Joe Duffy nie ukrywa swojego niezadowolenia z propozycji jaką dała mu największa organizacja na świecie. Irlandczyk odrzucił ofertę walki na gali UFC w Belfaście. Dodał także, iż zamierza przetestować wolny rynek, co oznacza rozmowy z innymi federacjami.
Widzimy pewien trend wśród zawodników MMA, którzy co raz częściej chcą po zakończeniu kontraktu sprawdzić swoją wartość. Joe Duffy w rozmowie z The42.ie wyznał, że ma jeszcze tylko jedną walkę w kontrakcie z UFC, a oferta organizacji przedłużająca jego umowę nie jest dla niego odpowiednia.
To oczywiste, że chciałbym zawalczyć w Belfaście, ale walka, którą mi zaproponowano nie ma dla mnie większego sensu. To starcie nic by mi nie dało. Jest to mój ostatni pojedynek na obecnym kontrakcie z UFC.
Na tym poziomie każda walka musi już coś znaczyć. Muszę mieć z tego jakieś korzyści. Trenuję bardzo ciężko, czuję się świetnie. Nigdy nie byłem bardziej skupiony. Dlatego też mam zamiar czekać na ofertę walki, która będzie dla mnie odpowiednia.
Nie jestem bliski podpisania kolejnego kontraktu z UFC. Dostałem ofertę przedłużenia umowy, jednakże nie czuję się doceniony. Negocjacje nie są łatwe więc nie wiem co się dalej stanie. Nie proszę o wielką podwyżkę, po prostu czuję, że jestem warty dużo więcej, niż mi oferują. Na pewno będę chciał wysłuchać ofert innych organizacji, jednakże nie robię tego z wyboru.
Z pewnością walka Joe Duffy’ego na gali w Belfaście byłaby sporą atrakcją dla widzów. Główną walką wieczoru jest pojedynek Gunnara Nelsona z Dong Hyun Kimem.
Co? 😮 o: no kurwa Joseph, nie rób jaj!
Akurat po ewentualnym odejściu Duffy'ego UFC naprawdę sporo by straciło. Mega perspektywiczny zawodnik i zajebiście się go ogląda.
Edit: aczkolwiek rozumiem jego podejście, bo logicznym jest, że każda walka powinna mieć sens pieniężny i sportowy, a co za tym idzie – dawać mu możliwość rozwoju i awansu w rankingach. Może po prostu propozycja UFC faktycznie tego nie zapewniała.
Wcale sie nie dziwie
Jak widza ile kasy dostają inni to zastanowią sie dwa razy zanim na coś się zgodzą
Kasa Misu Kasa
Albo "opony, misiu, opony" – kto wie?
Mysle, ze się dogadają. W perspektywie rewanż z McGregorem przy odpowiednim hajpie ładnie by się sprzedał.
Mam taka nadzieję, bo nie chce oglądać jego walk gdzie indziej.
To, co widzimy jest poklosiem ery McGregora. Wcale się jemu nie dziwię i jestem przekonany, że ten trend bedzie wykorzystywany przez coraz więcej zawodników.
A szkoda 🙁
To raz, dwa że zawodnicy bardzo dużo tracą na tej pożal się Boże umowie z Ribokiem, nie dziwię się im że szukają lepszych ofert. To jest biznes nikt za frajer się nie będzie bił skoro takie Punky dostają po 500 baniek a Rude kilka milionów, wszyscy chcą teraz dostać więcej.
:O SZKODA? No tak, biedne UFC będzie musiało przestać lecieć w chuja z jakimiś stawkami 15+15… Bardzo, bardzo dobrze, niech chłopaki walczą o swoje, należy im się jak mało komu.
Duffy musiałby rozjebać mistrza, lub Connor przegrać ze 3 walki z rzędu, żeby ich zestawili :awesome:
Wystarczy, że Conorowi włączy się "obsesja rewanżu" 😉
A mnie to smieszy, ma te powiedzmy 15+15, pojdzie do Bellatora za 10+10 i mozliwosc reklamowania na spodenkach. To jest smieszne. Najwiecej na ta umowe sponsorska narzekaja w zasadzie zawodnicy ktorych malo kto zna publicznie. Oni nie maja szans na reklamowanie czegokolwiek poza galami.
Tak, szkoda. I wcale nie dlatego, że 'biedne' UFC będzie musialo przestać lecieć w chuja, tylko dlatego, że dalej lecieć nie przestanie, co będzie miało wpływ na rozrzedzenie się dywizjii.
Chcesz więcej zarabiać? Po prostu kurwa trzeba na to zasłużyć. Za niedługo Jaris Danho powie że jest niezadowolony i musi wysłuchać ofert innych organizacji.
Dodajmy ze firmy nie są jakoś chętne na reklamować zawodników w Bellatorze (via Benson)
Następny do Bellatora ? :joe:
Z UFC nie wszyscy mogą negocjować. Duffy na 95% dostał konkretną ofertę i jeśli nie pasuje to nara. Irlandczycy są teraz potrzebni na gale w Belfaście, Nowym Jorku, Conor jest wciąż na fali; skończy się kozaczenie i przebieranie w ofertach w niedalekiej przyszłości:)
Zawodnicy płaczą, że mało zarabiają i chcą zakładać związki zawodowe – ŹLE.
Zawodnik stwierdził, że nie jest usatysfakcjonowany negocjacjami więc chce się "sprawdzić" na rynku – ŹLE.
