16 kwietnia 2005 roku na gali UFC 52 w Las Vegas doszło do rewanżowe starcia o pas mistrza wagi półciężkiej pomiędzy Chuckiem Liddelem a Randy Couturem. W pierwszej walce w czerwcu 2003 roku stawką był tymczasowy pas mistrzowski który zdobył Randy Couture wygrywając przez techniczny nokaut. Do rewanżu doszło po popularnym pierwszym sezonie reality show The Ultimate Fighter w którym obaj zawodnicy byli trenerami. Liddel już w pierwszej rundzie w jednej z szalonych wymian znokautował rywala.

11 KOMENTARZE

  1. Chuck jest moim ulubionym zawodnikiem wszechczasów. Jego charyzma, ciosy z furia i walki to coś fantastycznego.

  2. PaweLisu999

    Chuck jest moim ulubionym zawodnikiem wszechczasów. Jego charyzma, ciosy z furia i walki to coś fantastycznego.

    Wchodze by napisać pierwszy komentarz i słowo w słowo napisałbym to samo, jednak mnie uprzedziłeś. To były piękne czasy!

  3. No Chuck zdecydowanie robił w tamtych czasach, mega zawodnik. Jego znajomość a potem rywalizacji z Ortizem, wypady na bitki w Pride FC i trylogia z Couturem ech miód

  4. Takie ufc juz chyba nigdy nie wroci . Prawdziwi fajterzy z charyzma i charakterem . niestety naszly czasy gdzie liczy sie tylko siano i promuja jakis Nortkatow i Makgregorow

  5. kumpel1908

    Takie ufc juz chyba nigdy nie wroci . Prawdziwi fajterzy z charyzma i charakterem .
    niestety naszly czasy gdzie liczy sie tylko siano i promuja jakis Nortkatow i Makgregorow

    Nie widze nic złego w promowaniu młodych talentów o ile jest to robione z sensem. Ostatnia moda na trash talk ani troche mi się nie podoba.

  6. Pamietam to dobrze. Mega ciary i lekki niedosyt bo za krotko to trwalo. Chcialem wiecej. Na koncu lekki smutek bo Randy byl w tamtym okresie moim ulubionym zawodnikiem zaraz obok Wanderleia Silvy. Piekne czasy.

  7. Niby to było "tylko" 10 lat temu, a chłopaki poruszają się tak jakby Jones byłby ich w stanie poskładać dwóch na raz.

  8. Jones to przy takich osobistościach jak Liddell czy Couture to obesrany kmiotek. O McGregorku to nawet nie wspominam. To były naprawdę piękne, złote czasy gdzie nie rządziły jeszcze pieniądze tak okrutnie a trash talk oraz wykresiki oglądalności nie dyktowały kto bije się w main eventach, itp. Piękne czasy, które już nie powrócą

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.