Po profesorsku rozprawił się Borys Mańkowski z Davidem Zawadą. Bez zbędnych ceremonii i rytualnych popisów w stójce, zawodnik z Poznania poszedł po nogi rywala, obszedł jego nogi, zdobył pozycję boczną – a z niej błyskawicznie zapiął duszenie trójkątne i zakończył pojedynek.
Mańkowski (MMA 16-5-1, 1. w PL) na kartę KSW 29: Reload trafił nieco z przypadku. Pierwotnie nie był on bowiem przymierzany do występu w Krakowie, jednak pasmo kontuzji jakie przytrafiło się tej gali oraz silna determinacja zawodnika, który nie chciał zakończyć roku z jedną tylko walką sprawiły, że wystąpił w Kraków Arenie. W maju, podczas KSW 27: Cage Time podopieczny Andrzeja Kościelskiego pokonał w rewanżu, którego stawką był pas mistrzowski, Aslambeka Saidova – z którym wcześniej przegrał w wyniku kontuzji. Była to siódma walka dla Federacji KSW, w organizacji wywalczył rekord 5-2.
David Zawada (MMA 9-2) zadebiutował w MMA w 2010 roku na gali GMA 6 – pokonał wówczas przez TKO Michaela Zabrockiego. Od tego czasu walczył dziesięć razy, a jego najbardziej pracowitym rokiem był 2012 – zawalczył wówczas cztery razy, wszystkie walki wygrywając. Pojedynek z Mańkowskim był jego debiutem na KSW i na tak dużej imprezie w ogóle.
Zawada pokazal,ze do czolowki europejskiej jeszcze duzo mu brakuje a mowiac kolokwialnie to dal sie zrobic jak dziecko.Borys pokazal jakim kotem jest,zdecydowanie moj ulubiony polski zawodnik.#teamTasmanDevil
Borys zrobił co trzeba. Myślałem, że pokaże więcej stójki, ale nie było zabawy 🙂 Gratulacje.
Zawada pokazał że w niemieckim mma jest łatwiej zbudować rekord niż w Polsce, pozdro dla kumatych.
zdziwiony? nie.
Borys się wybija grubo ponad przeciętną. UFC czeka.
Borys niby jeszcze młody, a rywali pokonuje niczym stary profesor ; )
TASMAN DEVIL SKUWYSHYNY!, BRAWO BORYS…
Do UFC, ale w tej wadze nie ma czego szukać
No Borys nie zawiodl,lecz uwazam to zestawienie za missmatch.Zawada to nie ta liga co on.No ale coz nie winie go za to bo walczy sie z tym kogo organizacja daje. Moim zdaniem Mankowski powinien czym predzej uwolnic sie jakos z wiezow KSW bo" blokuja" oni jego miedzynarodowa kariere.Czas na podboj swiata albo chociaz Europy a jak wiadomo KSW tego nie umozliwia.Wiem,ze Borys ma ambicje by zawalczyc w UFC lecz bycie mistrzem KSW skutecznie mu to uniemozliwi.Wystarczy spojrzec na zawodnikow z Polski,ktorzy dostali angaz w najlepszej lidze swiata.Walczyli dla roznych organizacji,w roznych krajach i tak powinno byc bo zwyciestwa tylko i wylacznie na swoim podworku nie sa zadnym wykladnikiem formy.Mysle,ze skauci z UFC juz dawno poznali sie na cyrku jakim jest KSW i nie zatrudnia nikogo kto nie sprawdzi sie na inncyh arenach/krajach.
To oczywiste, ale to przez późne dołączenie Borysa do karty.
Moim zdaniem Borys na 30 powinnien zawalczyć z Mickael Lebout, Francuz pokonał Pawła(4 w rankingu PL) i Alberta (8 w rankingu PL), wszyscy wymienieni zawodnicy którzy są wyżej od Pawła walczą w KSW więc czemu by nie zrobić takiej walki. Fajnie walkę można wypromować a i Lebout nie jest słabym graczem 🙂