(fot. FB/GSP)

Georges St-Pierre ma poważne problemy zdrowotne. Według słów Dany White’a, jeden z największych mistrzów, którzy kiedykolwiek dzierżyli pas UFC, zdiagnozowany został z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego i będzie musiał na jakiś czas odpocząć od startów: „Zadzwonili do mnie wczoraj i myślą, że to zapalenie jelita grubego. GSP wypada z gry”.

Tę nieciekawą wiadomość potwierdził też sam zawodnik, który na swoim Facebooku umieścił wpis o treści:

Teraz rozumiem powody moich problemów zdrowotnych, jakie miałem podczas mojego ostatniego obozu przygotowawczego. Miałem nadzieję, że moje zdrowie powróci do normy po walce, ale na moje nieszczęście, jeszcze się pogorszyło. W środę po przylocie z wakacji, pojechałem prosto do szpitala, w którym miałem robioną kolonoskopię. Diagnozą było wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Biorę teraz leki, które mam nadzieję, że załagodzą objawy tego zapalenia. Moje zdrowie jest pierwsze wśród moich priorytetów. Jestem szczęśliwym człowiekiem i dziękuję za wsparcie!!!

Georges St-Pierre był niepodzielnym panem i władcą dywizji półśredniej i zdominował ją na ponad 10 lat. Zaliczył tylko dwie porażki, z Mattem Hughesem w 2004 oraz z Mattem Serrą w 2007, obie lecz pomścił w wielkim stylu stając się symbolem nie tylko półśredniej, ale i całego MMA. Od pamiętnej niespodzianki z Serrą, zdołał pokonać aż 12 pretendentów. W listopadzie tego roku nastąpił jego powrót do aktywnych startów i po czteroletniej przerwie udało mu się pokonać Michaela Bispinga w walce o pas wagi średniej.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

3 KOMENTARZE

  1. "Zapalenie jelita grubego – czyli jak sobie speirdzielic zdrowie poprzez zbijanie wagi" – myślisz, że to jest przyczyną? Możesz rozwinąć?

  2. Z tym "pojechanym" to bym nie przesadzał… Mauricz napisał, że p. Radosław nie wie, co MAURICZ robi, czyli  łączy dietetykę z leczeniem etc. Także bez spinki :-)btw sam wielokrotnie spotkałem lekarzy, którzy przepisywali co było pod ręką, zamiast poszukać źródła problemu i wyleczyć sprawę raz na zawsze = lekarze nie zawsze mają rację (a nawet bym powiedział odwrotnie: często się mylą i znaleźć dobrego fachowca graniczy z cudem). Sam jestem zwolennikiem ograniczania skutków ubocznych, ale może GSP miał już na tyle poważny stan, że zlecenie 'kolonkoskopii' było izasandione (nie było czasu na szukanie).

  3. Tak po chwili zastanowienia – widać sztab GSP nie jest taki ogarnięty, skoro nie wyłapali tak grubego problemu w czasie przygotowań (rzutowały na jego dyspozycję, jak sam wspomniał). I tu popieram podejście Mauricza – nie musisz wiedzieć wszystkiego, ale warto wyjść poza swoją specjalność. Przecież dietetyk sam badań nie zrobi, ale powinien mieć w swoim 'zespole' odpowiednie osoby/zaprzyjaźnione ośrodki. Poza tym, skąd wiemy, czy Mauricz nie miał akurat takich przypadków wśród swoich pacjentów i jednak wie o czym pisze? 🙂

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.