Jędrzejczyk Shevchenko

Dziś w nocy Joanna Jędrzejczyk przegrała swoją debiutancką walkę w kategorii muszej. Była to właściwie jej trzecia porażka z rzędu, jeśli chodzi o pojedynki, w których stawką był pas. Co to oznacza dla nas, kibiców oraz samej Asi?

Kiedy Joanna wchodziła do MMA, wszyscy mocno obawiali się o jej zapasy i parter. Gdy miała w Londynie walczyć z Rosi Sexton, wielu specjalistów typowało wygraną Jędrzejczyk, ale przestrzegali by nie lekceważyła doświadczonej przeciwniczki. Wbrew obawom bój ten był tak bardzo jednostronny, że wszyscy już zdążyli zauważyć, że mamy na naszym podwórku MMA kogoś wyjątkowego – kogoś, kto osiągnie bardzo dużo w tym sporcie. Mając do wyboru Invictę oraz UFC, nasza rodaczka wybrała od razu ligę mistrzów.

W debiucie w największej na świecie organizacji MMA zmierzyła się z grinderką Julianą Limą. Asia zaliczyła jednak taki progres, że tylko raz dała się obalić, a bój ten zagwarantował jej pojedynek o miano pierwszej pretendentki. Drugi pojedynek w UFC, był jednym z najważniejszych w jej karierze. Za przeciwniczkę miała bardzo mocną grapplerkę Claudię Gadelhę. Przed walką było wiadomo, że zaczęła treningi brazylijskiego jiu jitsu w wieku 15 lat i stała się najmłodszym czarnym pasem w historii słynnego klubu Nova Uniao. Na swoim koncie w BJJ miała takie osiągnięcia jak trzykrotne mistrzostwo świata, czterokrotne mistrzostwo Rio International Open, siedmiokrotne mistrzostwo Brazylii i wiele, wiele więcej podobnych tytułów w sportach parterowych. Liczba tych zwycięstw była naprawdę oszałamiająca, tak jak lista tytułów zdobytych przez Asię w tajskim boksie! Joanna nigdy nie walczyła z tak wybitną w parterowym fachu rywalką. Kibice i obserwatorzy sportu tym bardziej drżeli o defensywne zapasy rodaczki i jej obronę przed poddaniami. Jak się okazało, bój był taki, jakiego się spodziewaliśmy: emocjonujący, twardy i pełen zwrotów akcji! Po pasjonujących trzech rundach, Jędrzejczyk zwyciężyła niejednogłośną decyzją, stając się tym samym pierwszą pretendentką do pasa, który wówczas dzierżyła Carla Esparza.

Bój z Esparzą to kolejny etap w życiu Polki – etap mistrzostwa. Jako pretendentka, przejechała po Carli niczym czołg po zardzewiałych wrakach starych trabantów, rozbijając mistrzynię w drugiej odsłonie pięciorundowego spotkania. Gdy już najwyższe trofeum było w jej rękach, przyszedł czas na obrony tytułu. Kolejna demolka, tym razem na Jessice Penne. Techniczna konfrontacja z Valerie Letourneau. Rewanż z Gadelhą, tym razem bez dyskusji wygrany. Pamiętne starcie polsko-polskie z Karoliną Kowalkiewicz oraz ostatnia pokonana pretendentka, silna jak koń Jessica Andrade. W każdym z tych bojów Joanna zapamiętana została jako godna pasa mistrzyni. W niektórych miała kłopoty, jednak wychodziła z nich, pokazując żelazną wolę i serce do walki. W okresie między 2014 a 2017 rokiem była niepowstrzymaną siłą, klejnotem naszego narodu w sportach walki – mistrzynią w największej na świecie organizacji MMA! A mistrzem była nie byle jakim, a jednym z tych, którzy zostaną zapamiętani już na zawsze! Pięć obron pasa – trzy bonusy za występ/walki wieczoru. Joannę Jędrzejczyk w tym okresie ochrzczono nawet mianem najbardziej brutalnej zawodniczki, jaka kiedykolwiek przekroczyła próg oktagonu. Swoją postawą poza klatką, charyzmą i dominującą osobowością, zjadała psychikę swoich przeciwniczek, które przegrywały z nią nie tylko w walce, ale i mentalnie, jeszcze w szatni.

