(Fot. Tomasz Niesłuchowski / AG)
Gazeta.pl ma dobrą wiadomość dla polskich fanów K-1:
Dwukrotny zawodowy mistrz świata w K-1 płocczanin Marcin Różalski wraca. Przed rokiem, po zdobyciu swojego drugiego tytułu, zakończył karierę zawodniczą. Teraz wiadomo, że weźmie udział w europejskich eliminacjach do Światowego K-1, którego finał odbywa się w Osace…Różalski zaczął współpracę z nowym menedżerem Mariuszem Radlińskim, któremu w dużej mierze zawdzięcza swoją decyzję o powrocie. Nowy menedżer między innymi pomógł zdobyć finanse na rozpoczęcie przygotowań oraz możliwości startów. Popularny Różal trenuje także pod okiem nowego szkoleniowca Marka Marszała z Torunia.
Ale do finału K-1 w Osace trzeba najpierw awansować. Eliminacje MŚ odbędą się 23 maja w Łodzi. I właśnie tu po raz pierwszy po przerwie zobaczymy w akcji płockiego wojownika. Organizatorem zawodów jest przedstawiciel Światowego K-1 na Europę Donatas Simanaitis. Oprócz Różalskiego na ringu pojawią się czołowi zawodnicy europejscy….Nic więc dziwnego, że wciąż stykający się z rywalizacją Różalski, znów zapragnął poczuć te emocje.
Co na to zarząd CSW? – Bardzo się cieszymy, że tak utytułowany zawodnik zdecydował się wrócić do ringu – tłumaczy prezes CSW Zygmunt Różalski. – Marcin znalazł nowego trenera, menedżera i sponsora, co jeszcze bardziej nas cieszy. Będzie mógł spełniać się spełnić nie tylko jako trener wciąż nowych adeptów sztuk walki, ale i jako zawodnik. Powrót nie przeszkodzi mu w pracy w CSW, bo w ciągu roku stoczy około czterech pojedynków. Wszyscy będziemy mieli z tego korzyść.
Źródło: Gazeta Wyborcza Płock
cos wiadomo o tej gali w Lodzi??
mam nadzieje ze szybko dostanie w pipke
kedys mu kibicowalem
poznalem ta polska wersje Tima Sylvi i przejrzalem na oczy,zycze mu cieszkiego KO
Wraca najlepszy POLSKI zawodnik K-1, a ludzie mu życzą by dostał KO. Takie rzeczy to tylko w Polsce.
Przez długi czas był sam sobie trenerem, a mimo wszystko osiągał sukcesy. Rzadko zdarzają się ludzie z taką determinacją. Życzę mu by szybko wkroczył na salony K-1.
Nie lubie go i stylu jaki prezentuje , ale niech pokaze klase SZAtAn ..powodzenia
Garret najlepszym Polskim zawodnikiem K1 jest Łukasz Jarosz!!!
Hehe Jarosz… http://www.youtube.com/watch?v=ud9aNGGkA7g
Pamiętam, że przed walką zapowiadali Jarosza jako kolesia, który w Polsce pokonał już wszystkich, więc teraz podbija świat, itd. Po pojedynku, reporter przeprowadzający wywiad z tym Turkiem powiedział, że to wyglądało jak walka z B albo C klasowym zawodnikiem…
Miro: Śledzisz czasami K-1? Czy tylko kojarzysz niektóre nazwiska? Jarosz ma jakieś 11 walk stoczonych na zasadach K-1, z kolei Różal ma ich około 20 (nie pamiętam dokładniej). No i jakośc większości przeciwników Jarosza podchodzi pod zakładkę “Kelner”.
Powiesz że Jarosz wygrał z Różalem. Tak oczywiście. Finał turnieju K-1 w Nowym Targu. Jarosz był po dwóch pojedynkach z ludźmi, którzy równie dobrze mogliby robic za widownie (jego pierwszy przeciwnik był z zawodu lekarzem i kickboxingiem zajmował się amatorsko). Z kolei Różal stoczył dwie ciężkie walki (Kleibl i Gur), w dodatku w pojedynku z Sergeiem (który był najbardziej doświadczonym zawodnikiem turnieju. Ma za sobą walki z takimi zawodnikami jak Hoost, Bernardo i Mighty Mo) sędziowie pierw ogłosili zwycięstwo Różala przez niejednogłośną decyzję, po czym werdykt zmieniono na remis i ogłoszono dogrywkę.
Przypominam że owa gala była organizowana przez ówczesnego menedżera Jarosza. Było jeszcze parę “przypadków” z tej gali jak chociażby zmiana drabinki turniejowej w przeddzień.
Ja nie mam nic do Jarosza. Ale lansowanie go na “najlepszego polskiego zawodnika K-1” jest przesadzone. Oglądnij sobie walkę z Jahjahem i zobacz co Jarosz zaczął robic po tym jak po raz pierwszy znalazł się na deskach.
Miro: A ile ma walk Jarosz na zasadach K-1?
3 we Wrocławiu
3 w Nowym Targu
2 w Holandii
1 w Warszawie na K-1 East Europe GP
2 we Francji
1 walka w Warszawie z Jurasem
No rzeczywiście. Nie 11 tylko 12.
Jahjah jest bardzo dobrym zawodnikiem i tym trudniej mi zrozumieć ten “manewr” Jarosza czyli to kopnięcie z przewrotki.
Różal na emeryturze robił za trenera. Między innymi pomagał w przygotowaniach Jurasa do walki z Jaroszem.
W to że Jarosz zapiernicza na treningach nie wątpię. Sam ćwiczyłem kiedyś w CSS-ie i wiem jakim trenerem jest Mamulski.
Co do drabinki – Ja się kierowałem tym co pan Kopciński wysłał do ISKA i FEG. Nie wiem dokładniej jak było.
Mimo tego że Juras przed walką z Jaroszem miał “na karku” tylko jeden pojedynek na zasadach K-1 (we Wrocławiu, 2006 rok) to całkiem nieźle sobie radził, biorąc pod uwagę klasę jego przeciwnika. Więc pomoc Różala w jakiś tam sposób się przydała.
Tak a propos Mamulskiego, z tego co kojarzę to on i Śliwa siedzą w Irlandii bo mój kumpel się u nich przygotowuje do walk.Prowadzą zajęcia koło Cork.
Wejdz rob na maila.