Jak podaje miejski serwis www.moigorod.ru Kevin Randleman (MMA 17-15) weźmie udział w rywalizacji o puchar Mera w Pankrationie – 7 maja 2011. Impreza odbywa się corocznie w Chabarowsku, w azjatyckiej części Rosji. W zeszłym roku ośmioosobowy turniej wygrał uczestnik dzisiejszego KSW 15 – Gregory Babene (MMA 12-9). Blade poddał w finale Erica Cebaraca. Randleman to zawodnik, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Weteran sceny MMA, walczył dla największych organizacji: UFC, PRIDE, a ostatnio Strikeforce. Pojawia się pytanie czy walka w Rosji jest odpowiednią perspektywą dla tego fightera i jak układają się kwestie finansowe (aczkolwiek Rosjanie na brak gotówki raczej nie mogą narzekać). Pewne jest, że The Monster po trzech porażkach z rzędu, chciałby odbudować swój rekord. Jak informuje zawodnik – do wiosny 2011 postanowił zrobić sobie przerwę i nie podpisywać żadnych kontraktów. Może to wynikać również z udziału Randlemana w filmie Men In Black 3, gdzie zawodnik robi karierę aktorską.
„Obecnie mam kilka wariantów, z których jestem bardzo zadowolony, ale póki co nie spieszę się z wyborem. Na poważnie zacząłem trenować po Nowym Roku, mój reżim treningowy przebiega w takim tempie, abym mógł odbyć walkę w okolicach marca lub kwietnia. Kiedy ostatecznie wyklaruje się termin i miejsce walki będę w wysokiej formie.”
świetnie, lubie Monstera, oby przerwa się na coś przydała
Ja bym go z Jankiem w maju zobaczył, o ile ten nie przejdzie wczesniej do UFC.
Jakim cudem ten 39 letni zawodnik bez formy ktory ma 4 porazki w ostatnich 5 walkach miałby się znaleźć w UFC?prędzej w maju licze na przejscie Janka właśnie do UFC
czytaj uwaznie, chodzilo mu o to, ze Janek w UFC bedzie..
😉
ano rzeczywiscie ,sorry 😉
Prędzej niż z Jankiem zobaczył bym go z Jurasem, Pudzianem lub ewentualnie z Różalem…
Pudzian jeszcze długo nie będzie wstanie walczyć z zapaśnikami pokroju Randleman. Przed jego obaleniami się nie obroni, a gdy Randleman dojdzie do bocznej to skończy się jak z Timem…
Fajnie by było, jakby mu się udało trochę odbudować – po tych problemach zdrowotnych dziwne, że jeszcze walczy.