Leon Edwards po niedawnym zwycięstwie nad Rafaelem dos Anjosem jasno dał do zrozumienia, że kolejny pojedynek chce stoczyć z Jorge Masvidalem. „Gamebred” celuje jednak w walkę o pas i nie jest zainteresowany przyjęciem wyzwania. Edwards podczas podcastu Eurobash opisał co sądzi o zachowaniu Masvidala.

On szuka wszystkich możliwych wymówek przed walką ze mną. Za każdym razem kiedy proszę o ten pojedynek, on ma kolejną wymówkę – zawsze. „Nie”, ponieważ coś tam. Jest zwykłym średniakiem w tym sporcie. Jego bilans w ostatnich czterech występach to 2-2. Mam go za średniaka, ostatnio odniósł dwa fartowne zwycięstwa. Teraz łazi i żąda różnych rzeczy, tak jakby czegoś dokonał. Dlaczego nie udowodni wszystkim, że jest jednym z najlepszych zawodników na świecie? Gada jakby był jakimś gangsterem, niech przestanie uciekać, szukać wymówek i doprowadźmy do tej walki.

Jestem dla niego jednym z najcięższych przeciwników. Masvidal jest nikim w porównaniu do dos Anjosa. Wierzę, że RDA jest dużo lepszym zawodnikiem. Według mnie Jorge wie, że jeśli zostanie ze mną zamknięty w klatce, to nie będzie miał szans na zwycięstwo i marzenia o pasie prysną. On robi  wszystko, żeby za wszelką cenę utrzymać się w miejscu, w którym jest i dostać walkę o tytuł. Nie sądzę jednak, że na to zasłużył. Najpierw musi zawalczyć ze mną.

2 KOMENTARZE

  1. A jak dostałaś pizdo tube na BS to pierwszy zdupcałeś. Niech zestawią tą walkę i Masvidal mu napierdoli bo to ta sama liga co Lee i inne Covingtony. Dwa fartowe zwycięstwa faktycznie. Tillowi zapierdolił taki nokaut , że chuj a Askrena załatwił tak jak powinien każdy.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.