fot. instagram.com/martinlewandowski

Wraz z rozwojem organizacji KSW rosną również wypłaty dla zawodników. Dziś większą cześć budżetu gali stanowią właśnie gaże dla fighterów. W rozmowie z serwisem Money.pl opowiedział o tym Martin Lewandowski, współwłaściciel organizacji KSW.

Na walkę w tej chwili potrafimy wyłożyć ponad milion złotych. Na zawodników z najwyższej półki. Podział jest oczywiście w różnej proporcji. Na początku najwięcej płaciliśmy za wyprodukowanie gali, jej organizację. To było 80 proc. wydatków. Teraz wszystko się odwróciło. To gaże stanowią od 60 do 70 proc. budżetu.

Najdroższą produkcją w historii organizacji była oczywiście gala KSW 39: Colosseum.

Najdroższa i zarazem największa nasza gala to koszt ponad 9 milionów złotych. Tyle wydaliśmy na galę na Stadionie Narodowym w Warszawie.

W rozmowie Martin Lewandowski wspomniał również o najmniejszych wypłatach dla fighterów.

Wybierając zawodnika nie patrzymy tylko na jego żądanie finansowe. Dokładnie analizujemy, co może wnieść do federacji, jaki może być jego długoterminowy wkład. Najtańszy zawodnik, zupełnie nieznany w KSW, kosztował nas dwukrotność średniej krajowej.

Cały wywiad do przeczytania tutaj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.