Nie dogodzisz kurwa…
Prawda lezy posrodku. Moze i zarobki Conora maja na to wplyw( Punka czy Lesnara tez) ale wartosc marketingowa rowniez i nie kazdy moze zarabiac tyle ile sobie zazyczy. Nie wiemy ile teraz dostal Duffy ze tak narzeka ale umowmy sie ze najwieksza gwiazda nie jest jeszcze. Pojdzie do Bellatora i kogo bedzie obijal? Najlepsi poszli w 2 strone bo tez za malo dostali to nagle Irolowi dadza tyle ze bedzie zadowolony? Watpie i stawiam ze sie dogadaja. Swoja droga jak to jest ze w UFC mozesz odejsc po wypelnieniu kontraktu a w KSW sie kurwa ciagle cos samo przedluza?
Duffy USADA już do ciebie jedzie
Z całym szacunkiem, ale kogo tak naprawdę pokonał ten gość w UFC? Trzech gości, z czego 2 zostało już zwolnionych, a trzeci zapewne też wyleci. Miał swoją szansę na wejście na wyższy level w walce z Poirierem i przegrał wyraźnie na punkty. Skoro UFC puściło MacDonalda, który był jedynym znaczącym zawodnikiem na rynku Kanadyjskim, to i za Duffy'm też nie będą płakać.
Spoko, Bellator zakontraktuje jeszcze pare osob z UFC i juz ich nie bedzie stac zeby kontraktowac kazdego na prawo i lewo
Czyli jednak proszę 🙂
Dostal sie do UFC tylko dlatego ze jest Irlandczykiem i 100 lat temu pokonal Conora, a teraz jeszcze warunki stawia. :DC:
To nie Joe robi przecież jaja, a UFC 😉
@Lockhorne to nie prośba to odpowiedź na ofertę UFC 🙂 Nieadekwatną do jego oceny własnej wartości 😉 Oni powinni dać więcej. On nie żąda, nie prosi, po prostu nie akceptuje i pójdzie gdzie indziej. O ile ktoś da więcej faktycznie…W innym wypadku pozostanie mu wybranie najmniejszego zła 😉
Jakkolwiek nie jestem zwolennikiem szczekania w mediach i postawy prezentowanej przez Conora, to z drugiej strony takie są teraz realia, że zarabiają zawodnicy, którzy są w stanie przyciągnąć do siebie widzów, a przyciąganie widzów robi się trashtalkiem/wyjątkową osobowością/szeroko pojętym odjebaństwem/efektownym stylem walk*/wygranymi* (*ubolewam, że teraz nie są to najważniejsze kryteria). Oczywiście szanuję zawodników, którzy honorowo nie chcą przyjmować postawy konformistycznej, ale…. honoru nie ugotujesz na obiad i nie zapłacisz nim rachunków.
A Duffy wg mnie zmarnował swój potencjał marketingowy, który nawet nie wymagał dużego nakładu pracy – pokonał Conora, obecnie największa gwiazdę mma, i wystarczy, że stworzyłby wokół siebie wizerunek "pogromcy" Conora i robił wokół tego szum. Dziennikarze na bank by to podłapali i sami pytaliby Conora o Duffy'iego, dając mu darmowy fejm. Prosta promocja na plecach bardziej popularnego gościa, poparta zwycięstwem z nim. To wydawało się aż zbyt proste, dziwne, że w otoczeniu Duffy'ego nikt mu tego nie podpowiedział. No chyba, że sam tego nie chciał robić "honornie", no ale jego wybór, Bellator czy WSOF go przywita, ale niech na kokosy nie liczy.
Gdzie Rzym, gdzie Krym? Rudy jest dzisiaj lata świetlne przed Dafim. To tak jakby Bąsowi organizować rewanż z Hamillem.
Nie mowie, że teraz, tylko w przyszlosci. Tak jaki pisal maras z dobrym wiatrem jest to materiał na konkretne zestawienie.
Dokładnie, chciał być honorowy. Mówił, że to nie jego styl i jeśli walka ma się odbyć to się odbędzie, ale on nie będzie naciskal. Często powtarzał, że nie czuję się komfortowo robiąc wokół siebie szum etc.
Tak, wiem to ze swoich podcastow. :DC:
duffy by odjebal conora jeszcze raz jakby doszlo do ich walki, wiec conur tez nawet o nim nie wspomni, bo sra w gacie na mysl o walce z joe hehehe
Dobrze prawisz, sęk w tym, że nie każdy może tego robić. Do takiego pajacowania trzeba mieć odpowiedni charakter. Jeśli jesteś introwertykiem ( np. Rory, Lawler ), bądź jesteś po prostu poczciwy jak Anthony Johnson, musisz polegać na swoim skillu i efektywności walk.
Hę? Ty tamten mój komentarz odebrałeś jako przytyk? :confused:
Przecież to był wyraz podziwu, że na to wszystko znajdujesz czas 😉
Oczywiście TYLKO pod kątem wartości zawodnika wyznaczanej sprzedanymi biletami. Ba, może nawet na Hamilla by więcej chciało przyjść niż Duffy'ego. Tak czy siak Duffy rozgromił Conora, a Hamill wygrał przez DQ, gdy sam był demolowany 😉
a to glupi Irol. Zamiast dziekowac Danie, ze dostal szanse bicia sie w UFC i robic to za darmo. To on jeszcze warunki stawia, chce pieniadze zarabiac. Niewdziecznik
Przecież to żart. Emotka z DC się śmieje.
Na cohones cokolwiek jeszcze można brać jako przytyk? :mamed:
Szystko.
Mamed odrzucał oferty z UFC zanim to było modne :mamed:
akurat za bellatorem stoi viacom czyli grube miliardy także pewnie im starczy na podkupienie każdego
Kurde…