Już 17 października w klatce organizacji UFC zadebiutuje Mateusz Gamrot (MMA 17-0-0). Będzie to jego osiemnasta walka w mieszanych sztukach walki. Niepokonany Polak skrzyżuje rękawice z Guramem Kutateladzem (MMA 11-2-0).
Przed walką z 28-letnim Gruzinem mamy dla wszystkich przypomnienie dotychczasowych pojedynków „Gamera”, którego kariera w MMA rozpoczęła się w 2012 roku. Przed walką w UFC warto przypomnieć sobie wszystkie skończenia przed czasem Mateusza Gamrota, którego walki w naszym kraju podziwialiśmy osiem lat.
Mateusz Gamrot (MMA 0-0-0) vs Arbi Shamaev (MMA 1-0-0)
Debiutujący w zawodowym MMA Gamrot stanął przed ciekawym wyzwaniem, którym było starcie z Shamaevem. Arbi na swoim koncie miał już wygraną z Michałem Misiukiewiczem, jednak to „Gamer” rozdawał karty podczas tego pojedynku.
Walka zakończyła się po blisko czterech minutach drugiej rundy, kiedy to lekarz zdecydował się przerwać starcie widząc stan Shamaeva.
Mateusz Gamrot (MMA 1-0-0) vs Tomasz Matuszewski (MMA 1-1-0)
Niecałe trzy miesiące po udanym debiucie w mieszanych sztukach walki Gamrot powrócił do ringu mierząc się z kolejnym rywalem. Tym razem jego przeciwnikiem był Tomasz Matuszewski, który w poprzednich starciach pokonał Piotra Jarosza i przegrał z Pawłem Głębockim.
Bez większych problemów pojedynek zwyciężył „Gamer”, który tym razem potrzebował zaledwie 71 sekund na wygraną przez duszenie gilotynowe.
Mateusz Gamrot (MMA 3-0-0) vs Mateusz Zawadzki (MMA 9-1-1)
Trzy wygrane z rzędu – techniczny nokaut, poddanie i decyzja. Tyle wystarczyło, aby 23-letni Gamrot podpisał kontrakt z organizacją KSW. W pierwszej walce „Gamer” zmierzył się jednak z dużo bardziej doświadczonym rywalem, który na swoim koncie miał już jedenaście pojedynków.
Pojedynek po raz kolejny poszedł po myśli Gamrota, który po dziesieciu minutach został ogłoszony zwycięzcą. Starcie przerwał narożnik Zawadzkiego, który zadecydował o niedopuszczeniu zawodnika do kolejnej odsłony.
Mateusz Gamrot (MMA 6-0-0) vs Tim Newman (MMA 13-4-0)
Po trzech wygranych w organizacji KSW na przestrzeni jednego roku, Gamrot postanawia wykorzystać szansę i wyjeżdża na galę Cage Warriors 72, gdzie ponownie mierzy się z bardziej doświadczonym rywalem. Pierwsza walka za granicą „Gamera” miała pokazać, jak może wyglądać przyszłość tego zawodnika w MMA.
Na pokonanie Newmana Polak potrzebował 97 sekund. Bolesną techniką zmusił do odklepania zawodnika z Anglii. Była to jedyna walka Mateusza Gamrota poza KSW od czasu związania się z tą organizacją.
Mateusz Gamrot (MMA 8-0-0) vs Rodrigo Cavalheiro (MMA 16-3-0)
Kolejnymi pojedynkami Gamrot zbliżał się do walki o pas i wysyłał wyraźny sygnał właścicielom organizacji, że chciałby zdobyć takie trofeum. Po pokonaniu Łukasza Chlewickiego decyzją sędziów „Gamer” skrzyżował rękawice na gali KSW 30 z Rodrigo Cavalheiro.
Tylko 6 sekund dzieliło Gamrota od zakończenia kolejnej walki decyzją sędziów. „Gamer” wykorzystał jednak sytuację i widząc Brazylijczyka skupiającego się tylko i wyłącznie na obronie przed ciosami, spuścił grad uderzeń i zakończył pojedynek w 4 minucie i 54 sekundzie trzeciej rundy.
Mateusz Gamrot (MMA 9-0-0) vs Marif Piraev (MMA 18-0-1)
To miał być najtrudniejszy sprawdzian w karierze Gamrota. Po pokonaniu takich zawodników, jak Andre Winner, Tim Newman czy Rodrigo Cavalheiro, do KSW przyjechał niepokonany „Piranha”, który pewnie zwyciężał między innymi na Fight Nights Global.
„Gamer” szybko jednak pokazał zawodnikowi z Rosji, jak wyglądają walki z nim. Od początku walki to Mateusz Gamrot rozdawał karty i ostatecznie pojedynek zakończył w drugiej rundzie rozbijając ciosami bezbronnego Piraeva. Starcie to było ostatnim przystankiem dla Gamrota przed walką o pas.
Mateusz Gamrot (MMA 11-0-0) vs Renato Gomes (MMA 20-8-0)
Świeżo upieczony mistrz KSW w wadze lekkiej po pokonaniu Mansoura Baranouiego wszedł ponownie do klatki po zaledwie czterech miesiącach. Jego kolejnym, dwunastym już przeciwnikiem w zawodowej karierze był Renato Gomes.
Polak ponownie postanowił rozwiązać sprawę przed czasem i już w drugiej rundzie poddał Brazylijczyka udanie broniąc pas mistrzowski i odnosząc dwunaste zwycięstwo w karierze.
Mateusz Gamrot (MMA 13-0-0) vs Grzegorz Szulakowski (MMA 9-1-0)
Po wyrównanym pojedynki z gali KSW 39, gdzie Gamrot pokonał Normana Parka jednogłośną decyzją sędziów i starciu z gali KSW 40, gdzie walka ze „Storminem” zakończyła się wynikiem „no contest”, Mateusz Gamrot stanął w klatce z Grzegorzem Szulakowskim.
„Szuli” po ośmiu zwycięstwach z rzędu w MMA i czterech wygranych w klatce KSW otrzymał szansę walki o pas. „Gamer” nie pozostawił jednak złudzeń i rozprawił się z zawodnikiem olsztyńskiego Arrachionu w czwartej rundzie, poddając go dźwignią na nogę. Była to już trzecia obrona pasa KSW przez Gamrota.
Mateusz Gamrot (MMA 15-0-0) vs Norman Parke (MMA 28-6-1)
Podwójny mistrz organizacji KSW na swój powrót do klatki kazał czekać blisko dwa lata. Ostatecznie udało się dojść do porozumienia z Maciejem Kawulskim i Martinem Lewandowskim i na KSW 53 doszło do trzeciego starcia Mateusza Gamrota z Normanem Parkiem. Pojedynek ten jednocześnie był jednym z dwóch ostatnich, które Polak stoczył w organizacji KSW.
Zmagający się dzień wcześniej z ogromnymi problemami przy zbijaniu walki Parke nie miał żadnych argumentów na Gamrota w tej walce. „Gamer” od początku rozbijał zawodnika z Irlandii Północnej, czego efektem była rozbita twarz „Stormina”. Sędzia widząc coraz większą przewagę Polaka i stan zawodnika zza granicy, zdecydował się razem z lekarzem przerwać pojedynek w trzeciej rundzie.