W dzisiejszej technice Iron Horse Technology, zajmiemy się łokciami. Ta dewastująca technika w MMA znana jest przede wszystkim ze swoich właściwości tnących. Najwięcej bowiem rozcięć powstało gdy w parterze przy ground’and’pound zawodnicy zaczynali operować łokciami. Wywodzi się ze stójki, a dokładnie z tajskiego boksu, w którym jest używana dość często – to właśnie z muay thai przedostała się do MMA.
W Stanach Zjednoczonych jeszcze w 2011 roku, w kilku organizacjach łokcie w parterze były zabronione, w tym choćby w Strikeforce – drugiej organizacji po UFC. Dopiero po jej wykupie przez korporację ZUFFA, łokcie w parterze zostały “odblokowane” (nie przełożyło się to jednak na żywotność Strikeforce po tej transakcji).
W Polsce było kilka prób wprowadzenia tej pięknej techniki do MMA. W styczniu tego roku XCage ogłosiło, że wprowadza zasady UFC – w tym i łokcie. Wcześniej łokcie próbowało wdrożyć PROMMAC. Na ich pierwszej gali, techniki te były dozwolone, jednak już przy okazji drugiego eventu PROMMAC: Po prostu walcz – zostały zakazane. Matchmaker organizacji Kamil Zawarski tłumaczył wtedy, że to z obawy przed karami ze strony Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Duże znaczenie w kwestii łokci w Polsce ma telewizja. TVN Turbo nie widział problemu z tą techniką (PROMMAC 1), natomiast Polsat kilka razy blokował wprowadzenie łokci do regulaminów. Wyjątek stanowiła gala MMA Attack 3, na której te techniki były dozwolone. Oto jak o tej zmianie wypowiedział się właściciel organizacji Dariusz Cholewa: “Łokcie stanowią tak nieodzowną część sportu jakim jest MMA, że obecnie nie potrafię sobie wyobrazić organizacji zawodów MMA bez tych ciosów”.
Łokcie “legalne” były również na takich galach jak: PLMMA, Fighters Arena, Battle of Champions, Pro Fight czy Thunderstrike Fight.
Z techniką tą wiąże się wiele kontrowersji oraz mitów. Kilka lat temu najczęstszym powtarzanym frazesem było przekonanie o tym, że łokcie w MMA jedynie powodują rozcięcia i z tego względu powinno się ich zakazać. Na szczęście setki stoczonych walk udowodniły, że nie jest to prawda i łokcie są pełnoprawną, nokautującą techniką stójkową (lub wykonywaną w parterze). Faktem jest, że łokcie tną twarz bardzo łatwo, jednak rozcięcia zdarzają się często w MMA i jest to naturalny element sportu. Nie można mieć walk MMA bez krwi, a odsetek przerwanych walk przez rozcięcia spowodowane łokciami, nie jest wcale tak duży. Z powodu brutalności łokci dochodziło do niecodziennych sytuacji, jak np. na gali Iron Fist 2 w 2010 roku. W pierwszej walce tego wydarzenia doszło do wymiany łokci w parterze między Edwinem Raczyńskim a Karolem Celińskim. Organizatorzy – z sobie tylko znanego powodu – dalszych łokci na swojej gali zabronili, zmieniając zasady “w biegu”.
W UFC łokcie są często używane i praktycznie na każdej gali od kilku do kilkunastu łokci spadnie na głowy zawodników. Zakazane jest jednak używanie tej techniki w wersji 12-do-6, czyli tej, w której uderzamy z góry do dołu. Reguła ta została wprowadzona głównie za sprawą Nicka Lembo, członka sportowej komisji stanu New Jersey, a wtórowali mu lekarze weryfikujący przepisy tego nowego kontaktowego sportu. Słynny sędzia UFC John McCarthy tłumaczył, że reguła ta została wprowadzona za sprawą dwóch czynników. Pierwszym z nich były łokcie na głowę przeciwnika leżącego i rozpłaszczonego na macie. Lekarze uznali, że tego typu łokcie jak jesteśmy w dosiadzie, będą powodować ogromne obrażenia okolic twarzy (oczu, ust, nosa) – dokładnie za tę interpretację Jon Jones został zdyskwalifikowany w walce z Mattem Hamillem. Drugim zarzutem do łokci 12-do-6, miał być fakt obrażeń na kręgosłup, jakie wyższy zawodnik mógłby wyrządzić niższemu.
Dyrektor wykonawczy komisji sportowej stanu Nevada Keith Kizer, skwitował ten zapis słowami: “Niestety tak to idzie. Widzieliście jakie obrażenia te łokcie zrobiły Mattowi, więc są pewne powody przemawiające za tą zasadą”.
