Rose Namajunas na ten moment nie ma ochoty na trzeci pojedynek z Joanną Jędrzejczyk. Mistrzyni w wywiadzie dla TMZ Sports podała jednak dość żartobliwie warunek zorganizowania trylogii z Polką.
Na ten moment ta walka w ogóle mnie nie interesuje. Myślę, że fajniej będzie zobaczyć jak ona radzi sobie z innymi zanim znowu zawalczy ze mną. Tak jak powiedziałam – teraz nie ma dla mnie korzyści z takiego pojedynku.
Chociaż w jednym wypadku mogłybyśmy zawalczyć… Musiałaby przyznać, że jestem najlepsza – publicznie! Tak to by musiało wyglądać, bo ona doskonale o tym sama wie, ale musi powiedzieć o tym wszystkim! – powiedziała śmiejąc się Rose.
Ona doskonale wie, że jestem najlepsza, ale nie przyzna tego publicznie.
Raz nokaut i szok – zwalanie winy na wagę, drugi raz przewalczone i wygrana decyzją – zwalanie winy że ja zadałam więcej ciosów…Trzeciej walki nie chcę widzieć – nie ma ona sensu. Róża niech walczy z innymi zawodniczkami.
"Myślę, że fajniej będzie zobaczyć jak ona radzi sobie z innymi zanim znowu zawalczy ze mną." – dokładnie to samo pomyślałem, ale o Rose. Niech i ona sobie powalczy z resztą dywizji… może być ciekawie ; )