Jan Błachowicz skończył dziś 37 lat. Z tej okazji życzymy przyszłemu pretendentowi do tytułu wszystkiego najlepszego!
Niecałe dwa tygodnie temu świętowaliśmy zwycięstwo Janka z Coreyem Andersonem na gali UFC w Nowym Meksyku. Błachowicz zrewanżował się zawodnikowi, który w dominujący sposób zwyciężył z nim w 2015 roku. Pięć lat temu Polak został stłamszony zapaśniczo, ale teraz obraz walki był zupełnie inny – nokaut w trzy minuty to więcej niż rewanż, to znak, że nastała era Błachowicza!
Teraz do właśnie Jan jest przymierzany do roli pierwszego pretendenta do tytułu. Wielu zawodników i ekspertów uważa, że mimo wszystko z racji kontrowersyjnego wyniku w pierwszym boju, to Dominick Reyes powinien dostać kolejną szansę. Jednak więcej osób wskazuje Jana! Według oficjalnych ankiet UFC, fani chcą widzieć Błachowicza w kolejnej obronie pasa Jona Jonesa.
Ostatnie lata były dla niego bardzo udane. w 2017 i 2018 roku Jan wygrał cztery pojedynki z rzędu. Co prawda rok później zaliczył jedną wpadkę, przegrywając z Thiago Santosem, ale był to bój o miano pretendenta i Santos zawalczył z Jonsem walkę później. Polak szybko się podniósł i udało mu się w fantastycznym stylu znokautować Luka Rockholda. Później przez decyzję pokonał innego byłego mistrza Strikeforce „Jacare” Souzę, a w pierwszym pojedynku w 2020 r. zrewanżował się Coreyowi Andersonowi.
Zobasz: (WIDEO) WIELKIE ZWYCIĘSTWO JANA BŁACHOWICZA! Polak znokautował Coreya Andersona
Mocne zwycięstwa sprawiły, że Jan dostał trochę miłości od zagranicznej prasy i jest o nim głośno za oceanem. Eksperci dyskutują czy powinien walczyć z Jonesem, a jeśli tak, to jak wypadnie w tej rywalizacji – wszystko więc jest na swoim miejscu: narobił szumu i są mocne zwycięstwa. Nie pozostaje więc nam nic innego jak tylko życzyć Jankowi w dniu urodzin by zawalczył z Jonem Jonesem i pokazał mu legendarną polską siłę!