“Chcielibyście?” – taką krótką wiadomość zamieścił Maciej Kawulski na swojej stronie na Facebooku, pytając fanów o ewentualny angaż Damiana Grabowskiego (21-5) w organizacji KSW.
“Polish Pitbull” wrócił do klatki po nieudanej przygodzie z organizacją UFC w październiku 2018 roku. Na gali FEN 22 w Poznaniu, Grabowski już w pierwszej rundzie pokonał przez techniczny nokaut Jose Rodrigo Guelke. Była to pierwsza walka 38-latka w Polsce od kwietnia 2013 roku.
W UFC Grabowski przegrał z Derrickiem Lewisem, Anthonym Hamiltonem i Chasem Shermanem. Wcześniej “Polish Pitbull” zwyciężał jednak z takimi zawodnikami, jak Konstantin Gluhov, Kenny Garner, Dave Huckaba czy Eddie Sanchez.
Weteran UFC! no jak moglibyśmy nie chcieć! Perełka.
Kurwa nie róbcie nam tego.
Nie "chciał bym"… Damian ma już swoje lata po co sięgać po zawodników past prime, skoro młodzi, odważni i waleczni pewnie mniej sobie życzą a poziomem przewyższają starych wyjadaczy co na emeryturkę chcą sobie dorobić. Poza tym obawiałbym się, że ten prestiż bycia w "najlepszej federacji w Europie" przygniótłby go ponownie, tak jak było to z UFC i znów by przestał trenować.
"chcieli byście" – Polska język, trudna język….
Czyli podpisali kontrakt. Takie pytanie to zagrywka pod publiczkę: tak, bierz go, ojejku, sikam w majty widząc polskiego pitbulla.
Ja już z tego mma nic nie rozumiem
Paaaanie ! Idz Pan **uj ;D