Wszystko to skończyło się jednak gdy do gry o pas wkroczyła niepozorna Rose Namajunas. Niepozorna bo z małym bilansem zawodowym, z porażkami z Tecią Torres oraz Carlą Esparzą (którą Asia z-n-i-s-z-c-z-y-ł-a). Na dodatek Rose przegrała przecież z Karoliną Kowalkiewicz, z którą Jędrzejczyk poradziła sobie raczej bez większych problemów – jeśli nie liczyć tego jednego wyłapania prosto na twarz. Mając więc tylko JEDNO zwycięstwo po porażce (czyli bilans 1-1), Rose skonfrontowała się z największą mistrzynią wagi słomkowej, mającą aż pięć udanych obron za sobą. I w ten sposób, ta nieosobliwa Namajunas, startowała jako underdog, a kurs na nią oscylował wokół 4.50 (czyli za każde postawione 100 zł, bukmacher „wypłacał” 450 zł). Mało kto wróżył jej zwycięstwo z taką maszyną jak Joanna Jędrzejczyk. Rose zszokowała jednak świat. Nie chodzi o to, że wygrała, bo to MMA i wygrać może każdy (bo i nie takie niespodzianki się zdarzały), ale o sposób w jaki zwyciężyła, nokautując Joannę w pierwszej rundzie. O tym jak wielkim kryptonitem jest Rose dla Jędrzejczyk, dobitnie przekonaliśmy się już w drugiej walce, którą Namajunas również zwyciężyła, ale tym razem jednogłośnie na punkty.

Po tej złej passie, pewna era się skończyła. Zostaliśmy – tak bardzo przyzwyczajeni – bez mistrzyni, bez biało-czerwonej flagi, która otulała pas, zakładany zawsze przez prezydenta UFC. Bez lidera na tronie, wśród najpotężniejszych wojowników globu. Tak się „jakoś” złożyło, że spośród całej naszej reprezentacji w MMA, najwięcej osiągnęła „zwykła” dziewczyna z Olsztyna, która ośmieliła się sięgnąć po mistrzostwo świata w swojej dyscyplinie. O tym jak ciężką drogę przebyła, by znaleźć się na szczycie, najlepiej opisuje jej autoryzowana biografia „Wojowniczka – Jak stałam się niezwyciężona.”. Dziś Joanna jest już bez pasa. Zdetronizowana z tronu słomkowej i odrzucona przez tron muszej. Jednak w związku z wszystkim co dla nas – rodaków – zrobiła, przez te emocje, które nam dała, już zawsze będzie zapamiętana przez fanów dyscypliny jako „Joanna Champion” – jak mówili na nią zagraniczni dziennikarze niepotrafiący wymówić jej nazwiska. Mistrzyni Joanna. Dziękujemy za wszystko co uczyniłaś by rozsławić nasz kraj na mapie MMA. Za dumę ze zwycięstw i emocje w walkach, które nie zawsze toczyły się zgodnie ze scenariuszem. Sukces Joanny w UFC długo nie zostanie pobity (o ile w ogóle), a jej osiągnięcia zapisały się złotymi nićmi w historii tego sportu.

Musimy pamiętać, że choć Joanna przegrała kolejną walkę, to jednak nie jest to jej koniec! Nadal jest jedną z najlepszych zawodniczek na świecie i choć istnieją dwie dziewczyny silniejsze od niej, całe obie dywizje nadal trzęsą portkami na wieść o konfrontacji z „Boogie Woman”, nawet jeśli mowa o walce bez pasa na szali. Joanna Jędrzejczyk może i przegrała trzy walki, ale nie przegrała swojej kariery. Nie przegrała też naszego szacunku i na pewno nie przegrała dziedzictwa, które już dziś po sobie pozostawiła, jako najbardziej brutalna zawodniczka mieszanych sztuk walki, jaka kiedykolwiek walczyła w tej dyscyplinie.

Jaka przyszłość czeka Jędrzejczyk? Prawdopodobnie zostanie w wadze muszej, w której obecnie jest 31 zawodniczek. By walczyć z Valentiną Shevchenko, musiała przybrać na masie, zbudować więcej mięśni i z takiej inwestycji ciężko „ot tak” zrezygnować, znów schodząc niżej. Walka pas się nie udała, ale przecież cała dywizja czeka na odkrycie i są pojedynki, które warto będzie zorganizować. Po tym widowisku, na pewno spadnie na nią mocna krytyka. Na jej team, który tak nijako ją przygotował pod Valentinę i pojawią się głosy, że lepiej by wracała do Olsztyna – jakąkolwiek ścieżkę wybierze Joanna Champion, za zdobycie pasa i trzyletnie bezsprzeczne panowanie na tronie, należy jej się nasz szacunek.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

2 KOMENTARZE

  1. niech zestawia wreszcie walke namahujas z andrade. koks odprawia przestraszonego sebiksa i rewanz z  aska na koniec kariery.dziekuje dobranoc

  2. Wszystko tylko nie WWE, prosze, nie moglbym patrzyc jak z profesjonalnego sportowca zamienia sie w cyrkowca. Mowicie, ze naturalna koleja rzeczy jest, ze stojka ulegla pogorszeniu bo musi trenowac parter itd. To dlaczego Val walczy efektownie w kazdej plaszczyznie, bez pogorszenia zadnego z aspektow gry i to przy tym samym trenerze co za czasow muay thai? Czy nie jest tak, ze indywidualne podejscie trenera jest bardziej wartosciowe? Wydaje mi sie ze male gym'y albo jak Fedotov z Val (plus jeszcze trenowanie tylko jej siostry) daja wieksze rezultaty? Moze ta teoria o ATT to prawda

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.