Choć edycja 2009 Dynamite!! okazała się najchętniej oglądaną z poprzednich lat to rating nadal nie powala na nogi. Według Nightmare of Battle pierwszą część transmisji oglądało 11,8% Japończyków, drugą część, z ostatnią walką w karierze Masato, 16,7% a trzecią 10,6%. Tradycyjnie w sylwestrową noc w telewizji królował muzyczny show NHK Kōhaku Uta Gassen, który oglądało 37,1% w pierwszej części i 40,8% w drugiej. To nie tylko był najlepszy wynik Dynamite!! od trzech lat ale również TBS, które z transmisją gali uplasowało się na drugim miejscu wśród nadawców telewizyjnych.

Na TBS w pierwszej części pokazano turniej Koshien, zwycięstwa Izumiego, Omigawy, Gono (tylko druga runda), Kanehary i Tokoro. W drugiej były tylko walki Yoshidy i Masato z całym ceremoniałem. Trzecia część trwała tylko 20 minut i składała się z walk Manhoefa, Overeema, Aokiego i powtórki pojedynku judoków. Na transmisję nie załapali się Kawajiri, Mousasi i Minowaman.

UPDATE: Tanikawa podaje że walka Satoshi Ishii’ego z Hidehiko Yoshidą uzyskała rating 24,3%, a pożegnalny pojedynek Masato zdobył oglądalność powyżej 20%. Jest to najlepszy wynik jakie japońskie MMA zanotowało od czasów Dynamite!! 2006, gdzie pojedynki Sakuraba- Akiyama i Yamamoto- Majoros miały ratingi w granicach 25%.

Tomasz Marciniak
Jedyny człowiek na świecie, który wkręcił się w MMA walką Arlovski vs. Eilers. Poliglota. Entuzjasta i propagator indonezyjskiego przemysłu tekstylnego. Warszawiak od kilku pokoleń i dumny z tego faktu. Nie zawsze pisze o sobie w trzeciej osobie ale kiedy to robi jest to w polu biografia na MMARocks.pl

29 KOMENTARZE

  1. zapewne w drugiej części tego muzycznego show wystąpił Nagashima 🙂

  2. DREAM TV Ratings

    2008-03-15 DREAM.1: 8.9% (Primetime slot TBS)
    2008-07-21 DREAM.5: 10.0% (Primetime slot TBS)
    2008-09-23 DREAM.6: 9.0% (Primetime slot TBS)
    2009-03-08 DREAM.7: 2.4% (Około Północy slot TBS)
    2009-04-05 DREAM.8: 3.4% (Około Północy slot TBS)
    2009-05-26 DREAM.9: 16.2% (Primetime slot TBS)
    2009-07-20 DREAM.10: 2.0% (Późny wieczór slot TBS)
    2009-10-06 DREAM.11: 12.7% (Primetime slot TBS)
    2009-10-25 DREAM.12: 1.7% (Późny wieczór slot TBS)
    Dynamite!! TV Ratings

    Dynamite!! 2006: [18:00-20:30 16.3%], [20:30-23:05 19.9%], [23:05-23:34 10.1%]
    Dynamite!! 2007: [18:00-20:30 11.1%], [20:30-23:05 14.7%], [23:05-23:34 11.1%]
    Dynamite!! 2008: [19:00-21:00 11.8%], [21:00-23:00 12.9%], [23:00-23:24 8.4%]
    Dynamite!! 2009: [19:00-21:00 11.8%], [21:00-23:00 16.7%], [23:00-23:24 10.6%]

    K-1 TV Ratings

    2008-12-06 K-1 World GP 2008 Finals: 16.1% (Fuji TV)
    2009-02-23 K-1 World MAX 2009 Japan GP: 10.6% (TBS)
    2009-03-28 K-1 World GP 2009 In Yokohama: 11.1% (Fuji TV)
    2009-03-21 K-1 World MAX 2009 FINAL16: 10.9% (TBS)
    2009-07-13 K-1 World MAX 2009 FINAL8: 15.0% (TBS)
    2009-09-26 K-1 World GP 2009 FINAL16: 13.2% (Fuji TV)
    2009-10-26 K-1 World MAX 2009 Finals: 10.7% (TBS)

  3. Ja chcialbym poruszyc sprawe przeciagniecia dzwigni przez Aokiego i troche usprawiedliwic jego zachowanie. Otoz bylem swiadkiem jak pewnie kazdy z Was wielu akcji gdzie ktos nie przeciagal dzwigni a jego oponent po chwili sie wyswobadzal. Wg. mnie jezeli ktos z dopietym konczeniem nie chce odklepac to musi sie niestety liczyc ze zwichnieciem stawu czy nawet zlamaniem konczyny. Co Wy o tym myslicie?

