Salahdine Parnasse udanie powrócił do klatki KSW po utracie mistrzostwa kategorii piórkowej. Francuz wykorzystał błąd Felipa Pejicia w drugiej rundzie i zwyciężył na gali KSW 61 przez duszenie zza pleców.
Początek cechował się wyjątkową ostrożnością z obu stron. Żaden z zawodników nie decydował się na podjęcie ryzyka, przez co nie oglądaliśmy żadnych ciosów. Pejić zaczął w końcu napierać do przodu i polować na trafienie zamaszystym prawym sierpowym. Parnasse pozostawał jednak czujny, Francuz zanurkował pod jednym z takich ataków rywala i przeszedł do klinczu. Były mistrz docisnął Chorwata do siatki, jednak z tej sytuacji nie wyniknęła żadna większa przewaga Francuza. Zawodnicy w końcu zerwali uchwyt i wrócili na środek klatki. Pierwsza runda minęła bez widowiskowych akcji.
Również w drugiej odsłonie Francuz i Chorwat nie zadawali wielu celnych uderzeń. Po półtorej minuty pasywnej walki w stójce Parnasse przeszedł do klinczu. W połowie rundy role się odwróciły i teraz to Pejić przypierał rywala do siatki. Byłemu mistrzowi KSW w końcu udało się obalić. Filip starał się uciec na nogi, ale oddał przy tym plecy. Parnasse w świetnym stylu zapiął duszenie i już po chwili Filip Pejić musiał odklepać technikę kończącą.
65,8 kg: Salahdine Parnasse pok. Filip Pejicia przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 2, 4:14
Walka nudna, ale sprowadzenie i zakończenie poezja
4 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Bellator Lightweight
BAMMA Light Heavyweight
Jungle Fight Featherweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/54887/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>