Jon Jones kontynuuje swoją walkę z „Ultimate Fighting Championship”. Zawodnik, który w mediach społecznościowych zwakował swój pas mistrzowski kategorii półciężkiej, teraz postanowił na swoim profilu na Twitterze ostrzec młodych zawodników przed współpracą z UFC. „Bones” wierzy, że nie był potraktowany odpowiednio przez swojego pracodawcę.

Kiedy byłem w swojej najlepszej formie, UFC nie płaciło mi, bo „nie byłem gwiazdą”. Miałem czuć się wdzięczny za nowe auto, kiedy oni zarabiali dziesiątki milionów bez mojej wiedzy.

UFC zaimponowało młodemu dzieciakowi dając mu Bentleya za walkę z Lyoto Machidą, kiedy oni zarabiali miliony.

Nie proszę nawet o zapłatę za wszystkie lata zarabiania na mnie, chcę być traktowany odpowiednio w przyszłości. Mam radę dla młodszych zawodników – jeśli jesteś teraz popularny, musisz zarabiać. UFC buduje Twoją markę, ale Ty budujesz też ich. Jeśli myślisz, że Twoje największe wypłaty dopiero nadejdą po latach współpracy z organizacją, jesteś w błędzie.

Miałem mega-walkę za mega-walkę w swoich młodzieńczych latach i zarabiałem poniżej 2 milionów dolarów za występ. Kto wie ile mi są winni, czuję się jak głupek myśląc o tym.

Mimo różnicy zdań Dana White wierzy, że dogada się Jonem Jonesem. Nie wiadomo jednak kiedy „Bones” miałby wrócić do oktagonu UFC. Posiadacz tytułu w kategorii półciężkiej zapowiada, że jeśli organizacja nie chce zapłacić za jego „super-walkę” w królewskiej dywizji, ten zmierzy się w następnym pojedynku z pretendentem w swojej kategorii wagowej. Tym byłby Jan Błachowicz albo Dominick Reyes.

Zobacz także: Błachowicz komentuje ostatnie dyskusje Jonesa z UFC

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.