  4. Ja myślę, że nikt nie ma problemu z tym, że Aoki złamał Hirocie rękę. Kawajiri kilka walk wcześniej był bliski zrobienia tego samego. Jeśli ktoś ma pretensje, to raczej do tego co zrobił już po złamaniu, albo do tego co gadał potem na konferencji.

  5. Dyrma – dzięki 🙂 Biorąc pod uwagę dane porównawcze, wydaje mi się, że te ratingi są niezłe. Na pewno FEG chciałoby więcej, ale jest ok.

  6. Ja spodziewałem się jednak więcej bo pożegnalnej walce Masato i Ishii vs. Yoshida. Tanigawa chciał 20%.

    Dodatkowo wynik pozostałych walk jest bez rewelacji, co niezbyt dobrze rokuje na przyszłość bo prawdopodobnie Masato i Yoshida kończą kariery, a z Ishiiego chyba nic nie będzie.

  7. Wiesz, tak jak napisałem, FEG na pewno chciało więcej. Szczegółowej analizy potencjału nie potrafię przeprowadzić ani ocenić. Patrząc tylko na dane z poprzednich lat wydaje mi się, że nie jest źle. No ale mogę się po prostu mylić.

  8. Z tego co przekazał mi przyjaciel z KKW to tak niskie (jak na wagę 2 main eventów) ratio to wynik bardzo słabej promocji i dosyć topornej realizacji przez TBS, które ponoć w tym roku nawet jak na swoje standardy (w przeciwieństwie do Fuji Tv – po prostu słabe) w tym roku dała ciała i sporo osób po kilkudziesięciu minutach przełączyło na państwową telewizję.
    Komentarze są utrzymane od stonowanego optymizmu, po pesymistyczne prognozy na najbliższe lata, bo w zasadzie jak nie na Dynamite 2009 nie wzięto nawet tych 20% (ponoć nieoficjalnie Tanigawa liczył na okolice 25% w czasie walki Masato) to nic tak przez najbliższe lata nie sprzeda mma i K1 w Japonii. Obecnie brak japońskiego zawodnika wielkiego formatu w K1, co źle wróży FEG w kwestii negocjacji z TBS (która coraz mniej zarabia na transmisjach) w sprawie umów na transmisje gal w takim formacie jak poprzednich latach No i sprawa transmisji dla gal DREAM, które nie sprzedają się tak dobrze, by zapewnić okienko w primetime na więcej niż 2-3 gale w roku. W obliczu niepewnego nowego kontraktu z Fields i braku innych bardzo dużych sponsorów krajowych coraz więcej eventów pójdzie za granicę, albo zostanie odwołanych.
    No i sprawa Sengoku, które jest kropce jeśli chodzi o transmisję telewizyjna i sponsorów. Odejście Gono do UFC na forach mma w Japonii ponoć było odebrane jako ucieczka z tonącego okrętu.

    To nie wiem jak to będzie, ale to chyba najgorszy czas dla japońskiego mma i K1 – brak zainteresowania wielkich sponsorów, telewizji oraz brak takiej japońskiej gwiazdy jak odchodzący powoli na emeryturę Saku, czy już emeryt Masato i Musashi. Kyotaro to wielka niewiadoma (z jednej strony niby potencjał ma, a drugiej ani nie walczył z czołówką, a i miewa dosyć nierówne walki), Sato to nie ta nuda, tak samo Tokoro. Ishii tym występem serc rodzimej publiki nie zawojował, KID po ostatnich walkach pokazał, że jego czas się skończył. Nie pozostaje nic innego jak się sprężyć i wytrzymać ten okres.

  9. Walka Ishiego z Yoshida najslabsza na tej gali nudna jak flaki . A co do samego Ishiego to jakos cienko go widze w mma pomimo jego mlodego wieku tyle krzyku o tym debiucie jazda po swiecie i nic z tego nie wynika.

