Georges St. Pierre, były mistrz UFC i jeden z najlepszych zawodników w historii mieszanych sztuk walki przebywa dziś na sportowej emeryturze. Cały czas jednak trenuje i chętnie dzieli się swoją wiedzą w zakresie sportów walki.

Popularny GSP w rozmowie opublikowanej na platformie Clubhouse mówiąc o karierze, przyznał że patrząc z perspektywy czasu na pewno pozmieniałby swoje podejście do treningów.

Kluczem do rozwoju w MMA jest sprawienie, że trening będzie przyjemnością. Jeśli trenujesz nastawiając się za każdym razem na mocną rywalizację z kolegami z maty, to nie jest dobra droga. Musisz trenować na większym luzie i lepiej się przy tym bawić.

Kanadyjczyk skierował swoją uwagę głównie do młodych zawodników, którzy dopiero rozpoczynają przygodę ze sportami walki i dodał:

Gdy jest się młodym i energia rozpiera, wówczas bywa, że to nasze ego przejmuje stery. To jest tak jak z jazdą samochodem. Jeśli cały czas będziesz jechał na pełnym gazie, twój wóz długo nie pociągnie. Nie jest dobrym pomysłem trenowanie zawsze na sto procent. Można trenować każdego dnia, ale nie trzeba tego robić na maksa. Mądre treningi są znacznie ważniejsze niż treningi ciężkie.

Georges St. Pierre walczył w zawodowym MMA od roku 2002. W roku 2006 wywalczył pas mistrzowski wagi półśredniej UFC, który stracił w następnym boju. Przy drugim podejściu do mistrzostwa poszło mu już jednak znacznie lepiej, nie tylko zdobył pas, ale też obronił go dziewięć razy i odszedł na emeryturę. Cztery lata później powrócił do klatki na jedną walkę. Pokonał Michaela Bispinga i wywalczył w ten sposób pas mistrzowski wagi średniej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.