Sadaharu Tanikawa ogłosił wczoraj oficjalnie karę jaka została nałożona na Badra Hariego po jego nieodpowiedzialnym zachowaniu podczas finału World Grand Prix K-1. Przypomnijmy, Hari w drugiej rundzie walki z Remym Bonjaskym sprowadził „latającego dżentelmena” do parteru i nie zważając na interwencję sędziego potraktował swego przeciwnika dwoma uderzeniami i stompem. Oprócz tego co było wiadome już po samym incydencie, tzn. że Hari straci wszystkie pieniądze jakie otrzymałby za udział w finałach (wynik otrzymania czerwonej kartki), „Bad Boy” pozbawiony został również swojego tytułu mistrza wagi ciężkiej K-1 a jego drugie miejsce w finałach anulowane. Oznacza to, że Badr będzie musiał zakwalifikować się do przyszłorocznych finałów poprzez wygranie turnieju z serii GP (chociaż pewnie nawet jeżeli mu się to nie uda to dostanie zaproszenie i weźmie w nich udział). Żadna dyskwalifikacja nie została jednak nałożona co oznacza, że spekulowany udział w gali Dynamite!! jest jak najbardziej prawdopodobny dla podopiecznego Mike’a Passeniere.
Źródło: SportsNavi
W sumie to tylko zabranie pieniędzy można uznać za karę. Hari dostanie bilet do finałów od K-1 nawet jeśli nie wygra żadnego turnieju GP. A pas mistrza i tak odzyska prędzej czy później.
Nie wydaje mi się. Hari nie dostanie w najbliższym czasie możliwości walki o tytuł mistrzowski o czym powiedział sam Tanikawa. Do tego będzie musiał patrzeć na to jak dwóch innych fighterów bije się o „jego” pas. Jak dla mnie to też jest spora kara.
Ahaa, jeszcze wypowiedź Hariego:
„Przepraszam za użycie niedozwolonych technik podczas finałów K-1, oraz rozczarowanych włodarzy K-1 i wszystkich fanów najbardziej znanej gali sztuk walki. Jestem smutny z powodu straty tytułu oraz nagrody pieniężnej za zajęcie drugiego miejsca podczas finałów, jak również pieniędzy za udział w gali. Chciałem po prostu zostać mistrzem K-1. Naprawdę żałuję tego co zrobiłem i zaakceptuję każdą karę jaką FEG zdecyduje się na mnie nałożyć. Jednakże, jedyną możliwością bym mógł pokazać swoją skruchę i przeprosić jest walczyć i udowodnić, że mogę pokazać świetne walki na zasadach K-1. Chciałbym również dokończyć swoją walkę z Remym Bonjaskym czysto i wyraźnie w ringu. Przepraszam swoich fanów, którzy zawsze podnoszą mnie na duchu. Proszę, dajcie mi możliwość walki na ich oczach tak szybko jak to tylko możliwe.”
Czyli na NYE będzie pewnie walczył ale na zasadach K-1 a nie MMA.
K-1 ma Hariego, UFC Juniego, a Affliction Yvela
Junie to pozer a Hariemu odwala od adrenalinki. Tylko Yvel jest nienormalny 😀