  10. No to już lepiej, chociaż dziwi mnie, że walka Masato miała gorszy rating.

  11. Dyrma, chyba trochę tam pomyliłeś fakty w tym długim wywodzie. Ścieżka kariery Gono wyglądała tak Pride -> UFC -> Sengoku, więc skąd mowa o „uczieczce do UFC (w domyśle – z Sengoku)”? Może o czymś nie wiem i jako bonus został dolączony do kontraktu Gomiego 🙂

    Po drugie jeśli chodzi o sponsorów, o problemie z Fields już słyszałem ale czy cały dynamite 2009 nie wziął się z tego, że Don Kihote zaczął pompować pieniądze do Dream zamiast Sengoku? Czy może DK całkowicie zakręcił kurek?

    Chociaż całkowicie zgadzam się z tym, że to był łabędzi śpiew japońskiego MMA na najbliższe kilka lat.

  12. Troszkę się zaj*bałem z Gono 😉
    Co do sponsoringu – bo na tak obsadzonym Dynamite! sponsoring był w sam raz. Z taką obsadą gwarantowało to dobra reklamę. Problem w tym, że od pewnego czasu umowy sponsorskie zarówno z DREAM i to najbardziej widocznie – z Sengoku są zawierane nie na zasadzie współpracy długoterminowej na dany przedział czasu, a na pojedyncze eventy, co powoduje syf i brak kasy na opłacenie gości nawet ustawionych na main card. A styl walki Yoshidy z Ishiim (zwłaszcza jego) mocno rozczarował i zamiast super promocji mma była kiła, co casual viewers po prostu odpuszczali sobie resztę eventu.
    No i to nie jedyny kłopot. dla dobra mma w Japonii potrzeba dużej kasy, która nie pochodzi z umów telewizyjnych, w innym wypadku nie dziwcie się, że matchmakingiem zajmuje się dział promocji TBS, a nie zarząd DREAM czy nawet FEG (który z coraz większym trudem utrzymuje jako taką kontrolę nad swoim ukochanym dzieckiem). Jak zasięgnąłem języka u osób, które jak Arnold mają psychomanię na punkcie Jmma to sytuacja wygląda tak: Sasahara i Tanigawa przedstawiają swoje karty walk dla sponsorów; ci – jak zwykle – coś tam zmieniają, bo wiadomo – znane twarze są gwarancją dobrej reklamy, czyli freaki pokroju Sappa, Minowy i spółki; potem idą do TBS, która dopasowuje kartę do swoich celów (oglądalność) i voilà – z dobrze obsadzonego turnieju robi się Super Hulk, a o rozstawieniu na Dynamite dowiadujemy się na tydzień przed galą, gdzie wypada kilka bardziej uznanych marek, a wchodzi Big Daddy i spółka.
    A Japonia, jak Europa – tu PPV jest marginesem w stosunku do otwartej i pay tv. Sytuacja patowa, bo póki gal nie zacznie regularnie transmitować się w primetime i na dodatek jeśli te gale będą miały porządną oglądalność (na poziomie nieco ponad 15%) to znajdą się sponsorzy z lukratywnymi kontraktami, ale do tego jest potrzebna umowa z dużą siecią telewizyjną, a ta z kolei nie martwi się o poziom sportowy, a o ratio. Chora sytuacja…..

  13. A co do Masato – ponoć jest „zawiedziony” i „zniesmaczony” postawą japońskiej publiki, która nie tyle go olała dla tradycyjnej imprezy noworocznej w NHK, ale nawet w stosunku do walki Ishiiego z Yoshidą. To był cios….

    A tak przy okazji Aokiego, w sumie jedyna grupa osób, gdzie Shinja jest znany – czyli fani mma – chyba straciła resztki szacunku dla Japończyka. Na forach japońskich jego zachowanie uchodzi za skandal na poziomie czegoś podobnego do słynnego wyczynu naszego Andrew swego czasu 😉 . A ta jego wypowiedź po gali, o pełnym oddaniu dla DREAM, dobiciu Sengoku, bla, bla… kontrastuje z jego postawą i wcześniejszymi wypowiedziami, gdzie aż czuć brak szacunku dla japońskiej publiki i chęć wyrwania się do UFC. Przypomina mi się jego wypowiedź na miesiąc przed podpisaniem umowy z DSE na występy w Pride, gdy mówił, że prawdziwe mma to takie organizacje jak Shooto, a Pride i Hero’s to cyrk, a jego ambicją jest uczciwa prawa jako policjant. Tak czy siak – japońscy fani mma mają z niego pożywkę jak swego czasu z Akiyamy….

