i tylko leżał na swoim rywalu w trzeciej rundzie, to słychać było doping. Wkurwia mnie taki brak szacunku dla zawodników jedynie ze względu na brak polskiego pochodzenia.

  75. pawcio71

    Nie nadaje się na zagraniczne rynki, bo Polacy nie potrafią kibicować obcym?

    Nie zrozum mnie źle. Po prostu miałem dziwne wrażenie, że niektóre Buraki obecne na sali musiały znaleźć gdzieś moment na wyładowanie swojej buraczanej natury. Dwóch zawodników (walczących o pas!) wygwizdano tylko za to, że nie są Polakami i za to, że jeden drugiemu nie najebał w dwie minuty. A kiedy, za przeproszeniem, Bedorf odwalał szopkę i tylko leżał na swoim rywalu w trzeciej rundzie, to słychać było doping. Wkurwia mnie taki brak szacunku dla zawodników jedynie ze względu na brak polskiego pochodzenia.

  76. Rozumiem. Ale to zła metoda wymagać szacunku od kibiców dla zawodników, nie dając im szacunku i nazywając burakami czy Polaczkami.

  77. Rozumiem. Ale to zła metoda wymagać szacunku od kibiców dla zawodników, nie dając im szacunku i nazywając burakami czy Polaczkami.

  78. Za postawę w pierwszych dwóch rundach Vegh i Reljic byliby wygwizdani na całym świecie. Buraki żyją wszędzie, nie tylko w Polsce.

  79. Za postawę w pierwszych dwóch rundach Vegh i Reljic byliby wygwizdani na całym świecie. Buraki żyją wszędzie, nie tylko w Polsce.

  80. VaeVictis

    kibicow skandujacych Polska niz jebnij mu.

    Ja tam słyszałem w sobotę na widowni nawet "Ugryź go!", więc… sam rozumiesz. 😎

  81. VaeVictis

    kibicow skandujacych Polska niz jebnij mu.

    Ja tam słyszałem w sobotę na widowni nawet "Ugryź go!", więc… sam rozumiesz. 😎

  82. VaeVictis

    @Mess to nie jest wylacznie polska przypadlosc, choc wolalbym wzorem amerykanskiej widowni, kibicow skandujacych Polska niz jebnij mu.

    Racja, chociaż muszę z niejakim wstydem przyznać że to skandowane "jebnij mu" mnie nawet rozbawiło. Zwłaszcza kiedy nie był to ryk jednego podpitego gościa na trybunach, ale zaangażowało się trochę więcej osób 🙂 A w ogóle to najlepszy jest doping taki jak na UFC w Krakowie – skierowany bezpośrednio do naszego zawodnika.

    Z kolei na drugim, negatywnym biegunie kibicowania są IMHO brazole, którzy zamiast dopingować swojego, to drą ryja "Vai morrer".

  83. VaeVictis

    @Mess to nie jest wylacznie polska przypadlosc, choc wolalbym wzorem amerykanskiej widowni, kibicow skandujacych Polska niz jebnij mu.

    Racja, chociaż muszę z niejakim wstydem przyznać że to skandowane "jebnij mu" mnie nawet rozbawiło. Zwłaszcza kiedy nie był to ryk jednego podpitego gościa na trybunach, ale zaangażowało się trochę więcej osób 🙂 A w ogóle to najlepszy jest doping taki jak na UFC w Krakowie – skierowany bezpośrednio do naszego zawodnika.

    Z kolei na drugim, negatywnym biegunie kibicowania są IMHO brazole, którzy zamiast dopingować swojego, to drą ryja "Vai morrer".

  84. Kristof

    Cześć. Pierwszy raz komentuję, do tej pory tylko czytałem. Jak czytam, że sobotnie KSW bylo jedną z najlepszych gal, to aż żal ściska. Nie mogłem na nawet obejrzeć wszystkich walk, bo poziom był żenujący. Jewtuszko, Bedorf btw mistrz KSW – tu nawet słów brakuje żeby to opisać. Po sobotniej gali KSW dla mnie nie istnieje. KSW to tylko celebrycko-buraczany zlot.

    Z tego co zauważyłem to oprócz Jewtuszki i Bedorfa to były jeszcze inne walki.

  85. Kristof

    Cześć. Pierwszy raz komentuję, do tej pory tylko czytałem. Jak czytam, że sobotnie KSW bylo jedną z najlepszych gal, to aż żal ściska. Nie mogłem na nawet obejrzeć wszystkich walk, bo poziom był żenujący. Jewtuszko, Bedorf btw mistrz KSW – tu nawet słów brakuje żeby to opisać. Po sobotniej gali KSW dla mnie nie istnieje. KSW to tylko celebrycko-buraczany zlot.

    Z tego co zauważyłem to oprócz Jewtuszki i Bedorfa to były jeszcze inne walki.

  86. Na wyrażne życzenie publiczności zgromadzonej w hali, ta laska pokazała cycki, z tego co wiem. 🙂

  87. Na wyrażne życzenie publiczności zgromadzonej w hali, ta laska pokazała cycki, z tego co wiem. 🙂

  88. Nie wiem nad czym sie tu rozwodzicie. KSW w Polsce nie ma konkurencji. Mniejsze i troche wieksze twory które pojawiaja sie na naszym podwórku to nie jest konkurencja a jedynie lokalne eventy. To samo sie tyczy UFC. W na świecie jak i w ameryce nie mają konkurencji. Bellator do UFC ma sie tak samo jak FEN czy PLMMA do KSW. NIJAK.

  89. Nie wiem nad czym sie tu rozwodzicie. KSW w Polsce nie ma konkurencji. Mniejsze i troche wieksze twory które pojawiaja sie na naszym podwórku to nie jest konkurencja a jedynie lokalne eventy. To samo sie tyczy UFC. W na świecie jak i w ameryce nie mają konkurencji. Bellator do UFC ma sie tak samo jak FEN czy PLMMA do KSW. NIJAK.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.