Fot. Dave Mandel/Sherdog.com

(Fot. Dave Mandel/Sherdog.com) Gdyby nie odebrany bonus, to Rousimar Palhares otrzymałby 80 tysięcy dolarów za walkę na WSOF 22. Niestety, na skutek swojego wybryku nagroda została odebrana, a Brazylijczyk dostał tylko podstawowe wynagrodzenie. Najwięcej zarobił natomiast inny mistrz, Marlon Moraes.

Zarobki łącznie: 292 tys. dolarów

Walka wieczoru:

Walka o pas mistrza WSOF w wadze półśredniej
170 lbs: Rousimar Palhares (40 + 0 tys. $*) pok. Jake’a Shieldsa (35 tys. $)

Karta główna:

Walka o pas mistrza WSOF w wadze koguciej
135 lbs: Marlon Moraes (70 + 70 tys. $) pok. Sheymona Moraeasa (10 tys. $)

185 lbs: Clifford Starks (20 + NO tys. $) pok. Mike’a Kyle’a (10 tys. $)
170 lbs: Abubakar Nurmagomedov (1,5 + 1,5 tys. $) pok. Jorge’a Moreno (1 tys. $)
170 lbs: Islam Mamedov (4 + 4 tys. $) pok. Jimmy’ego Spicuzza (3 tys. $)

Karta wstępna:

205 lbs: Jake Heun (3 + 3 tys. $) pok. Davina Clarka (3 tys. $)
135 lbs: Donavon Frelow (1,5 + 1,5 tys. $) pok. Carlosa Garcię (1 tys. $)
145 lbs: Marco Simmons (1 + 1 tys. $) pok. Jimmy Jones (1 tys. $)
205 lbs: Cory Hendricks (1 + 1 tys. $) pok. Julio Hinojosa (1 tys. $)
155 lbs: Gil Guardado (1 + 1 tys. $) pok. Pete Martin (1 tys. $)

*Komisja Sportowa Stanu Nevada zablokowała bonus za wygraną dla Palharesa

W przypadku większości zwycięzców zarobki w nawiasie to suma gwarantowana + bonus za wygraną.

W powyżej podanych kwotach nie są brane pod uwagę koszty przyznania licencji oraz podatki, jednocześnie liczby te nie zawierają pieniędzy płaconych przez sponsorów, które często stanowią znaczącą część zarobków zawodnika. Kwoty nie uwzględniają też specjalnych bonusów, które organizacje często płacą swoim zawodnikom.

3 KOMENTARZE

  1. Przecież większość (jak nie 100 %) sportowców decydujących się na dany sport nie trenuje go aby z niego żyć, tylko dlatego, że jest to ich hobby.

  2. WSOF powinno zwolnić tego psychola, jeśli zależy im na jakimkolwiek wizerunku MMA. Zatrudnianie takiego gościa to zwykłe powiedzenie ludziom, którzy zbytnio nie znają MMA, że to sport, gdzie niby reguły są, ale jak się ich nie przestrzega to przecież katastrofy nie będzie. Niby palce w oczy to zło, ale jakieś wielkiej kary oprócz ,,nie rób tego więcej' nie ma. Niby przerwanie walki to klepanie rywala, ale co tam. To tworzenie wizerunku MMA polegającego na tym, że to jest sport dla nakoksowanych mięśniaków, którzy swój rozum sprzedali na mięśnie.Nie interesuje się zbytnio tym co piszą w USA o MMA, ale widziałem artykuły o MMA w niemieckich portalach: to sport dla zwierząt, dla psychopatów- mniej więcej takie są opinie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.