Stefana Struve, który podczas niedawnej gali UFC 204 pokonał Daniela Omielańczuka, tuż po walce powiedział, że za wcześnie na myślenie o starciu o mistrzostwo UFC i że musi najpierw pokonać jeszcze jakiegoś znaczącego fightera. Dziś już wiemy, kogo Holender miał na myśli.
Patrzyliśmy z moim trenerem i menadżerem na ranking i jedno z pierwszych nazwisk, które mnie tam zainteresowało, to było nazwisko Josha Barnetta, który również ostatnio wygrał. Jest on wyżej w rankingu ode mnie i myślę, że zwycięstwo nad takim zawodnikiem na pewno przybliżyłoby mnie do mojego celu jakim jest walka o pas. Bartett odniósł świetne zwycięstwo nad Arlovskim i z przyjemnością bym się z nim zmierzył.
Struve dodał również do klatki UFC mógłby wrócić już w grudniu lub styczniu, ale to już zależy od organizacji.
Dla Stefana Struve zwycięstwo nad Danielem Omielańczukiem było drugim z rzędu po porażce z Jared Rosholt na gali UFC 193 w 2015 roku. Przed walka na UFC 204 Holender pokonał już w pierwszej rundzie Antonio Silvę.
Stefek teraz znów jest na fali, więc faworytem zdecydowanie w tym potencjalnym pojedynku
Warmaster by go zjadl
Josh raczej w trojkat by sie zlapac nie dal, tylko zmiazdzyl Stefka na glebie.
Josh zapasami by go wykonczył
Nie widzę tego starcia, Josh przez gwałt w parterze.
Nie byłbym taki pewien przegranej Struve'a.
:no no:
A gdzie widzisz teraz Barnetta ? To już dawno nie ten Barnett co poddawał wszystkich w Pride. Jego ostatnie wygrane to zwycięstwa z takimi emerytami jak Arlovski (3 lub 4 przegrane z rzędu ) i jedno wymiarowym starym Nelsonem. Struve jest młody i mega zmotywowany. Dla mnie pewniak w tej walce
Obejrzałbym :coffeepc:
Barnett by go poskładał.
Nie
Tak
Barnett rozjechał Arlovskiego (sorry Andrzej), który jeszcze nie tak dawno (tuż przed walką z Miocicem) był brany jako kandydat do walki o pas. Także Struve który przegrał z Rosholtem, a później wygrał z cieniem zawodnika którym jest Bigfoot to raczej za dużo nie mówi.
Dlatego moim zdaniem Barnett > Struve