5 lat temu (19 marca 2011 roku) na warszawskim Torwarze odbyła się piętnasta gala KSW zatytułowana Współcześni Gladiatorzy.
Gala sprzed pięciu lat przyniosło z sobą sporo ciekawych wydarzeń związanych z polskim MMA.
W walce wieczoru Mamed Chalidow błyskawicznie zmusił do poddania Jamesa Irvina, który zastąpił w ringu kontuzjowanego Matt Lindland. Do walki z Lindlanem doszło podczas kolejnej gali KSW 16 w maju 2011 roku.
Niko Puhakka pokonał Macieja Górskiego i tym samym zdobył turniejowy pas KSW w wadze lekkiej.
Puhaka już nigdy więcej nie pojawił się na gali KSW. Choć planowano jego kolejne starcie w Polsce, kontrowersje związane z poglądami Fina spowodowały, że widownia nie miała okazji ujrzeć go w akcji.
Jan Błachowicz przegrał w swoim pierwszym boju z Rameau Thierry Sokoudjou.
Łukasz Jurkowski został pokonany przez Toniego Valtonena. Dla „Jurasa” była to ostatnia walka w zawodowej karierze. Po przegranej zawodnik ogłosił przejście na sportową emeryturę.
Rogent Lloret nie dał żadnych szans aktualnemu mistrzowi KSW Karolowi Bedorfowi. Po tej porażce Bedorf nie przegrał już ani razu i z ośmioma zwycięstwami rządzi na szczycie kategorii ciężkiej.
James Zikic pokonał Antoniego Chmielewskiego, który niedawno udanie powrócił w szeregi warszawskiej organizacji.
Michał Materla po dwóch latach przerwy udanie powrócił do startów w MMA i pokonał Gregory’ego Babene. Wcześnie podczas gali KSW 15 miało dojść do walki Materli z ówczesnym mistrzem w wadze średniej Krzysztofem Kułakiem. Miał to być rewanż za starcie obu panów z 2006 roku. Niestety kontuzja wykluczyła Kułaka z walki, do której już nigdy nie doszło.
Podczas gali w MMA udanie zadebiutował Marcin Różalski, który pokonał Marcin Bartkiewicza. Początkowo pojedynek był zapowiadany jako starcie „Różala” z Pawłem Sowińskim. Na to wydarzenie kibice musieli jednak poczekać do roku 2013.
W walce otwarcia, która jednocześnie była finałem turnieju KSW w kategorii półśredniej, Aslambek Saidov pokonał Rubena Crawforda.
Oprócz tego co zostało napisane powyżej, galę zapamiętam jako weryfikację polskich zawodników, "koniec kariery" Maćka Górskiego (i jego chęć skorzystania z mikrofonu, aby coś tam powiedzieć) oraz ostatni wystep Rubena Crawforda, o którego – w przypadku Warburtona – polscy fani wciaż i wciąż pytali… szkoda, że bez efektu w postaci ponownego zaproszenia go na KSW.
Mamed walczący z chłopem o 10 kilo cięższym
Huczne zapowiedzi Janka, że po zwycięstwie nad Soko bedzie chciał pójść do UFC.
Lloret i jego akcje od tyłu :boystop:
Zapowiedzi Jurasa o upadku Valtonena jak faszyzmu w 44 :crazy:
Sporo tych skojarzeń 😆 no to jeszcze:
– Kawul, Janek i Mamed(!) bez brody,
– 2 rundówki po 5 minut, prawie wszystkie walki przez decyzję,
– kontuzja Lindlanda i przełożenie jego występu na KSW 16,
– Sokodjou zaczyna erę murzynów pokonywujących Janka :crazy:
Pamiętam jak dziś! Dobre miejsca przy tunelu (w którym stali Nastula, Jurkowski i Błachowicz). Zbiliśmy piątki, zrobiliśmy zdjęcia. Jeden kumpel mówi do Janka żeby przycisnął i wygrał. A na to Juras: Spokojnie, Janek wie co ma robić. A później… było jak było. Od tamtej pory zawsze jak słyszę w wywiadach taktykę Błachowicza to sobie myślę: "Spokojnie, Janek wie co ma robić" 😉
Rubena to i teraz by mogli sciagnac
Bez kitu, jak ten czas leci.
Nie zmieniła się w sumie jedna rzecz. W trailerach KSW nadal pada deszcz.
Pamiętam bardzo dobrze, tydzień mija wolno, miesiąc także, rok nawet szybko.5 lat w pizdu szybko.
Całą galę pamiętam.Pierwsza walka Jurasa, którą w tv oglądałem i już kończy.Pacyfikacja na Janku pamiętna najbardziej chyba.Balacha Mameda.Przegrane Górskiego i Bedorfa.
Bardzo fajna gala to była. Do tej pory mam plakat 🙂
Moje pierwsze KSW. Ja pierdol to już 5 lat!
Pamiętam, pamiętam. Przemowa Jurasa o tym że kończy karierę… Smutno 😥