Jak poinformował dziś portal MMAJunkie, Josh Barnett nie jest już zawodnikiem UFC i z największą na świecie organizacją MMA, nie łączy go już żadna umowa.

Josh przez przez ostatnie półtora roku był zawieszony przez USADA, gdyż w jego ciele znaleziono ostarynę. Jednak w marcu 2018, został całkowicie oczyszczony z zarzutów przyjmowania niedozwolonych środków dopingujących i sprawa zakończyła się tylko reprymendą ze strony USADA. Był to precedens, bowiem Barnett został pierwszym zawodnikiem od czasu współpracy między UFC a USADA, który po naruszeniu zasad antydopingowych, nie został skazany na zawieszenie. Sprawa mimo korzystnego werdyktu ciągnęła się bardzo długo, uniemożliwiając Barnettowi starty w UFC. Choć został oczyszczony, to stracił czas na równi, jak gdyby był zawieszony, nie mogąc zarabiać na tym, na czym się najlepiej zna – na walce.

Nie wiadomo dlaczego Josh zdecydował się odejść z UFC lub czemu to organizacja postanowiła go skreślić z listy. Faktem jest to, że legenda tego sportu jest dziś wolnym agentem, czekającym na oferty walk.

Po przejściu ze Strikeforce w 2013 roku, Josh w UFC stoczył pięć pojedynków. Uległ Benowi Rothwellowi i Travisowi Browne’owi, ale pokonał Franka Mira, Roya Nelsona i w ostatnim boju (6 września 2016) Andreia Arlovskiego.

Szczegółowo o zawieszeniu i precedensie Josha Barnetta, możecie przeczytać TUTAJ.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

2 KOMENTARZE

  1. Napisałem krótki wiersz. Może go znacie.Josh będzie rady, jak w organizacji nie będzie USADY.Kurtyna, oklaski.Dziękuję 🙂

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.