  14. Masz sporo racji, ale jeśli Aoki ma być nowym Akiyamą to w sumie chyba lepiej. W końcu to on był najbardziej popularnym zawodnikiem Dream przed odejściem do UFC.

    Popatrz na ankietę ze strony K-1http://www.fightlinker.com/shinya-aoki-mvp.mma

  15. Tak, tylko chodzi o sympatię, a nie samą rozpoznawalność. Yoshihiro nie był tyle lubiany, co wielu czekało na to, jak ktoś spuści łomot. W końcu po pamiętnym soccer kicku Misakiego jakoś dziwnym trafem w Japonii znacznie powiększyła się grupa fanów Kazuo.

    A jeszcze inna sprawa to sama rozpoznawalność reszty zawodników DREAM w Japonii z wyłączeniem Freaków 😉

    W Japonii za same wynika zawodnika nie pokochają – tutaj wchodzi już kwestia medialności, której Aokiemu i każdemu uzdolnionemu i odnoszącemu sukcesy, który nie jest – jak na standardy japońskie – przystojny, utrzymany w konwencji metroseksualnej albo bad boya po prostu brakuje i telewizje i media poboczne po prostu nie biorą się za promocję takiej osoby. Popatrz na Gono, który w zasadzie w Japonii mimo sukcesów w Shooto, mistrzostwa Pride i wyników w Vale Tudo tak naprawdę był nikim dla kogoś, kto nie interesuje się mma. To jest jeden z dramatów, z jakimi mają do czynienia rodzimi zawodnicy.
    A potem do wyboru – albo kiszenie się na swoim podwórku, albo USA, ze wszystkimi naleciałościami (mocno dekoncentrującą publicznością, klatką i brakiem wsparcia na miejscu dla zawodnika ze strony fanów), które dla zawodników z obu Ameryk albo Europy nie robią wrażenia, ale na Japończykach jak najbardziej. Dla nas słowa Kawajiriego o niechęci do walki przed amerykańska publicznością są śmieszne, a dla dla niego to jest poważna sprawa.
    Tego kłopotu nie mają outsiderzy pokroju Akiyamy czy obecnie Aokiego, którzy u siebie skutecznie zrazili publiczność do siebie. Zresztą – wg mnie – Shinja chyba próbuje zbudować dosyć nieudolnie swój wizerunek, jako bad assa, który ma świadomość swoich wielkich możliwości i nie zamierza liczyć się z nikim, by to udowodnić. Jak na razie wychodzi z tego obrazek człowieka z kompleksami, który chyba jeszcze emocjonalnie nie dojrzał do bycia gwiazdą sportu.

  16. Dyrma, zdecyduj się, o kim mówisz – o Gono czy Gomim. Bo piszesz o Gono cały czas, ale to co piszesz pasuje do Gomiego – zarówno jeśli chodzi o eksodus do UFC (Gono przechodził tam 3 lata temu) jak i mistrzostwo PRIDE i walk w VT

  17. Z Akiyama jest troche inaczej. Polowa Japonii go kocha (kobiety), a druga polowa nienawidzi z zazdrosci (ale w glebi duszy i tak kazdy facet go podziwia).

  18. czytałem, że faktycznie koło 35 tysi, choć FEG i K1 stosują nadmuchaną liczbę 44.

  19. To zależy co liczycie – miejscówki sprzedane, czy też dodatkowo rozdane jak to zrobiło na tydzień przed galą FEG w „konkursach” i „akcjach promocyjnych”. Wtedy można dojechać do tych 40 tauzenów.
    I się nie burzyć, że zrobili z tych, co kupili frajerów – w Europie Sauerland zrobił z tego sztukę (zwłaszcza na mniejszych eventach), a ponoć rzucone na „rynek” bilety jednak nie były obiektem zainteresowania w takim stopniu jak przewidywano, ale nie ma co się dziwić – skoro wielu dowiedziało się o gali na tydzień przed Sylwestrem (bo jak zwykle kasa na promocję można na dodatkową kasę dla kilku panów). Oj bidne byłoby FEG, gdyby nie umowa z Fuji Tv na finały K1 GP…..

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.