Jak informuje na swoim twitterze dziennikarz MMAFighting Daniel Herbertson właściciele K-1 i Dream firma FEG cały czas nie porozumiało się ze stacją TBS w sprawie transmisji corocznej sylwestrowej gali Dynamite. Istnieje możliwość, że w odróżnieniu od lat poprzednich japońska organizacja będzie musiała zapłacić za to, by pokazano galę w najlepszym czasie antenowym 31 grudnia. Biorąc pod uwagę fakt, że licencja za transmisję jest głównym źródłem dochodów FEG, nie trzeba nikomu tłumaczyć czym mogłaby skutkować konieczność wykupienia od TBS czasu antenowego. Co więcej, zwykle zarobki FEG z Dynamite pokrywały koszty organizacji kolejnych gal w roku, które szczególnie po stronie Dream regularnie przynoszą straty. Ciekawy artykuł Zacha Arnolda o możliwych długoterminowych skutkach tej sytuacji na FightOpinion.

Od strony sportowej gala utraciła też swój najlepszy planowany pojedynek. Jak poinformował prezydent FEG USA Mike Kogan rewanżowy pojedynek Shinyi Aokiego z Gilbertem Melendezem nie dojdzie do skutku. Głównym problemem jest kontrakt Amerykanina ze Strikeforce, a dokładniej fakt jego wygaśnięcia. Co prawda mistrza Strikeforce wiąże z organizacją Scotta Cokera roczna klauzula mistrzowska, jednak wygląda na to, że Amerykanie w takiej sytuacji nie byli chętni pozwolić swojemu gwiazdorowi na pojedynek w Japonii. Aoki ma wystąpić na Dynamite przeciwko innemu rywalowi.

13 KOMENTARZE

  1. Są jakieś informacje na temat tego co planuje Melendez? Przedłużyć kontrakt czy przeczekać i przejść do UFC?

  2. na razie cisza, jak nie będzie chciał przedłużyć to czeka go roczna champion’s clause

  3. A jak było z Shieldsem??przecież on też był mistrzem i jakoś do UFC przeszedł…

  4. Jake nie miał klauzuli. Zdaje się, że Gilbert był pierwszym, któremu SF dodało taki zapisek w kontrakcie.

  5. A jak ma sie sprawa z tymi Chinczykami, ktorzy mieli wejsc i podbic swiat swoimi $$$ 🙂 ?
    Bo jakos ostatnio o tym cisza, przeciez Dream mialo przetrwac do konca roku, a Chinczycy mieli wejsc od stycznia.

  6. Jeśli chodzi o Chińczyków to jeszcze ważne czy wchodzą oni z początkiem roku kalendarzowego czy rozliczeniowego (w Polsce się chyba np. w marcu zaczyna)

  7. Ten chiński bank Pujii to bank inwestycyjny, który ma dopiero pozyskać inwestorów, którzy wspomogą FEG. Te obiecane pieniądze na razie nie istnieją.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.