Jak widać łokcie nie tylko w Polsce, ale i na świecie wzbudzały i wzbudzają nadal spore kontrowersje, i postrzegane są jako techniki wyjątkowo niebezpieczne. Trzeba mieć jednak na uwadze, że jeśli MMA to zbiór wszystkiego co skuteczne z innych sztuk/sportów walki, to nie powinniśmy ograniczać arsenału technik – ograniczając przy tym również cały sport. Poniżej przedstawiamy łokcie stosowane w boksie tajskim, które można zainicjować ze stójki:
oraz moja lista ciekawych łokci w MMA:
8. Clint Hester vs. Bristol Marunde
W swojej pierwszej walce w UFC, Clint Hester popisał się świetnym nokautem na Bristolu Marunde. W końcówce trzeciej rundy wystrzelił z łokciem z góry, którym trafił Bristola prosto w czoło – a ten padł jak rażony. Świetne KO, po niezbyt widowiskowym boju.
7. Chieck Kongo vs. Paul Buentello
Bardzo ciekawe łokcie zaprezentował Chieck Kongo w starciu z Paulem Buentello. Kongo skończył swego przeciwnika… łokciami na udo. Paul był dominowany w tym starciu i według komentatora UFC Joego Rogana, to nie łokcie na udo sprawiły, że Buentello się poddał, a po prostu kumulacja obrażeń jakie zadał mu Chieck na przestrzeni całej walki. Nie mniej jest to wyjątkowy przypadek w MMA w którym ktoś odklepuje łokcie… na udo.
6. Dong Hyun Kim vs. John Hathaway
Dong Hyun Kim usilnie starał się znokautować Johna Hathawaya. Atakował go ciosami zamachowymi i innymi cepami, ale nie mógł trafić sprytnego Anglika. Dopiero w trzeciej udała mu się ta sztuka dzięki obrotowemu łokciu! Piękny pokaz tajskiej techniki zagwarantował mu bonus “występu wieczoru”. Kim już w przeszłości używał łokci w oktagonie UFC. W swej pierwszej walce w tej organizacji odprawił łokciami Jasona Tana.
5. Matt Brown vs. Jordan Mein
Co prawda łokcie na korpus jakimi Matt Brown uraczył Jordana Meina nie były techniką nokautującą, ale przyczyniły się do przerwania pojedynku przez sędziego Johna McCarthy’ego. “The Immortal” poza fantastycznym skończeniem, dał również niesamowitą walkę, która szybko przerodziła się bójkę. Co prawda w pierwszej rundzie po ciosie na korpus Brown był w sporych opałach, ale już w drugiej odsłonie to Mein nie wytrzymał szaleńczego tempa pojedynku i został kompletnie rozbity przez kolana i łokcie w klinczu, którymi Matt operował przez cały bój. Kończące łokcie na korpus, były zwieńczeniem świetnego występu Browna.
4. Travis Browne vs. Barnett/Gonzaga
Tavisowi Browne’owi dwukrotnie udała się sztuka znokautowania swych przeciwników łokciami w klinczu. Najpierw zdemolował nimi Gabriela Gonzagę, a walkę później Josha Barnetta. Oba nokauty były dokładnie takie same. Przeciwnik próbował obalić Travisa, przytulając głowę do jego torsu, a Browne wtedy atakował potężnymi łokciami w okolice ucha. Dwukrotne załatwienie swych rywali w ten sam sposób, gwarantuje Travisowi miejsce na mojej liście.
3. Jon Jones
Nie może tu zabraknąć Jona Jonesa, który znany jest ze swych śmiertelnych łokci. Były mistrz dywizji półciężkiej, używa łokci praktycznie w każdej walce i atakuje nimi pod różnymi kątami jak prawdziwy tajski bokser. Szczególnie trzeba uważać z Jonesem w parterze – przekonał się o tym choćby Vladimir Matyushenko, który właśnie w ten sposób przegrał. Jon to prawdziwa maszyna tnąca.
2. Chris Weidman vs. Mark Munoz
Jeden z najbardziej znanych nokautów w UFC – Łokieć na czoło Marka Munoza. Chris Weidman dominował całą walkę, jednak wszyscy zapamiętali najlepiej trzecią rundę starcia. To właśnie wtedy Chris wyprzedził prawego sierpa Marka i prześliczny łokieć wylądował na czole Munoza. Był to najładniej wyegzekwowany łokieć w UFC. Piękny timing, piękna tajska technika, piękne KO. Pomijając to, że sędzia się nie popisał i pozwolił Weidmanowi jeszcze obijać Filipińczyka przez kilkanaście sekund – trzeba przyznać, iż tego typu łokieć na długo zostanie w naszej pamięci. Była to też jedna z ważniejszych chwil w życiu Weidmana. Po tej walce Chris zdobył tytuł mistrza – nokautując Andersona Silvę na UFC 162 – i zaczęła się jego era panowania na tronie dywizji średniej.
