Jak dobrze wiemy, Jon Jones nie jest uważany za świętoszka. Mimo, iż były UFC mistrz często próbuje sprawiać wrażenie ułożonego, miłego człowieka wielu fanów podejrzewa, że jest to jedynie maska, którą przybiera w mediach. Colby Covington, czołowy zawodnik kategorii półśredniej mieszkał z Jonesem jeszcze za czasów koledżu, dlatego zna go nieco lepiej, niż inni. Reprezentant ATT szczerze opisał swojego byłego współlokatora w wywiadzie dla Submission Radio.
Ten gość jest fałszywy. Nie mogę znieść jego słodkich tweetów do Georgesa St. Pierre’a. Wkur*iło mnie to. Jon próbuje zachowywać się jak jakiś święty. Gada coś modleniu się za GSP. Zamknij mordę, człowieku! Idź weź więcej koki, dalej zdradzaj swoją żonę. Jesteś pier*olonym śmieciem.
Przez kilka miesięcy dogadywaliśmy się bardzo dobrze, ale ciężko się z nim było. Gość jest brudasem, śmierdział, nie kąpał się. To chodzący chaos. Cały czas imprezował, zajmował się ciemnymi interesami. Zszedł na złą ścieżkę, ale zawsze udawał, że jest świety, że niby interesuje się religią, Bogiem… Teraz po prostu oszukuje swoich fanów. Ktoś musi powiedzieć o nim prawdę. Gość nie jest świętym, nie jest dobrą osobą.
Mówię prawdę, to same fakty. Nie wiedziałem, że w tych czasach nie można mówić to co się myśli. Znam Jona lepiej, niż większość ludzi, żyłem z nim przez 2 lata.
To już mamy powód, że rywale padali. Od mudzina ciężko zapierdalało i tym sposobem usypiał swoich rywali.
Gdyby to było mówienie jak jest, spoko, ale Convington to taka atencyjna dziwka, że pewnie to wszystko zmyślił (ps. nie lubie Bonsa)