16 kwietnia 2005 roku na gali UFC 52 w Las Vegas doszło do rewanżowe starcia o pas mistrza wagi półciężkiej pomiędzy Chuckiem Liddelem a Randy Couturem. W pierwszej walce w czerwcu 2003 roku stawką był tymczasowy pas mistrzowski który zdobył Randy Couture wygrywając przez techniczny nokaut. Do rewanżu doszło po popularnym pierwszym sezonie reality show The Ultimate Fighter w którym obaj zawodnicy byli trenerami. Liddel już w pierwszej rundzie w jednej z szalonych wymian znokautował rywala.
Chuck jest moim ulubionym zawodnikiem wszechczasów. Jego charyzma, ciosy z furia i walki to coś fantastycznego.
Wchodze by napisać pierwszy komentarz i słowo w słowo napisałbym to samo, jednak mnie uprzedziłeś. To były piękne czasy!
No Chuck zdecydowanie robił w tamtych czasach, mega zawodnik. Jego znajomość a potem rywalizacji z Ortizem, wypady na bitki w Pride FC i trylogia z Couturem ech miód
Takie ufc juz chyba nigdy nie wroci . Prawdziwi fajterzy z charyzma i charakterem . niestety naszly czasy gdzie liczy sie tylko siano i promuja jakis Nortkatow i Makgregorow
Nie widze nic złego w promowaniu młodych talentów o ile jest to robione z sensem. Ostatnia moda na trash talk ani troche mi się nie podoba.
Jedna z moich ulubionych scen w UFC 😀
![[IMG]](http://cdn.makeagif.com/media/9-01-2015/5ra75j.gif)
Prawdziwy ,,Tasmanian devil".
Pamietam to dobrze. Mega ciary i lekki niedosyt bo za krotko to trwalo. Chcialem wiecej. Na koncu lekki smutek bo Randy byl w tamtym okresie moim ulubionym zawodnikiem zaraz obok Wanderleia Silvy. Piekne czasy.
Niby to było "tylko" 10 lat temu, a chłopaki poruszają się tak jakby Jones byłby ich w stanie poskładać dwóch na raz.
Jones to przy takich osobistościach jak Liddell czy Couture to obesrany kmiotek. O McGregorku to nawet nie wspominam. To były naprawdę piękne, złote czasy gdzie nie rządziły jeszcze pieniądze tak okrutnie a trash talk oraz wykresiki oglądalności nie dyktowały kto bije się w main eventach, itp. Piękne czasy, które już nie powrócą
Akurat wczoraj oglądałem kilka walk Chucka. Każda cud, miód i orzeszki.