1. Anderson Silva vs. Tony Fryklund
I tym razem Andreson Silva wylądował u mnie na pierwszym miejscu – w poprzednim notowaniu jego balacha na Chaelu Sonnenie zrobiła na mnie największe wrażenie, tak i teraz jego łokieć a Tonym Fryklundzie również wzbudził u mnie zachwyt – łokieć zainicjowany od dołu. Silva był wtedy mistrzem organizacji Cage Rage. Była to jego trzecia obrona tytułu. Po tej walce został zakontraktowany do UFC. Łokieć od dołu z walki z Tonym, poprzedził sześć lat totalnej dominacji Silvy w oktagonie UFC. Lepszych referencji Anderson nie mógł sobie wyrobić.
Na koniec musimy pamiętać aby łokcie inicjować mając rozluźnioną rękę. Nie powinniśmy zaciskać pięści napinając przy tym mięśnie przedramienia. Impakt musi nastąpić kością łokciową – tak jak przedstawiliśmy to na końcu na filmie czy jak pokazuje Jon Jones na gifie (uderza luźną ręką, a nie spiętą, mając otwartą dłoń).
To akurat słyszałem:wink:
Fajnie ,że tym razem dłuższy filmik i pokazane wiele akcji.Mój zdecydowany faworyt to przechwyt middle kicka i kontra łokciem w mięsień czworogłowy – super sprawa.Uderzenia łokciem bardzo użyteczne.
Tomek ruchliwy na nogach jak konik polny – widać jest forma :beer:
Jeszcze Cie wepchniemy do Europejskiego TUFa !
Brakuje na liście łokci w stójce będących częścią kombinacji jak u Asi. Takie kocham najbardziej.
Wspaniała technika, nie wyobrazam sobie jej brak w UFC
Uwielbiam, gdy łokieć powoduje solidne rozcięcia u zawodników. Brakuje mi w tym rankingu zestawień gdzie rozcięcia powoduje solidne krwawienie, a nie technike kończącą
Cain-Silva, Lauzon-Miller to coś co zapamiętam na zawsze. Obfite krwanie, które nie zostało przedwcześnie przerwane.
Nie ma co się oszukiwać ludzie chcą to oglądać, Polsat wiele traci, a najbardziej nie moge nadziwić się temu, gdy w rozmowie z JJ podkreślają tą technike w UFC
Jeden z moich ulubionych nokautów:
Tak, sporo jeszcze nokautów z łokci by pasowało do zestawienia. Pomóżcie utworzyć listę! 🙂
Nate pięknie zdzielił Tyrona. Szkoda, że teraz to taki dziad się zrobił i już emerytura :X.
A że nikt nie wrzucił klasyka:)
Zresztą ten temat powinien mieć inną nazwę, a mianowicie: Wiszys elbows
@Arlovski -> śmieszna sprawa, bo to jest walka, która mnie do UFC nakręciła. Pamiętam jak ją dostałem na płycie CD-R.
Był jeszcze jeden ładny nokaut z użyciem łokci. Tylko nie pamiętam jak nazywali się uczestnicy pojedynku. Kilka łokci w stójce posłało zawodnika X do krainy wiecznych snów. To tyle pamiętam.
Jones uderza te łokcie mistrzowsko, pokłony dla niego. Zajebiście mi się się podoba jak ich używa. Chociaż to pieprznięcie Silvy też super.
Kurde a jeszcze była jakiś czas tem walka jakiś piórkowych czy coś, nie pamiętam już kto to był, ale jeden był z kolorowym irokezem, i w stójce kilka łokci dostał pod rząd i padł. Cholera, nic więcej nie pamiętam, może z czasem mi się przypomni.
pamietam walke z prelimsow jakiejs gali w tamtym roku gdzie poszly 3 lokcie w stojce z klinczu na srodku klatki i kolo padl nazwisk nie pamietam
@spontan właśnie chyba o tym samym myślę.
Tu jest MEGA kompilacja z łokciami:
Tu są też łokcie 😉
Lauzon – Miller wspaniały festiwal z łokciami w roli głównej. Uwielbiam również łokcie w wykonaniu Donalda i Condita.
@Arlovski – To były łokcie z tajskiego klinczu? Jeśli o to ci chodzi, to Chmurson (@Cloud) wrzucał (i pewnie pamięta) przy okazji jego cyklu o nakautach, któy zdechł, bo bodajrze ciężko było o prawa do publikowania materiałów wideo z walk.
Niedługo do powyższej listy ciekawych łokci mogą dołączyć te z FEN-u. 😉
Dla mnie Condit numero uno ostatnich miesięcy, no i Heldzik z dosiadu też mi zapadł w pamięć.