Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, Heather Jo Clark porażkę z Karoliną Kowalkiewicz na gali UFC w Rotterdamie okupiła bolesną kontuzją. Polka w trzech miejscach złamała Amerykance kości twarzy. Karolina w czasie boju z Heather dość często używała łokci przy siatce, a w końcowej fazie pojedynku jej ciosy coraz łatwiej dochodziły twarzy oponentki.
Twarda sztuka. Szkoda, że nie udało się Karolinie ubić jej przed czasem.
"ręce z waty" , "ciosy nic nie ważą" :facepalm:
Łokcie robiły robotę.
Zebrała tyle na twarz, ze byłbym w szoku gdyby wyszła z tego bez szwanku. I jeszcze te 10 ostatnich sekund… :confused:
Coś czuję w moczu że Karolina w następnej walce dostanie Carlę Esparzę 😉
Kolejne 1,5 roku przerwy?
szkoda ze przed czasem tego karola nie skonczyla ale twarda byla baba walka tez ladna ze stony polki.
Kości też z papieru.:wink:
To z Esparzą Karola bedzie jak Aśka, co sprawi że Esparza zacznie panicznie bać się Polek w MMA 😆
Przykro mi ale Karola nigdy nie będzie jak Aska a Esparza jest niedoceniana przez wielu 🙂
Początek 1szej rundy właśnie tak wyglądał.
Nie wiem jak wy ale Zabor chyba poprawił przez te pól roku stójkę Karoli co najmniej o poziom wyżej. Te łokcie robily różnice. Mi sie podobało.
Te złamania musiały być już przed walką. Słaba stójka, brak umiejętności – czytałem na cohones
No, walki McGregor v. Diaz xD
A mówili na chatcie że Karola nie ma siły w łapach, a tu proszę.
Ciekawa była by walka Karolny z Peene albo Esparzą.
Dałbym jej Moroz albo VanZant, ale ta po porażce. Powolutku, bo Karola robi postępy, ale nie należy się podpalać.
Z topowych zawodniczek chyba najwieksze szanse ma z Esparza… Aguillar, Rose czy Latarnia jeszcze poza zasiegiem…
Dodałbym jeszcze do tej trójki Torres i Gadelhe oczywiście ^^.
Co do walki z Esparza, to też myślę, że jest to chyba najłatwiejsza rywalka dla Karoliny. Inna sprawa, że Carla ma zupełnie inny poziom zapasów niż Clark, a skoro ona potrafiła klinczować i szukać obaleń to i Carla poszuka. Boję się, że ona jednak będzie obalać.
Moroz była by idealna.
Szkoda,że nie na gali w Polsce.
Polska kocha Moroz. Pamiętam z Krakowa.
Karola pięknie walczy. Niesamowite kardio i charakter.
Karolina ładnie trafiała Clark a ta miała chyba resztę czaszki (nie licząc tych 3 kości) wypełnioną betonem 😆
Łokcie zrobiły robotę.
Też myślę, że łokcie.
Karola tak podpuszcza przeciwniczkę, że niby łapy z waty, ale potem zaskoczka że łokcie ma twarde 😀
A cohones łyka jak młode pelikany 😀