Gleison Tibau KSW

Jak poinformował portal MMAFighting, Gleison Tibau nie jest już zawodnikiem UFC. Po czterech porażkach z rzędu potentat branży z Las Vegas zdecydował się nie przedłużać kontraktu z charakterystycznym Brazylijczykiem.

Gleison w UFC stoczył aż 28 walk. To weteran w prawdziwym znaczeniu tego słowa. Jest też rekordzistą jeśli chodzi o ilość zwycięstw w dywizji lekkiej – ma ich aż 16. Dla nas Polaków najistotniejszym jego zwycięstwem było to z Piotrem Hallmannem, które miało miejsce 13 września 2014 roku. Obaj zawodnicy zdobyli wówczas bonus „walki wieczoru” i wzbogacili się o dodatkowe $50.000. Gleisona zwyciężał również z takimi tuzami jak Jamiem Varnerem, Francisco Trinaldo, Jeremym Stephensem oraz Rafaelem dos Anjosem (który później został mistrzem wagi lekkiej). Tibau był zawsze bardzo solidnym dodatkiem swojej kategorii i ciężkim zawodnikiem dla każdego, kto stanął naprzeciw niemu. Porażki z Fergusonem, Trujillo czy Makhachevem – mimo że załatwiły mu pożegnanie z UFC – nie umniejszają jego wartości bojowej. Ten 35-latek wciąż jest bardzo groźny i może mocno namieszać w organizacji w której teraz wyląduje.

Sam zainteresowany komentuje swoją sytuację w następujący sposób:

Rizin zaoferowało mi walką z Takanori Gomim, ale byłem wtedy w Brazylii (…) ACB również wysłało mi propozycję walki, ale potem odwołali kilka swoich gal, więc odrzuciłem ich ofertę. Bellator poprosił mnie abym poczekał jakiś czas, ale są zainteresowani. Zainteresowani mną są również promotorzy z Abu Dhabi oraz jedna organizacja z Rosji.

Warto przy okazji wspomnieć o wpadce dopingowej, jaką Gleison Tibau zaliczył w 2015 roku. Wówczas po walce z Ablem Trujillo w jego organizmie znaleziono nielegalną substancję Erytropoetynę (EPO), a wygraną walkę z Trujillo zmieniono na porażkę. Czy KSW pokusi się o takiego zawodnika jak Tibau?

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

3 KOMENTARZE

  1. KAZDA NORMALNA FEDERACJA ODEZWALA SIE DO NIEGO W TAKIEJ SYTUACJI ALE NIE KSW CO POKAZUJE ZE NIE LICZYMY SIE NA SWIECIE NAWET JAK ZAPELNIAJA STADIONY BO MMA W KSW TO HYBRYDA MIEDZY WWE A MMA.

  2. Ogromnie dziwią mnie takie pytania, czy zasili KSW. Po co on im tam? KSW będzie musiało za niego dużo zapłacić, a do ich modelu biznesowego zupełnie nie pasuje. Który janusz go zna?

  3. A czy KSW zatrudniło w ostatnim czasie jakiegolowiek zawodnika, który miał jakieś zwycięstwa/nieujemny bilans w UFC? Bo oprocz Normana nikt mi do glowy nie przychodzi…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.