Henry Cejudo rozbił Marlona Moraesa za pomocą ciosów w parterze w trzeciej rundzie walki wieczoru UFC 238! Amerykanin został nowym posiadaczem zwakowanego pasa wagi koguciej UFC i zarazem kolejnym podwójnym mistrzem w historii organizacji.
Marlon Moraes jako pierwszy zainicjował atak, trafiając wysokim kopnięciem na gardę Cejudo. Brazylijczyk wyprowadził kilka szybkich kombinacji, gdy tylko Cejudo spróbował skrócić dystans. Marlon trafił niskim kopnięciem. Po dwóch minutach Henry ruszył po sprowadzenie, ale Moraes nie dał się utrzymać na ziemi i pojedynek w dalszym ciągu toczył się w stójce. Cejudo zadał wysokie kopnięcie, a Moraes skontrował kolejną kombinacją bokserską. Brazylijczyk chętnie korzystał z wewnętrznych kopnięć na wykroczną nogę Cejudo. W pierwszej rundzie z większości wymian zwycięsko wychodził Marlon Moraes.
Również i w drugiej odsłonie tego starcia Moraes konsekwentnie okopywał nogę Cejudo od wewnętrzej strony. Brazylijczyk coraz swobodniej czuł się w stójce, mistrz wagi muszej do tej pory nie potrafił znaleźć skutecznej odpowiedzi na taktykę Marlona. Podirytowany Cejudo odważniej skrócił dystans i zaatakował Moraesa celną kombinacją. Henry ruszył zdecydowanie do przodu i przyniosło mu to zamierzony efekt. Moraes pogubił się i zbierał coraz więcej na głowę. Cejudo trafił kilkoma mocnymi kolanami na szczękę Marlona. Zamrocznony Brazyliczyk próbował zejść po nogi, ale Cejudo już do samego końca drugiej odsłony bezlitośnie obijał go w stójce.
Henry Cejudo kontynuował ofensywę od pierwszych sekund kolejnej rundy. Nie chciał, aby Moraes zdążył dojść do siebie. Henry przeszedł do klinczu, ale zawodnicy szybko rozerwali uchwyt. Cejudo cały czas nacierał na Moraesa, który nie radził sobie z presją wywieraną przez Amerykanina. Obaj panowie poownie weszli do klinczu, gdzie Cejudo próbował zapiąć anakondę, jednak ostatecznie nie udało mu się dopracować techniki kończącej. „Messenger” wylądował w gardzie Brazylijczyka, po chwili przechodząc do półgardy. Cejudo zaatakował serią mocnych łokci i ciosów z góry, po których sędzia ringowy przerwał pojedynek. Henry Cejudo podwójnym mistrzem UFC!
Henry Cejudo is the new UFC bantamweight and flyweight champ! He comes back and buries Marlon Moraes in round three! #UFC238 pic.twitter.com/PLYau9PZBO
— Bulgogi Jones (@Hamderlei) June 9, 2019
The son of gold 🏆 @HenryCejudo #UFC238 pic.twitter.com/GbJKEmxGtS
— UFC (@ufc) June 9, 2019
Świetny main event, cała gala gitna, plus ustrzeliłem na live trochę kasy. Brawo Cejudo. :applause:
Cejudo ostatnimi czasy zrobił się niesamowicie wkurwiający, ale przy okazji jego walki nabrały koloru. Niesamowity progres!!!
W zasadzie powinni teraz zaorać muszą i zostawić Cejudo w BW. Tamta kategoria jest już niepotrzebna.
W zasadzie powinni teraz zaorać muszą i zostawić Cejudo w BW. Tamta kategoria jest już niepotrzebna.
Całkiem prawdopodobne, że wygrana Cejudo przypieczętowała los męskiej 125.
Moraes i legendarne polskie cardio
szacuneczek dla Cejudo
Bardzo dobre fight iq pokazał Cejudo. Dostawał mocno w 1 rundzie ale zmienił taktyke no i wygrał. Jednak nie pozwolił Mr Cleanowi zdobyć pas 😆
Kurwa on chce iść po 3 pas w piórkowej i wyzwał kilku gości na raz w koguciej lol
Mam taką nadzieję :roberteyeblinking:
No fenomen. Po pierwszej walce z Myszą myślałem, że będzie wiecznym drugim a tu masz. Realny kandydat na goata. Ale 125 chyba faktycznie zaorana.:applause:
dwa pasy mistrzowskie i medal olimpijski pomiędzy.
piękny widok.
Cejudo się niesamowicie rozwija. Dosłownie z każdą walką jest 20% lepszy … chociaż za to dwa razy bardziej wkurwiający.
Jak pójdzie do piórkowej, to i 135 zaorają. Będzie miał 3 pasy, w tym dwa nieistniejących dywizji. :juanlaugh:
Cejudo z nieznanego placka do ubicia w pierwszej walce z Johnsonem do podwójnego mistrza mając na rozkładzie właśnie w rewanżu Myszę , ubijając Dillashawa i teraz Moraesa. Kozak w chuj czy nam się to podoba czy nie.
Ludzie na youtubowym czacie na konfie prosza o Cejudo z Lesnarem. Dana White make it happen!
Cejudo generalnie opierdala cyrk, ale kiedy jest już w klatce to zmienia się w mr. Hyde'a. Jest gość niesamowity. Nie pęka, ma charakter i serce mistrza. Może zapisać świetną kartę swojej historii :conorsalute:
Już kiedyś wam pisałem, ze Cejudo będzie mistrzem Ale podwójnego pasa to się nie spodziewałem.
Chciałem tylko dodać, że Cejudo to mierzący 137 cm (nie wpuszczają go do MAKRO) okrutnik, który z premedytacją próbuje zrujnować finansowo @andrzej_t., zmusić jego rodzinę do życia w skrajnej nędzy i odebrać szansę jego potomstwu na lepszy start w przyszłość.
Ja się na razie nie spodziewam trzeciego, ale gość niesłychanie szybko się rozwija, walczy mądrze, ma wielkie serce i jest strasznie wkurwiający. Kto wie…
Wiedziałem, że Cejudo ogarnie po tym jak dobrze przygotował się pod epo Dillashaw. jest cringowaty w chuj, ale nie ma na ten moment na niego kozaka.
Czego nie zdołał dokonać Moraes zrobi Petr Yan. Najpierw ustawi celownik, a potem jak wystrzeli zamachowym to się Henrykowi oranżadą z komunii odbije.
Yanek niech czeka jeszcze chwilę. Dawać krasnala z Hollowayem. :antonio:
Trzeci pas to chyba jak powie, że czuje się kobietą i przeniosą go do żeńskich dywizji. Śmieszny gość z krótkimi rączkami.
Może i jest mały, ale nie jest śmieszny. Serio bym się nie zdziwił jakby i Maxa upierdolił na glebę i tam zniszczył. A gdyby jeszcze Edgar jakimś cudem wygra, to Cejudo ma autostradę do trzeciego pasa.
Karakan wredny odebrał mojemu dziecku jedzenie ze stołu. Młody nadal chodzi głodny ! :jimcarrey:
Wyczerpaliście temat :childcry:
Co ten skrzat odpierdala to ja nie mam pytań. Zaczyna mnie do siebie przekonywać. Ma serce do walki i charakter mistrza. Jebaniec.
Jak go nie lubiłem tak nie lubię. Następna walkę na pewno przejebie!
To że wqrwia ludzi (zamiast być grzeczny jak Mysza) to też dobre marketingowo, przynajmniej spolaryzuje publiczność i ludzie będą oglądać żeby zobaczyć czy przegra.