Już podczas gali KSW 46 Marian Ziółkowski wejdzie po raz drugi do okrągłej klatki. Tym razem zmierzy się z Gracjanem Szadzińskim i będzie chciał powróci na drogę zwycięstw po porażce z Kleberem Koike Erbstem o czym opowiedział w wywiadzie z Maciejem Turskim z Polsatu Sport:
Nie będzie teraz okazji do żadnych wymówek. Dostałem sporo czasu na przygotowania. Mam sporo do udowodnienia sobie, kibicom i pojawia się trochę presji. Myślę, że jakoś sobie z tym poradzę i powinno być dobrze.
Ziółkowski przedstawił swoje spojrzenie na starcie w rozmowie przygotowanej dla serwisu PolsatSport.pl i dodał, że cieszy się z mocnych zestawień w KSW.
Muszę powiedzieć, że nie mam na razie łatwej drogi w KSW. Zacząłem od mistrza organizacji, a teraz dostaje zawodnika, który jest rozpędzony i lubi nokautować swoich rywali. Cieszę się, że dostałem przeciwnika, który jest niedaleko walki o pas. To pokazuje, że włodarze szanują moje dokonania, biorą mnie pod uwagę w ważnych zestawieniach i ta walka nie jest przypadkiem.
Mimo trafienia kolejny raz na trudnego rywala, Marian nie czuje jednak, że został rzucony mu na pożarcie.
Nie jestem rzucony na pożarcie! Kompletnie tego zestawienia w taki sposób nie odbieram. To dla mnie ogromna szansa. Za mięso armatnie według wielu mogłem robić w walce z Koike Erbstem. Nie miałem przygotowań, na ostatnią chwilę zbijałem wagę i jeszcze ją musiałem poprawiać… Tutaj jest zupełnie inaczej. To jest uczciwe zestawienie. Dostałem zawodnika, który jest w moim zasięgu. Zwycięstwo otworzy mi drzwi do kolejnych fajnych pojedynków w organizacji. Po zwycięstwie jeszcze jedna czy dwie wygrane i można myśleć o pasie mistrzowskim.
Marina dodał również, że nastawia się na mocną walkę w stójce.
Zobaczymy, czy będzie wywierał presję i czy przyjdzie mu to z łatwością. Nie mam zamiaru cofać się w tej walce. Moja stójka też stoi na wysokim poziomie i wiele walk to pokazało. Będziemy mieli okazję pokazać, który z nas w tej płaszczyźnie po prostu potrafi więcej.
Cała rozmowa do przeczytania tutaj.
Łapa Gracka na fotce. No co mam Ci powiedzieć Marian, ameryki nie odkryje. Rest in peace. Żeby Ci te ksw bokiem nie wyszło, bo kurwa widać że samuraj z Lewym chcą pokazać że poziom innych organizacji na naszym podwórku jest dobitnie mówiąc chujowy i rzucają Cię na pożarcie. Po tej walce wylądujesz na jakimś superiorze albo w Rosji. Zobaczylbym Cię w ACB w kilku dobrych bitkach. Na początek z Adrianem Zielińskim na gali w Polsce.